Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Mogę spać z wami?

Wspomnienie•
•18.09.2009 rok •

Pov. Harry
— Ellie! — krzyknąłem szukając dziewczynki po całym domu. Nie mogłem jej nigdzie znaleźć tak samo jak Draco. Wszedłem po schodach na piętro, rozglądając się przy okazji po pomieszczeniach. Zapukałem otwierając po woli drzwi do jej pokoju i uśmiechnąłem się na widok, jaki tam zastałem. Na łóżku siedział Draco z córką i kolorował z nią jej ulubioną kolorowankę. — Szukałem was. — oznajmiłem siadając obok męża myśląc o tym jak cudownie widzieć kiedy bawią się razem.

— Sorki tato, ale tutaj się maluje Nie zrozumiesz, to sztuka. — odparła uśmiechając się do mnie i wkładając kredkę między zęby, żeby wziąć inny kolor. Zaśmiałem się i wyjąłem dziewczynce kredkę z ust. Sam chciałem z nimi pomalować ale miałem jeszcze dużo rzeczy do zrobienia w domu.

— Przyjdźcie na obiad za chwile, dobrze? — spytałem podnosząc się z łóżka. Ellie pokiwała energicznie głową i spojrzała na Draco.

— Jasne skarbie przyjedziemy na czas. — odparł składając pocałunek na moich ustach.

— Fujjj! — krzyknęła blondynka. Pocałowałem ją w nos, który uroczo zmarszczyła z uśmiechem. — Obiadek! — wrzasnęła biegnąc do kuchni.
Uwielbiała jeść to co przygotowuje dlatego więc tak szybko się tam pojawiła.

- Nie biegaj po schodach Ellie!

- Daj spokój Potter ona ma już 6 lat - odpowiedział mi małżonek

Blondyn złapał mnie za rękę i poszedł za dziewczynką

— To nie jest jakiś duży wiek Draco.. — odparłem poważnie.

— Odpuść Potter. — mruknął wiedząc, że ze mną nie wygra.

— Ooo czyli już nie skarbie tylko Potter? — zaśmiałem się z jego słów.

— Niestety.. — szepnął puszczając oczko do córki.

— Co ty powiedziałeś?! — krzyknąłem bijąc go ścierką. Ellie zaśmiała się z nas jedząc zupę.

— Debile. — odparła pod nosem wkładając pełną łyżkę do ust.

— Ellie! Co to miało znaczyć?— krzyknął Draco patrząc na nią poważnie.

— Okej, przepraszam. — podniosła ręce w geście obronnym i wróciła do jedzenia. — A właśnie, przyszedł list do Harrego. — wstała od stołu i wróciła z listem.

— Nadawca-HOGWART — mruknąłem, a moja córka od razu pojawiła się obok mnie, zerkając mi przez ramie. Dużo jej opowiadaliśmy o tej szkole, o nas i o tym kim byliśmy. Bardzo chciała chodzić do tej szkoły i być jak my - ja i Draco. Była dzieckiem ale rozumiała już prawie wszystko, jest niezwykle mądra...

— Powiedz mi szybko co piszą!! — poganiała mnie.

— Spokojnie — odparłem rozbawiony i rozdarłem kopertę. Przejechałem wzrokiem po tekście i spojrzałem na Draco. — Mamy przyjechać za miesiąc, bo Minewra chce z nami pogadać. — powiedziałem zdziwiony składając list.

— Mogę z wami??! Też chcę!! Będę grzeczna — krzyknęła że słodkim wzrokiem i uśmiechem.

— Dobrze.. — westchnąłem, wiedząc, że dziewczyna i tak pojedzie, nawet, jak jej zabronię. Albo Draco podważy moją decyzje, albo po prostu wsiądzie do auta i schowa się za siedzeniem.

— Okej.. Too teraz się pobawimy.. Berek! — krzyknęła dotykając mnie w ramie i uciekając z piskiem. Draco od razu pobiegł za nią śmiejąc się z mojej zdezorientowanej miny. Oboje uwielbiali tę zabawę. Wstałem z uśmiechem od stołu idąc za nimi szybko, by dogonić mojego zdziecinniałego męża.

•wieczorem•

— Dobranoc. Czas spać. — pocałowałem blondynkę w czoło i wyszedłem z jej pokoju zamykając za sobą drzwi. Zszedłem do salonu, po drodze zabierając dwie wcześniej zaparzone herbaty, które położyłem na stoliku siadając na kanapie. Draco położył moje nogi na swoich i wziął w ręce ciepły kubek. — Wiesz.. Bałem się.

— Czego? — spytał marszcząc brwi.

— Adpocji.. — przyznałem cicho, bawiąc się jego palcami. — Wiesz.. Martwiłem się, że nie damy rady.. Że ja nie dam sobie rady.. I..

— Harry — przerwał mi — Daliśmy radę tak? Możesz przestać o tym mówić, bo czasami myślę, że naprawdę się z tego nie cieszysz.Ellie wyrosła na dzielną dziewczynkę, a za kilka lat będzie potężną czarodziejką. Wiem ile przeszedłeś w życiu, ile oboje przeszliśmy.. Ale nie przenośmy tego na nią, niech o tym na razie nie wie. Nie dręczymy ją naszymi dawnymi problemami. — odparł z uśmiechem i cmoknął moje usta.

— Tak, tak masz racje. — pokiwałem głową, opierając ją o jego ramię.

— Pokaż — spojrzał na moją obrączkę. — No pokaż, lubię patrzyć na ten palec.

— Dlaczego? — spytałem, podając mu moją rękę.

— Bo jest na nim obrączka którą dostałeś ode mnie— odparł spokojnie przyglądając się metalowi. Przejechał po nim kciukiem i zerknął na mnie z uśmiechem.

— Jesteś czasami taki kochany.. Ale więcej jesteś po prostu zwykłym debilem. — zaśmiałem się wstając z kanapy. — Zbieraj się, idziemy spać! — westchnąłem głośnk donosząc puste kubki i wróciłem do Dracona.

— Jak stare małżeństwo, które kładzie się spać przed 20? — spytał wstając leniwie z posłania.

— Tak skarbie — zaśmiałem się ciągnąć go po schodach do sypialni. Blondyn gasił za nami światła idąc krok w krok obok mnie. Położyłem się na łóżku śmiejąc z męża, który zaczął całować mnie łapczywie i zdejmując koszule. Nic się nie zmienił od czasów..

— Tato!! — usłyszałem głośny głos córki, dlatego odsunąłem się od Draco wstając pośpiesznie z łóżka i zapijając guziki.

— Przykro mi, ale musimy iść do Ellie. - odparłem wychodząc z pomieszczenia.

— Tylko wróć szybko! — powiedział Malfoy flirciarskim głosem.
Zaśmiałem się w myślach.

Kiedy doszedłem do pokoju córki i usiadłem na jej łóżku.

— Coś się stało? — spytałem patrząc na ją przerażoną minę. Przytuliła się do mnie mocno szybko oddychając, a jej serce bardzo szybko biło. — Ellie? — odezwałem się ze zmartwieniem.

— Mogę spać z wami..? Boje się, słyszałam jakieś kroki.. Coś tu chyba jest. Jestem pewna. — wyszeptała patrząc na mnie z nadzieją.

— Jasne, pewnie coś ci się przyśniło — podniosłem ją rozglądając się i wychodząc z pokoju. Wszedłem z nią do sypialni i kładąc obok Draco.

— A co ty tu robisz? — spytał zaspany blondyn, marszcząc brwi i patrząc na córkę.

— Śpię z wami — odparła zadowolona i śmiejąca się weszła pod kołdrę.

— Jutro ci wszystko wyjaśnię. — szepnąłem idąc do łazienki. Wziąłem szybki prysznic, umyłem zęby i ubrałem piżamę. Wychodząc zgasiłem światło i spojrzałem z uśmiechem na łóżko, gdzie Draco i Ellie spali do siebie przytuleni, po czym odłączyłem od prądu lampkę  i wszedłem do łóżka, przykryłem się kołdrą i od razu zasnąłem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro