165.
Rzuciłam wszystko i wyjechałam w Bieszczady! Yay!
Rzadko się zdarza, że bywam w górach latem
Ale nieważne, oczywiście było trochę Tolkienowych sytuacji
I myślę, że nudno byłoby wszystkie umieszczać w kilku rozdziałach, więc będą tutaj w jednym:
1. Zacznijmy od tego, że nie obyło się bez komentarzy typu "możnaby tu kręcić Władcę Pierścieni", albo "wygląda tu jak w [nazwa jakiegoś miejsca z LoTR]"
2. Szłam z rodzinką gdzieś ulicą, aż w końcu mój znudzony gnom (czyt. rodzeństwo) pyta się: To gdzie my idziemy?
Ja: Do Mordoru
Rodzeństwo: Ale ja nie chcę do szkoły!
Jakaś pani, którą szła za nami się śmiała z tego, a to oznacza, że wie co to Mordor (także jest nadzieja dla polskiego narodu)
Jakiś czas później, już na szlaku turystycznym, natrafiliśmy na tą panią
I powiedziała do gnoma: No chyba lepiej tu niż w Mordorze, co? 😂
3. Moi rodzice słyszeli jak jakiś chłopiec mówi do swojego taty: "Tato, ty będziesz Frodo, a ja będę Sam"
4. Siedzieliśmy w restauracji i słyszałam z gnomem jak ktoś przy stole mówił: "mellon"
5. Odwiedziłam też parę zamków/pałaców. Mimo, że niekoniecznie podobne do tych z LOTR to czasem serio można poczuć się jak król Gondoru lub Rohanu 💙
I nie trzeba nawet z Polski wyjeżdżać
I jeszcze dowiedziałam się, że dzisiaj jest 65 rocznica pierwszego wydania Drużyny Pierścienia ^^
Nawet mi tata pokazywał jakiś artykuł z wywiadem na temat Tolkiena, ale nie mogę go aktualnie znaleźć xD
Także ten
Świętujemy! 🎆🎇🎊🎉
#EmiGondor
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro