chapter 71
— Yoonie — mruknąłem i wygodnie ułożyłem swoją głowę na jego klatce piersiowej.
Powoli moja bariera uczuć do Yoongiego się przełamywała, więc coraz częściej dochodziło do przytulasów i całusów. Oczywiście, nie w usta. Mimo, że znałem go od dawna to nie czułem się jeszcze na tyle swobodnie, aby pocałować starszego.
— Mhm — odparł i zatopił palce w moich mokrych włosach.
Byliśmy właśnie u mnie w mieszkaniu. Leżeliśmy na moim niezbyt wygodnym łóżku i zasypywaliśmy się czułościami. Zaproponowałem wcześniej, aby obejrzeć jakiś film, ale Min zaprzeczył mówiąc, że chce on tylko tuli i buzi. A mi to nie przeszkadzało, ponieważ Yoongi jest cieplutki i ma fajne usta.
— Oddałeś już te pieniądze Namjoonowi? — cicho zapytałem kreśląc na bladej skórze Yoongiego jakieś wzorki. Zauważyłem, że lekko spiął się na te pytanie, ale nie przestałem robić tego co wcześniej.
— Um tak — pokiwał lekko głową, pp czym złożył na moim czole lekki pocałunek — Jeszcze raz, przepraszam Minnie. Nie chciałem, aby tak to się wszystko ułożyło.
Nic nie odpowiedziałem, a zamiast tego bardziej wtuliłem swoje zamarznięte ciało w te czarnowłosego, który zaczął masoeać swoimi palcami tył mojej głowy. Zrobiło mi się przyjemnie, że aż z tej rozkoszy nieświadomie zacząłem cicho pomrukiwać.
— A teraz ja zadaje pytanie — po chwili cichy odezwał się Yoongi — Zapisałeś się do psychologa?
Zacisnąłem powieki i usiadłem na łóżku. A było tak miło...
— Nie, nie widzę takiej potrzeby.
Chłopak zaśmiał się szorstko i odpowiedział:
— No tak. Mogłem się tego spodziewać.
— Nie pójdę do jakiejś obcej osoby i nie zacznę pieprzyć jej o moim życiu. Jestem zdrowy, z d r o w y — ostatnie słowo przeliterowałem — A to, że chcę po prostu czuć się dobrze we własnym ciele... Czy to jest coś złego?
— Nie! — wykrzyknął Min. Był zły, ale i równocześnie zmartwiony — To dobrze, że chcesz pokochać swoje ciało. Ale... — spojrzał się na moją klatkę piersiową, która była odsłonięta. Normalnie to bym się wstydził być wpół nagi przed kimkolwiek, ale Yoongi... to Yoongi.
— Ale nie pojmujesz tego, że mogę policzyć twoje żebra? I nie, to wcale nie jest piękne. Sucha, niezdrowa skóra nie jest piękna. Twoja przerwa miedzy udami również nie jest piękna. Uwierz, kocham twój ciało, kocham wszystko co jest związane z tobą, ale to jest po prostu złe, jak sam siebie traktujesz — skończył Min i pogłaskał moją dłoń.
Od zawsze chciałem być tak piękny jak dzieci z mojego sąsiedztwa. Szczupłe, piękne i urocze. A wiadomo, że w gronie tych najlepszych musiała znaleźć się osoba, która była ich przeciwieństwem — ja. Od wtedy już zacząłem moją przygodę z odchudzaniem.
A może naprawdę potrzebowałem pomocy?
/ #chapmas9
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro