Prolog
Prolog
13.04.2003 rok
~ Wspomnienie ~
— Draco.. A co jeśli.. Wiesz.. Jeśli nie damy rady wychować dziecka? To ogromna odpowiedzialność.. — spytał Harry z zmieszaniem w głosie. Stali przed magicznym miejscem, gdzie mieli adoptować magiczne dziecko. Ich dziecko. Blondyn spojrzał na niego z uśmiechem i złapał za rękę.
— Oh, Harry.. Nawet wiem, jak damy jej na imię. — odparł podekscytowany, co było do niego nie podobne. Harry zmarszczył brwi, lecz ostatnie kiwnięciem głowy potwierdził adoptowanie córki. Weszli do środka, gdzie starsza kobieta poddała im śpiącą dziewczynkę. — Witaj w domu Ellie. — szepnął do niemowlęcia blondyn, biorąc je na ręce.
— Urodziła się równo miesiąc temu. 13.03.2003 roku. — powiedziała pielęgniarka w stronę chłopków i podała Harremu dokumenty do podpisania. Obaj byli podekscytowani tą chwilą, rozmawiali o dziecku już bardzo długi okres czasu, lecz w końcu Draco przekonał swojego męża na adoptowanie. Ustalili, że ich córka ma być czystej krwi, a żeby nie była na pierwszych okładkach, przeprowadzili się do miejsca, gdzie nikt ich nie znajdzie. To wszystko było dla jej bezpieczeństwa, a gdy podrośnie miała sama zdecydować, czy chce być znana z nazwisk swoich ojców. Dziewczynka została podrzucona pod drzwi budynku, więc nikt nie wiedział, jakie było jej poprzednie nazwisko, jadnak dziś dostała zupełnie nowe.
Imię- Ellie
Nazwisko- Malfoy-Potter
Data i godzina urodzenia- 13.03.2003 rok, 03.03.
Czystość krwi- czysta krew
Znaki szczególne- —
— Będzie potężną czarodziejką. — odparła rozpromieniona kobieta, patrząc na niemowlę. Wiedziała, że chłopaki spiszą się i wychowają ją najlepiej, jak potrafią. Widziała w ich oczach miłość do tego dziecka.
— Tak.. Tego się właśnie obawiam.. — szepnął Potter pod nosem, zerkając na Malfoya. Wiedział, jak blondyn bardzo czekał na tą chwile. Nie mógł zrezygnować właśnie teraz przez swój strach i obawy. Spojrzał na kartę ostatni raz i złożył swój podpis w wyznaczonym miejscu. Draco oddał córkę mężowi podpisując szybko papier. Uśmiechnął się oddając teczkę do recepcji i wyszli z budynku ciesząc się coraz bardziej tą chwilą i ich dzieckiem.
Witaj Ellie Malfoy-Potter
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro