1
*2 lata wcześniej*
-Sky może spotkamy się dzisiaj wieczorem? -zapytał Harry z nadzieją w oczach.
-Nie- odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy. Kocham ich wykorzystywać.
-Dlaczego? Nie masz czasu? To może po jutrze... - przerwałam mu.
-Okej. Widzę, że nie rozumiesz i muszę ci to powiedzieć inaczej. Byłeś tylko zabawką w moich rączkach. Niestety znudziłeś mi się i przestałam się Tobą bawić- powiedziałam.
-Suka- warknął, a ja podeszłam do niego. Położyłam ręce na jego policzkach i powiedziałam:
-Ładna i przebiegła Suka- poprawiłam go i odeszłam kręcąc biodrami.
To nie tak, że jestem dziwką, bo nie jestem. Po prostu lubię ich wykorzystywać, a to nie moja wina, że są tacy głupi i nie wiedzą o co mi chodzi.
Seks? Nie. Znaczy nie jestem, już dziewicą, ale nie uprawiam go na prawo i lewo. Jeżeli mam naprawdę ochotę to wtedy korzystam z wibratora.
W moim życiu współżyłam z trzema chłopakami. Pierwszy raz, jak miałam 16 lat. Zrobiłam to z moim przyjacielem. Oboje byliśmy piani i nie żałowaliśmy tego. Śmialiśmy się. Drugi raz zrobiłam to w toalecie z przypadkowym gościem. Trzeci, a zarazem ostatni raz zrobiłam z moim chłopakiem. Byłym chłopakiem. Byłam w nim cholernie zakochana, ale jemu chodziło tylko o jedno. Po wspólnej nocy zerwał ze mną. Zakpił ze mnie, a teraz ja robię to innym.
Wyrzuty sumienia? Nie istnieją.
Miłość? Istnieje, ale tylko w filmach.
Satysfakcja? Jest za, każdym razem kiedy kogoś zranie.
W moim życiu są tylko sześć osoby, które w jakiś sposób są dla mnie ważni.
Tata
Mama
Vanessa- moja najlepsza przyjaciółka.
Marcelo-mój najlepszy przyjaciel , z którym zrobiłam swój pierwszy raz. I nie żałowałam. Lepiej z nim, niż z jakimś przypadkowym gościem.
Melania- moja siostra
Rex- mój kochany pies.
Jestem bogata i nie przeszkadza mi to. Ci co uważają, że pieniądze szczęścia nie dają są głupi.
Moja mama jest znaną modelką, a tata ma firmę, która w zasadzie jest moja. Po prostu do czasu mojej edukacji on się nią zajmuje.
W pewnym momencie wpadłam na coś, a raczej kogoś. Wysokiego blądyna z niebieskimi oczami. Moja pierwsza myśl na jego widok to:
Ciebie też wykorzystam.
-Przepraszam. Niezdara ze mnie- powiedziałam z przyklejonym uśmiechem.
-Nic się nie stało- powiedział- Bill jestem- dodał i wyciągnął do mnie ręke.
Złapał haczyk.
-Sky...
No ten rozdział nudny, ale miał was poinformowac jaki charakter ma Sky. Przez kilka rozdziałów będzie Bill. Myślę, że dopiero w piątym rozdziale rozpocznie się główny wątek. Pozdrawiam i zachęcam do komentowania i dawania gwiazdek.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro