27.
Jest sobie kiedyś matma (taaak, wszyscy ją ubóstwiamy). Robimy zadania przy tablicy.
Kamil: *podchodzi do tablicy*
Kamil: *nie wie, co zrobić*
Pani: Masz napisać, że "x" jest mniejsze od (jakaśtamliczba).
Kamil: *staje z kredą w ręce, nie ogarnia*
Pani: *dyktuje* "X"...
Kamil: *pisze "x"*
Pani: ...mniejsze...
Kamil: *ściera "x" i pisze mniejszy "x"*
Klasa&pani: *padaczka śmiechowa*
Ale serio, on tego nie zrobił specjalnie...
Tak, moja klasa (czyt. chłopacy) to ćwierćmózgi.
I do dziś mnie to bawi.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro