Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

10

Pov Victoria

Wracałam do domu zadowolona, bo osiągnęłam swój cel i udało mi się zdobyć tą piątkę z biologii nad to nie spotkałam nigdzie Alexa co mnie też cieszyło, bo nie mam pojecia jakbym się mu wytłumaczyła.

Wyciągnęłam telefon z torby, szczerze to nie chciało mi się tyle iść do domu. Odblokowałam wyświetlacz i wybrałam numer Louisa który prawie od razu odebrał.

- Co chcesz koteczku?

- Udało mi się i mam tę piątkę, a i mógłbyś po mnie przyjechać? - postarałam się by mój głos brzmiał jak najmilej się tylko da. Bo w takiej sytuacji łatwo on mi ulega.

- Niestety nie dam rady kochanie, ale poproszę któregoś z chłopaków by to zrobił - lepsze to niż nic.

- Dziękuję Lou - powiedziałam i się rozłączyłam.

Pov Niall

Siedziałem i słuchałem o jakimś głupim przeżucie dragów chyba kokainy. Miałem już dość tej roboty. Na moim koncie było wystarczająco dużo kasy bym mógł do końca życia nie pracować i jeszcze żyć w dostatku. Jedynym powodem dla którego tego nie rzuciłem była Victoria. Nie mógłbym jej widywać. I próbować o nią walczyć.

- To co który się zgłasza? - zapytał Louis. Ciekawe o co mu chodziło.

- A na co?

- To ty jedź. I tak nie ma tu z ciebie żadnego pożytku - warknął. Nie wiem z jakiej racji on się uważa za szefa.

- Gdzie?

- Po Vicky. Skończyła już lekcje i chciała by ktoś ją odebrał - musiałem się postarać by się nie uśmiechnąć. Ten skończony kretyn właśnie ułatwił spędzenie sam na sam czasu z Torii.

- Okej wszystko jest lepsze bycia tutaj - powiedziałem ukrywając swój entuzjazm. Podniosłem się z krzesła i skierowałem w stronę drzwi.

Wsiadłem do samochodu i odpaliłem silnik. I jak najszybciej tylko się dało podjechałem pod jej szkołę.

Szła sobie chodnikiem. Podjechałem do niej i odsunąłem szybę. Była wyraźnie zdziwiona na mój widok.

- Wsiadaj Torii - niechętnie otworzyła drzwi i usiadła obok mnie. - Chcesz od razu jechać do domu czy może wolisz byśmy poszli do kina albo gdzie tam masz ochotę ma coś innego?- miałem ogromną nadzieję, że przyjmie moją prośbę. Bo to by oznaczało, że zaczęła się powoli do mnie przekonywać.

- Chce do domu - mogłem się tego spodziewać.

- Dobrze.

Resztę drogi pokonaliśmy w ciszy a jak już dojechaliśmy to Victoria bez słowa pobiegła do swojego pokoju.

No nikt nie mówił, że będzie łatwo.

Pov Victoria

Jak już zasypiałam to usłyszałam jak otwierają się drzwi a po krótkiej chwili poczułam jak materac się ugina i ktoś mnie do siebie przyciąga.

Byłam pewna, że to Lou więc się nie odwracałam.

Jego dłoń powędrowała pod moją koszulkę i stanik, a następnie zaczął ugniatać moją pierś.

- Jesteś taka piękna Torii - tylko, że to nie był głos Lou.

Ten jest nudny ale obiecuję, że kolejny będzie ciekawszy😊

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro