36.
Jestem sobie z mamą na zakupach, szukamy prezentu dla koleżanki. Wchodzimy do jakiegoś sklepu z dodatkami do domu.
Ja: *zauważa ogromniastego, przesłodkiego, tulaśnego pluszowego jeża*
Ja: *rozpływa się*
Ja: Mamo! PATRZ! JAKI CUDOWNY!!!
Ja: *tuli jeża*
Ja: *szuka etykietki*
Ja: *patrzy na cenę*
Ja: *blednie*
Ja: *odkłada jeża na miejsce*
Ja: Spoczywaj w spokoju...
ALE ON BYŁ TAKI SŁODZIAŚNY...! MOJA MIŁOŚĆ!!! ( czytaj: k o l e j n a miłość )
Skrócona wersja historii: 😲😍😗🤔😨😵😫😩😖☠
Jakiś trybik mi w mózgu się zepsuł, nie wnikać...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro