1.Jestem Mel, a to jest moja historia
- Tak mamo w Nowym Jorku jest super- powiedziała Mel rozmawiając przez telefon z mama - Na uczelni idzie mi coraz lepiej ,a wykłady z profesorem Thomsonem są naprawdę ciekawe. [...] - rozmowa z mamą trwała jak zwykle dość długo wkoncu nie każdemu udaje się przeprowadzić się z Polski do Stanów Zjednoczonych, i zacząć studiować na jednej z lepszych uczelni naukowych w nowym yorku. A tak właśnie od kilku lat wyglądało życie Mel. Po ukończeniu mitologioznawstwa w Polsce Mel postanowiła przeprowadzić się do Stanów by odmienić swoje życie i uciec od kłopotów i trosk które miała w rodzinnym kraju, a ponieważ, od dziecka kochała tworzyć nowe wynalazki i zawsze wygrywała przez to wszelkiego typu konkursy naukowe postanowiła zacząć studia o podobnej tematyce. Jednak czasami życie w obcym kraju niezbyt dobrze znanym jeszcze przez dziewczynę kraju bywało trudne i dość samotne więc gdy czuła się sama bądź tęskniła za domem zawsze dzwoniła do rodziców czy do swojej najlepszej przyjaciółki która znała niemal od zawsze.
Po zakończonej rozmowie z mamą Mel położyła się do łóżka i po niedługim czasie zasnęła.
Nasza bohaterka nie wiedziała wtedy jeszcze co czeka ją kolejnego dnia.
Dzień zapowiadał się wspaniale. Promienie wschodzącego słońca delikatnie przenikały przez firanki do pokoju Mel, a świergot ptaszka siedzącego na drzewie koło okna przyjemnie umilał jej pobudke. Wstała wiec z łóżka i jeszcze w piżamie wyszła na balkon by móc powitać ten piękny wiosenny dzień. W Nowym Jorku rzadko zdarzały się tak ciche i spokojne poranki, ale ten był wyjątkowy. Mieszkanie Sophie nie było zbyt duże ani okazałe w zasadzie nie różniło się ono zbyt wiele od mieszkania studenckiego w którym przez parę lat mieszkalne Polsce, jednak Ameli nie miała na tyle dużo środkiem by było ją stać na coś lepszego, studia w stanach i utrzymanie nie było tanie, ale nasza bohaterka była gotowa do różnych wyrzeczeń aby myć spełniać marzenia.Po chwili spędzonej na balkonie Mel spojrzała na zegarek okazało się że zostało jej niecałe pół godziny do zajęć a od uczelni dzieliło ja 20 minut szybkiego marszu. Wzięła więc kilka ostatnich wdechów świeżego i rześkiego jak na nowy york powietrza, i zaczęła szybko się zbierać,zarzucając na siebie szybko znaleziona na krześle bluzkę ze słowami każdy może być bohaterek która kupiła 1 dnia po przyjeździe do Stanów na jakim straganie. Szybko zjadła śniadanie i z niedopita kawa w ręku wyszła z mieszkania i ruszyła na uczelnie. Zbiegając po schodach prowadzących na dwór wpadła na pewnego mężczyznę. Który złapał ją zanim upadła.
-Och przepraszam -powiedział nieznajomy
- Nic nie szkodzi to moja wina. Jestem dzisiaj strasznie roztargniona i zaraz spuznie się na uczelnię - odpowiedziała
- Jak tak piękna kobieta mogła by być czemukolwiek winna . Nazywam się Steve, jestem tu nowy
-Sophie -odpowiedziała lekko zawstydzona
-A teraz wybacz mam sporo spraw do zrobienia . Mam nadzieje że wkrótce się spotkamy
-Jak również dziękuję za uratowanie przed upadkiem - po tych słowach poszli w swoich kierunkach
■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Na uczelni
-Panie i panowie mam ogromną przyjemność przedstawić państwu niesamowitego człowieka, twórcę niezwykłych technologi, filantropa i miliardera, a także twórcę słynnego "Iron mana" Tonego Starka -powiedział Profesor Thomson po czym całą klasa zaczęła bić brawo a część dziewczyn na sali zaczęły nawet piszczeć. W tym momencie do sami wszedł sam tony Stark pewny siebie pewny siebie elegancki i stylowy biznesmen w stylowym garniturze i okularach przeciwsłonecznych któremu najwidoczniej taka reakcja ludzi na jego obecność była bardzo dobrze znana. Tony wszedł pewnym siebie wręcz lekko taneczny krokiem na mównicę i przywitał się. Mel nie wiedziała zbyt dużo o tym człowieku wiedziała tylko że jest on niebywale sławny, bogaty i w jakiejś metalowej puszczę lata i bawi się w bohatera. Nie interesowała się nim, za to jego wynalazki przykuwały jej uwagę. Początkowo nie zamierzała słuchać wykładu jednak bardzo ja zainteresował. Poczuła nawet inspiracje i postanowiła popracować nad własnymi projektami. Po skończonych zajęciach postanowiła wrócić do domu, jednak ktoś ja zatrzymał. Tą osobą okazał się sam Tony.
-Ładnie to tak nie słuchać na wykładzie?-zapytał ironicznie
-O co ci chodzi? -zapytała po czym się obróciła -O pan Stark, przepraszam. Po porostu wpadłam na pomysł i musiałam go zapisać
-Pomysł odnośnie twojego projektu ?
-Tak skąd pan wie?
-Po skończonym wykładzie postanowiłem przejść się po sali i znalazłem to -powiedział pokazując mi moją teczkę z pracami
-To moja teczka, ale jak - spojrzala do torby, była rozsunieta - No tak , mógłby Pan.-nie zdążyła dokończyć bo wszedł jej w słowo
- Bardzo ciekawe prace , i do tego z tylu różnych dziedzin-powiedział zaintrygowany
Po tych słowach usta Mel otworzyły się z zaskoczenia. Nie sądziła ona że ktoś zauważy kiedykolwiek jej pracę , a zwłaszcza ktoś taki jak wielki Tony Stark. Z zamyślenia wyrwał ją głos Starka który dalej mówił o niezwykłości jej prac
- Nie myślałaś czy nie złożyć CV do jakiejś firmy na przykład mojej?
(- Nie mogę uwierzyć czy on właśnie zaproponował mi pracę 😱😱😱😱-nie nie , co ,chwila , jakto !!!!!!)
- Nie otwieraj tak ust bo ci mucha wpadnie 😂😂😂-powiedział ze śmiechem w głosie
- Czy pan właśnie zaproponował mi pracę????-zapytała wciąż zaskoczona
-W zasadzie tak maleńka, zgadzasz się?
- Co nie , nie, ja nie wiem, jeszcze nawet nie skończyłam studiów, a w zasadzie dopiero zaczęłam ten kierunek
- A już jesteś w tym świetna
- To bardzo miłe ale chyba muszę już iść profesor Grice nie lubi gdy ktoś się spuznia się na jego zajęcia. Mógł by pan z łaski swojej oddać mi moja teczkę?
- A mogła byś przyjąć tę ofertę?
- Cóż musze to przemyśleć?
- Zgoda masz czas do jutra
-Ale moja teczka? -nie zdążyła jednak nic powiedzieć bo miliarder już odjechał pozostawiając jedynie wizytówkę z napisem "Dzwoń jeśli zechcesz cukiereczku "i numerem telefonu
(- Co on sobie wyobraża. Pan wielki Tony Stark, ale ta praca??? Musze to przemyśleć )
To be continued ---->
I jak wam się podoba . Na początku akcja będzie raczej zwykła ale liczę że cierpliwość się opłaci. Piszcie czy mam pisać w 1 formie ( ja np. zrobiłam) , czy 3 ( ona np. zrobiła)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro