Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 11

Kiedy jesteśmy w samochodzie nie mogę pozbyć się adrenaliny w moich żyłach. Czuje buzujące we mnie emocje. Patrzę na mężczyznę obok, który mi się przygląda z uśmiechem. Całuje go tak nagle, że sam jest zaskoczony, wcale nie dużo bardziej odemnie. Siadam okrakiem na jego kolanach nie przestając co całować. Nie wiem czemu tak nagle moja bariera opadła. Rozluźniam jego krawat i uśmiecham się przez pocałunki, gdy słyszę komentarz Morana. Jego dłonie błądzą po mojej tali i udach. Droga mija nam szybko, tak samo jak dojście do jego pokoju. Kiedy czuję dotyk jego zimnych rąk na ciele w mojej głowie pojawia się ostrzeżenie, które paraliżuje mnie tylko na parę sekund. Wszystko co dzieje się potem jest inne. Nie brutalne, nachalne tylko czułe. James Moriarty, który był niegdyś moim przyjacielem, a teraz kimś więcej był teraz wszystkim, co chciałbym mieć w życiu. Jest tym, którego szukałam. Mimo tego co zrobił, kim jest i do czego jest zdolny ufałam mu bezgranicznie. Zasypiamy dopiero dobre parę minut przed szóstą. Przynajmniej tak mi się wydawało, bo czuję jak czujesz usta na moim ramieniu nie pozwalają mi kontynuować spania.

– Jesteś okrutny – mówię cicho, nie otwierając oczu. Słyszę jego cichy śmiech i czuje jego usta na swoich. Odsuwam od siebie myśl o zmęczeniu i śnie by ponieść się tym pełnych pasji pocałunkom. Czuje się szczęśliwa jak nigdy dotąd. Mój strach przed bliskością z Jimem zniknął, co powodowało, że nie miałam już barier – Szkoda dnia na spanie – mówi kiedy się odrywa swoje usta.

– Nocy też szkoda – komentuje rozbawiona. Tym razem to ja całuje jego. Mimo tego wszystkiego nadal nie mamy dość tych czułości. Miałam tylko jedne marzenie: By to trwało wiecznie. Nie ten moment, chociaż też, ale bardziej chciałam żeby nasze uczucie było tak piękne jak tu i teraz. Bym zawsze czuła się przy nim bezpiecznie, bym nigdy w życiu się już nie bała.

🖤🖤🖤

Egzaminy mi poszły więc wysyłam wam trochę słodkości 😘😘😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro