Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

71.

Pani z geografii (i jednocześnie z WOS-u) to mistrz sarkazmu. Nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. Zwłaszcza z moją klasą. Te lekcje wyglądają jak dzicz, więc kiedy nie działają metody pokojowe, trzeba sięgnąć po sarkazm z nutą kpiny. I prawdy.

*WOS*

Filip&Benek&Mateusz&Janek: *bawią się wskaźnikiem laserowym, świecą innym po twarzach i wkurzają całą klasę*

Filip: *nie reaguje na prośby ani pretensje, żeby przestał się bawić tą pierdołą (to głównie on był inicjatorem tej, jakże śmiesznej, zabawy)*

My wszyscy z Ulą na czele: Niech mu coś pani powie! On ma ten laser, tylko ciągle go chowa! *do pani, przed którą chłopacy oczywiście chowali ten laser*

Pani: *wie, że mają laser, ale ciągle go chowają i nie może im zabrać*

Pani: *po którymś tam już razie* Filip, oddaj mi ten laser!

Filip: *bulwers, wydurnianie się i rżnięcie idioty* Nie mam go! Może mnie pani przeszukać! *wstaje*

Pani: Nie będę cię przeszukiwać, bo się brzydzę!

Klasa: *wyje ze śmiechu*

Few minutes later...

Pani: *po jakimś czasie zabiera Filipowi rurkę od długopisu (udawali, że to laser, żeby pani się odczepiła - tak wiem, zachowanie na poziomie), bierze ją do ręki i patrzy* To tylko pusta rurka *odkłada ją na biurko* Będę musiała ręce zdezynfekować...

Few minutes later...

Pani: *po jakimś czasie już nie wytrzymuje* Filip! Oddaj to, co tam masz! *pokazuje jego plecak, w którym chowa laser, podchodzi do niego*

Filip: *stawia plecak na ławce, otwiera na całą szerokość, widać zgniecione i wciśnięte między książki ubrania na wuef* Tu nic nie ma!

Pani: *widzi ubrania, odwraca głowę*

Pani: *tonem sugerującym obrzydzenie i załamanie nerwowe* O Jezu...! Tam jest twoje ubranie...!

Czasem mi jej szkoda. Taka młoda, a to się jej na zdrowiu odbije, użeranie się z takimi kretynami jak moja klasa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro