17 rozdział
Pov fresh
Chyba nikt nie może opisać mojego szczęścia! Nareszcie ten koszmar się skończył! Teleportowałem się z errorem przed ich dom on otworzył drzwi i weszliśmy odłożyłem jammy na kanapę i zamknąłem drzwi
Error poszedł z ink na górę (jakby co ink jest jeszcze nie przytomna )
Usiadłem na kanapie i przytuliłem do siebie jammy, zauwarzyłem że się zarumieniła
Wyglądała tak słodko, czuję coś ciepłego na policzkach.. czy ja się też rumienie?! ...
Jammy odwróciła głowę w moją stronę a ja poczyniłem to samo
Patrzeliśmy teraz sobie w oczy
Ona zamykała powoli oczy i zaczęła się przybliżać, zamknąłem oczy i też zacząłem się przybliżać
Kiedy już czuliśmy swój oddech usłyszeliśmy głos error'a
E- a co się tu dzieje?!
Szybko się odskoczyliśmy od siebie
Zacząłem się rumienić, jammy zresztą też
E- czy ja czegoś nie wiem? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pj- t-tato to nie tak!
E- a jak? Prawie się pocałowaliście
Jeszcze bardziej się zarumieniliśmy
E- może mam iść? Zostawić was samych?
Pj- n-nie! Nie trzeba!
E- e no ale się nie spodziewałem że z wójkiem lizać się będziesz ;-;
Teraz to odwróciłem wzrok z wstydu
Error do mnie podszedł
I szepnął ki na ucho
E- zrobisz jej krzywdę a jutra nie przeżyjesz
I poszedł
Jammy patrzała raz na niego raz na mnie
Pj- co ci powiedział?
Fr- nic.. nie ważne
Pj- fresh powiedz o co chodzi
Fr-... Nie ważne jammy
Spojrzałem na godzinę
Była już 21:30
Szybko czas minął
Fr- jammy idź spać jest już późno
Pj- nie zmieniaj tematu! Powiedz o co chodzi
Fr- idź spać..
Pj-.. dobrze ale jutro mi powiesz?
Fr-..
Pj- eh.. okej
Wstała i zaczęła się kierować w stronę schodów
Pj- chce żebyś wiedział, że się o ciebie martwię..
Fr- nie musisz się o mnie martwić nic mi nie jest- uśmiechnąłem się w stronę jammy
Pj- dobrze..
Zaczęła wchodzić po schodach do swojego pokoju
Time skip w nocy (kiedy wszyscy spali xd)
Kiedy się obudziłem poczułem ciężar na mojej klatce piersiowej, otworzyłem oczy i spojrzałem w stronę klatki i zauwarzyłem jammy
Zarumieniłem się..
Dobra nie będę jej budził, rano z nią o tym porozmawiam, zamknąłem oczy i zasnąłem
Time skip (rano)
Obudziłem się ale już bez jammy, wcześniej musiała się obudzić
Zacząłem szukać jej wzrokiem.. w salonie jej nie było, wstałem z kanapy i zacząłem kierować się w stronę kuchni
Zobaczyłem gotującą ink i jammy siedzącą na krześle, podszedłem do niej usiadłem na krześle obok
Ink odwróciła się w moją stronę
I- dzień dobry fresh! Jak się spało? *Uśmiech*
Fr- dobrze - oddałem uśmiech
Wróciła do swojej poprzedniej czynności a ja spojrzałem w stronę jammy która się na mnie patrzała jak na obraz
Fr- jammy?
Nie odpowiedziała, zacząłem machać ręką przed jej twarzą gdy nagle się obudziła z transu?
Pj- t-tak?
Fr- mogę cię o coś spytać?
Pj- oczywiście *uśmiech*
Zaczałem szeptać żeby ink nie słyszała
Fr- czemu w nocy spałaś ze mną na kanapie?
Pj-.. bo miałam koszmar.. przepraszam..
Fr- dobrze.. nic się nie stało rozumiem
*Uśmiech*
Pj- *oddaje uśmiech*
I- a co wy tak tutaj szepczecie? He? Jakie macie sekrety?
Pj- n-nie ważne..
Jammy spojrzała na mnie błagalnym wzrokiem żebym jej nie wydał, oczywiście jej nie wydam nie chcę jej wstydu robić heh
I- czy ja czegoś nie wiem? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
E- mógłbym spytać o to samo
I- co?
E- wczoraj się o mało nie pocałowali
Error spojrzał na nas
I- co?! Fresh paperjam wy jesteście razem?! I ja nic nie wiem!! To wspaniale!!
E- co...?
I- tylko nie róbcie mi za szybko wnuków! Albo wiecie co! Możecie je robić za szybko! Kiedy będę babcią?!
E- ;-; ink.. nie..
I- Ink tak!
E- nie
I- tak uwu
Teraz to byłem cały zarumieniony zresztą tak jak jammy byliśmy oby dwaj zażenowani tą sytuacją
Ink podała nam śniadanie z iskrami w oczach..
Jak ja nawet nie jestem z jammy..
Pj- mamo.. my nie jesteśmy razem..
I- PaperJam przecież wy wczoraj się prawie pocałowaliście! A przynajmniej error tak mówi..
Spojrzała na error'a
I- mam nadzieję że nie kłamiesz..
E- a po co miałbym kłamać? Ja nawet nie chce żeby ona z nim była..
I- a mi tam pasuje uwu to paperjam wybiera pamiętaj error! A nie ty!
E- eh.. dobra jednak odechciało mi się śniadania
I- o nie wracaj mi tu! Masz zjeść śniadanie nie będziesz mi głodny chodził!
Ink go zatrzymała
E- ink..
I- error do śniadania!
E- czuje się jak małe dziecko pilnowane przez matkę
I- to dobrze! Teraz siadaj do stołu i jedz wy też!
Spojrzała na nas a error już miał wybiec ale ink go złapała
I- a ty do kąd?
E- em..
I- siadaj!
E- eh.. okej
*Siada*
❤️🧡💛💚💙💜
I jak rozdział? ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
769~ ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro