3. Messenger
Czułem się beznadziejnie,w sumie byłem puł martwy, a może już nie żyje? Czy tak wygląda śmierć, ogromny ból głowy, pleców i zjebana psychika? Zaczełem słyszeć, różne rzeczy typu pukanie, a raczej natarczywe walenie w drzwi, dźwięk otwierania ich, wołanie mojego imienia. Co się kurwa dzieje? Pomyślałem gdy coś mokrego i zimnego wylało się na mnie. Co to? Woda?
Gdy coś zaczęło mnie szarpać, otworzyłem oczy. Widziałem jak przez mgłę, jednak po chwili mój wzrok się trochę wyostrzył i zobaczyłem.....Maję! Czyli moja siostra też nie żyje?! Poczułem silne walnięcie w ramię... bolało...
-Czyli? Ja nadal żyje? -mruknąłem pod nosem, nie licząc na żadną odpowiedź.
- TAK! A po zatym ja też żyje matole!- krzyknęła z wyczuwalną pretęsją w głosie.
- Co się dzieje? - byłem totalnie zdezorientowany
- Ja powinnam zadać to pytanie. Co się z tobą dzieje godzinę się dobijałam wczoraj, masz szczęście, że sobie dziś przypomniałam, że mam zapasowe klucze. Ogarnij dupe człowieku!
"Rozkreca się... to nieźle"- pomyślałem ziritowany. Znając ją. Zawsze zaczyna od małych rzeczy lecąc w górę, a potem to już emocjonalny rolercoster... jebane kobiety.
- Widzisz jaki tu syf?!- oho, zaczyna się zajebiście, może dla bezpieczeństwa pasy kurwa zapnę- mógłbyś tu trochę ogarnąć, wiem i rozumiem, że sprzątanie to nie zająć, nie ucieknie, na szczęście inaczej to zwieże zdechło by od tego biegania! Ja ci mówię, zabiegało by się na śmierć! Kurwa z przemęczenia by zdechlo!
- Ehh coś jeszcze? Tylko po to tu przyjechałaś, żeby mi biadolic o jakiś zabieganych na śmierć zającach?!
- Oczywiście, że nie tylko po to... znaczy wogule nie dlatego. Chodzi o to, że odjebało ci Karol i idziesz do psyhola znaczy psychologa! Nie myśl o tym psych...
- Nie- odpowiedziałem krótko i stanowczo, przerywając tym jej wypowiedź.
- Nie potrzebuje psychologa, a tym bardziej psychola, chodzi mi tu o ciebie, jakbyś nie załapała.
- Weź się do roboty... prace znajdź, studia skończ, zacznij znów nagrywać! A nie mi tu cały spirytus wypija! 95% kurwa pojebało cię! Tak się nie da żyć!
-Pff może, ja tak lubie -wybełkotałem.
- Ty pijaku, jesteś Youtuberem, a nie żulem z pod uliczki!
Po godzinnym wykładzie, od mojej siostry którą i tak gdzieś głęboko kocham, wreszcie się uspokoiła i poszła się umyć, gdyż jak uważa, ta cenna lekcja, ją tak wymeczyła, że potrzebuje przynajmniej 10 godzin odpoczynku... SKANDAL! JA NAWET TYLE NIE ŚPIĘ!
Podczas gdy kitty się myła-tak ją uroczo według mnie przynajmniej... nazywam- usłyszałem dźwięk messengera. Dźwięk dobiegał z kuchni. Myśląc że to mój poszedłem po telefon. Jednak to nie był mój, tylko kitty. Co mnie zaskoczyło był odblokowany. Kłóciłem się sam ze sobą czy wykorzystać okazję i sprawdzić jej jakże strzeżony telefon, bez którego się nigdzie nie rusza, ciekawe że, zostawiła go w tutaj, a nie zabrała ze sobą do łazienki. Pewnie zapomniała, pomyślałem. Po chwili jednak ciekawość wygrała i zanim zdążył, zgasnąć ekran telefonu, szybko go chwyciłem i wszedłem w ikonkę messengera. Gdy zobaczyłem kto napisał, byłem w małym szoku. Pisała z Sandrą na początku było ciężko określić po nicku, Zboknes, ale to była Sandra pisała do Kitty... ten nick.... kurwa... znów mi się przypomniałeś.
Wyszedłem z konwersacji i zanim zdążyłem zamknąć całkowicie aplikacje i odłożyć telefon. Zobaczyłem.... to imię... to piękne nazwisko, zatkało mnie. Stałem jak ostatni debil w kuchni z telefonem w ręku, z rozdziabioną japą, w kułko w myślach powtarzając. Hubert Wydra.... Trzesącymi się rękami, wszedłem w konwersacje. Zdziwiony, że Maja wogule z nim, pisała to jeszcze, pisała z nim dwa dni przed tragedią. Kurwa. Chciałem znów się rozplakać. Odziwo nadal mam jeszcze łzy i siłę na to.
Usłyszem jak otwierają się drzwi od łazienki, oraz kroki. Przestraszyłem się a, jeszcze bardziej przestaszyłem kiedy stanęła w kuchni.... jedyne co powiedziała to:
- Nie ładnie Karol, przeglądać czyjś telefon nie wiesz?
659 słów
Kochani rozdział miał być jutro, ale pewne 2 osub kiedy je wymagały a raczej 3 nacpana-herbata też troszkę bo za puźno wbiła a tak to
SandraUljanicka
Oraz
White_Kitty5
XD ta trujca świeta zabiłaby mnie gdybym tego dziś nie wstawiła
Wiec nie przedłużając. Docencie to wysłałam 7 poty to pisząc
Do następnego moje piqwinki
🐧🐧🐧🐧🐧🐧
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro