Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2.Nowa praca, nowe początki

Następnego ranka po spotkaniu z twórcą Iron mana Mel wciąż nie mogła poukładać myśli . Odkąd mieszkała w Nowym Jorku nie miała zbyt wiele pieniędzy, ponadto stan jej ojca zaczął się pogarszać. Wiedziała o tym i czuła się winna z powodu jego wypadku .Rok temu bowiem postanowiła odwiedzić go w pracy. Ojciec Sophie pracował w fabryce i nie zdążył zareagować gdy jedna z części maszyny obluzowała się i spadła na niego. Przez następne kilka tygodni musiał leżeć w szpitalu, podczas gdy jego córce stało się coś o czym chciała by zapomnieć. Koniec końców za bólem serca zostawiła ona rodzinę i wyjechała do Stanów. Jednak w ostatnim czasie jego stan znów się pogorszył a ona nie mogła nic na to poradzić. Stwierdziła wiec ze najlepszym dla niej wyjściem byłoby przyjęcie oferty Tonego. Wyciągnęła wiec wizytówkę która dała jej Tony i wybrała numer.
Po kilku sygnałach Sophie usłyszała znajomy głos -Taak..
- Panie Stark
- Słucham
-Chciałam powiedzieć ze przemyślana wczorajszą ofertę
- Ach tak " teczka"? A więc?
-Zgadzam się
- Super !!! Będę po ciebie za 10 min spokój się. 
-Co czekaj jakie 10 min jakie spakować - niestety Tony już się rozłączył
(O marchewka do reszty mu odbiło. Dobra gdzie ja dałam te walizkę?)
Sophie spakowała się w turbo tempie jednak dla Tonego i tak zbyt wolno po chwili zaczął dzwonić do drzwi.
-Chwila ....... ubieram się - może była to i kiepska ściema, ale lepsza niż wypuszczenie swojego nowego szefa do takiego bałaganu
- No to w czym tu problem 😉
-(😒😞😐serio ) Zaraz ci otworze poczekaj chwile
( Teraz serio musze się ubrać )
-Halo czekam .....
-Ach Tony twoja cierpliwość jest prawie tak sławna jak ty.
____________________________________
Chwilę później
- No witam nareszcie, gotowa?
- Pan wybaczy ale spakowanie się w 10 minut nie jest takie proste
- Wspaniałe w takim razie jedźmy - powiedział nieznajomy nie zwracając uwagi na wcześniejszą uwagę dziewczyny
- Daj mi trochę czasu
- Po co później weźmiesz resztę, albo kogoś po to wezwiemy
- 😤😡😥Zgoda, czekaj co nikt nie będzie grzebał w moich rzeczach- ( dlaczego on my się być taki. ..)
Sophie wzięła torbę wrzucając do niej ledwie parę ubrań i wraz ze swoim nowym szefem pojechała do Stark Tower .
( OMG!!! ale to ogromne, ja mam tu pracować ) pomyślała patrząc na wynoszącą się w górę budowle.
-Tak tak robi wrażenie prawda-powiedział Stark nawet nie zwracając uwagi na Mel
- Tak zdecydowanie choć widziałam ładniejsze - odpowiedziała Mel
- Tak ciekawe gdzie powiedział nieco urażony Stark- z resztą nieważne jak zobaczysz jak wygląda w środku to dopiero ci się usta otworzą z wrażenia - powiedział twój nowy szef pewnym siebie tonem poczym wyszedł z samochodu a Mel tak zamurowało że nie zauważyła nawet jak szofer starka otworzył jej drzwi żeby mogła wysiąść
- To jak idziesz czy nie nowe wynalazki same się nie zbudują- powiedział Tony
- Co a tak szefie już idę - powiedział Mel poczym weszła wraz z Tonym do budynku
*****************
- Ludzie zbiórka. Mam wam coś do ogłoszenia -zawołał Tony -TERAZ! !!!
Po chwili pojawili się jacyś ludzie
Sophie rozgadala się ale nie kojarzyła nikogo , po chwili jednak zauważyła mężczyznę na którego wpadła poprzedniego dnia.
-Kochani to jest Sophie i od dzisiaj będzie z nami pracować
-Hejka-powiedziała dziewczyna w krótkich rudym włosach ubrana w czarną elegancka sukienkę
-To jest Natasha nasza czarna wdowa, ten facet za nią to Clint albo dla znajomych Sokole Oko ,
Dalej : Bruce  czyli nasz zielony doktorek i Steve który ostatnio wybudził się z drzemki która trwała 70 lat. Jest jeszcze napakowany pustak czyli Thor ale miał coś do zrobienia w Asgardzie. W skrócie jesteśmy The. Avengers, o szczeguly pytaj nicka furryego albo innych z tarczy
- Acha czyli nie latasz już sam po niebie w czerwonym wdzianku, tylko teraz masz całą ekipę do ratowania świata przed różnymi dziwactwami.🤯🤯🤯 To SUPER mega miło mi was poznać 😄😄😄
- Cudnie to wy się tam wszyscy poznajcie a ja skoczę po jakiegoś szampana, co powiecie na moeta, albo mniejsza może po prostu wezmę jedno z droższych- powiedział Tony
- Tony ale nie trzeba może lepiej poprostu się poznamy albo pokażesz mi moje miejsce pracy- powiedziała Mel nieco speszona tym że jej szef po krótkim wprowadzeniu w gronie superbohaterów odrazu proponuje im szampana
- Spokojnie mała nie przejmuj się on tak zawsze, jak tylko ma okazję lubi pokazać jaki jest bogaty i jaki wspaniały ale nie przejmuj się czasem bywa znośny, jestem natasha- powiedziała rudowłosa dziewczyna
- Witaj my się chyba znamy - odpowiedział wysoki dobrze zbudowany blondyn którego niedawno spotkałaś na klatce schodowej.
-A tak część też tu mieszkasz ?😉
-Tak i ty podobno od dzisiaj też miło mi znowu cię spotkać
- Nie chce przerywać tak miłej konwencji ,ale chcę Tony kazał mi pokazać ci wierzę jeszcze przed zachodem słońca - powiedział Bruce
-No dobrze chodźmy -powiedziała podekscytowana dziewczyna. Budynek Starka robił wrażenie doktorek pokazał jej laboratorium, pracownie, różne pokoje i cudowny taras wraz lodowiskiem , w sumie to kilka tarasów,(a co Tonego stać to może mieć mnustwo różnych pomieszczeń)
Po zwiedzeniu wraz z banerem wróciliście do grupy która piła już druga butelkę szampana
- O wróciliście nareszcie i co sądzisz o mojej wierzy - spytał Stark
- Widzę się nieźle się bawicie. Serio Tony większej wierzy zbudować się nie dało ?
- Wiesz myślałem o rozbudowie,ale po ostatnim ataku pewnego jelenia z kosmosu postanowiłem odpuścić- powiedział Tony dopinając kolejny kieliszek szampana
-No dobra i tak tu jest obłędnie- Odpowiedział Mel biorąc kieliszek i również nalewając sobie nieco tego niezwykle drogiego szampana którego przyniósł Tony. Delikatnie wypiła łyczek musującego nektaru i rozpłynęła się w jego smaku ( co jak co, ale taki miliarder jak tony potrafi wybierać dobre trunki)
-W takim razie liczę na owocną współpracę . Natasha!! Mogłabyś zaprowadzić Sophie do jej pokoju !!!
-Nie przypominam sobie żebym była twoja sekretarką Stark  -powiedziała Natasha -pozatym młodą nawet porządnie się napić nie zdążyła a ty już ją do łóżka wysyłasz, a ty znowu będziesz siedział i zapijał smutki w alkoholu po zerwaniu z Pepper.
- Dobra a zatem pijmy wszyscy, zawołaj Steava i Brusa, zrobimy sobie małą imprezę.
○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○
Hejka liczę że wam się podoba książka piszcie. Jutro zaczynam maraton pisania 2 zodiaki dziennie + może rozdział . Maraton potrwa do końca tygodnia. Buziaki i do zobaczenia 😘😘😘
Ps. Sorka za błędy , piszcie to poprawię

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro