🇾🇴🇺🇷 🇹🇴🇺🇨🇭
Czuję się zazdrosna. Nawet nie możesz sobie tego wyobrazić jak bardzo. Dzisiaj w szkole znowu widziałam Cię z jakimś chłopakiem. Chodzi chyba ze mną do klasy - nie wiem, nie interesuje mnie to. Zwróciły jednak moją uwagę wasze splecione dłonie. Mógł poczuć twój dotyk.
Odcięłabym mu tą rękę. Mógł Cię skazić.
Widziałam politowanie na twojej twarzy kiedy weszłaś do łazienki. Tak, znowu nad sobą nie zapanowałam i gołymi dłońmi zniszczyłam lustro. Ale było warto. Bo poczułam twój dotyk na moich poranionych dłoniach. Nie musiałaś ich opatrywać, wystarczył sam dotyk. On jest moim lekarstwem na moje wszystkie bóle. Ale jest i on powodem mojego bólu.
Jednak to było krótkie ukojenie. Bo znowu Cię zobaczyłam. Teraz było gorzej. Podczas lekcji wyszłam do toalety, mogłam tam zostać. Całowałaś się z jakąś trzecioklasistką praktycznie w samych drzwiach toalety na drugim piętrze. Miałaś okienko, nie chodziłaś na religię, a czasu nie mogłaś zmarnować. Tylko czemu w taki sposób?
Dotykałaś ją zdejmując z niej niepotrzebną skórzaną kurtkę i cicho chichocząc weszłyście do łazienki. Wasze dłonie bładziły po ciele drugiej badając teren, który niedługo zaatakują. Nie zwróciłaś na mnie uwagi. Jednak ja zwróciłam. Czułam jak moja skóra płonie z zazdrości od wewnątrz.
Obdarłabym tą głupią sukę ze skóry. Czuła twój dotyk, który jest mój.
Nie poszłam tam. Weszłam za to do męskiego by po chwili rozwalić sobie głowę o zielone kafelki. Musiałam się uspokoić. Tylko silny ból fizyczny zabija ten psychiczny.
Chciałam być zła. Chciałam, żebyś w nocy nie dostała tego co zawsze. Bo przez dotyk przychodziło ci to tak łatwo. Więc nie zmieniłaś taktyki i zrobiłaś tak jak zawsze.
Niewinne przejechanie po ramieniu chociaż w głębi siebie wiedziałaś, że jestem zła. Nie zniechęciło Cię to. Wiedziałaś, że prędzej czy później zwyciężysz. Dostaniesz tego co chcesz. Oglądałam głupią komedię romantyczną kiedy twoja ręka wylądowała na moim udzie i zaczęłaś smukłym palcem robić kółeczka, które z czasem zaczęły zbliżać się do tego miejsca. Musiałam się kontrolować, ale wewnątrz chciałam rzucić mój gniew w cholerę. W połowie filmu twój dotyk przesunął się pod moją koszulkę, na brzuch, a wraz z nim twoje usta odnalazły drogę do tych moich.
Nie udało mi się. Jak zawsze z resztą. Jest zbyt uzależniający. Znowu dostałaś to czego chciałaś, a ja jeszcze bardziej zapragnęłam by twój dotyk był tylko mój. Nie chcę się nim dzielić z nikim.
Bo każdy kto mógłby Cię dotknąć mógłby Cię przy okazji zabrudzić. Jesteś zbyt idealna by tyle stracić.
Twój dotyk to powód, dla którego muszę się ranić by się kontrolować.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro