Cóż więc w ten sposób "kończy się" ta krótka, ale przepełniona dziwnym uczuciem historia. 

Piszę to zakończenie, bo jestem ciekawa jak wy widzicie ich nie zapisaną przyszłość. Uwielbiam otwarte zakończenia gdzie sam wybierasz jak potoczyły się dalsze losy bohaterów. Czy zrozumieli problem w ich relacji czy też wzajemnie wbili sobie nóż w plecy. Ja swojej wizji nie zdradzę, niech zostanie tajemnicą. Ale chciałabym żebyście wy się podzielili waszymi przypuszczeniami, jestem ciekawa.

Jest też to moje pierwsze podejście do napisania yuri, więc za jakieś błędy przepraszam. Jednak wena wzięła znowu nade mną górę, a że była to ponownie druga w nocy to cóż... Błędy starałam się poprawiać już o normalnej porze, ale mogłam coś przegapić. 

Miłego dnia/wieczora/nocy i do zobaczenia w następnej pracy  ヾ(•ω•')o