Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

A gwałt? Gwałt jest karalny?

Odkryłem nowy sposób mierzenia czasu. Za pomocą włosów Pogo można ustalić od jak dawna nie był u fryzjera. Minął jakiś miesiąc odkąd postanowił się nie golić, więc jakimś dziwnym trafem jego włosy na głowie mają dokładnie 1 cm długości. Nie pytajcie jak. Okazało się, że wbrew moim przypuszczeniom Madonna wcale nie jest rudy. Myślałem, że to dlatego ogolił sobie łeb. No cóż takie życie.
Moje pastwienie się nad Angusem przybrało formę ostateczną. Ostatnio zostawiłem mu na biurku moje hmmm... bardzo ciekawe zdjęcie (jak chcecie mogę pokazać, gdyż takowe posiadam😏😏)  W najlepszym wypadku znowu będzie krzyczał i modlił się do utraty przytomności. W najgorszym zacznie sobie walić do mojego zdjęcia. Wolałbym sobie tego nie wyobrażać, ale jak zwykle mój mózg mnie zdradził... Tylko patrzeć jak mnie do czubków odwiozą. Dobra koniec dręczenia recepcjonisty, czas poznęcać się nad moim ukochanym.
- Ooooo Twiggyyyyyy!
- O-o co chodzi Manson.
- Minął miesiąc, słodziutki. A ja nadal pamiętam co powiedziałeś o ściąganiu...
- Gorzej niż Groźna Woźna*...
- Ja cię laczkiem nie biję jak po mokrej podłodze przejdziesz...
- Bo to kurwa nie ty myjesz podłogę!
- Wracając do tematu...
- Onienienie... Nie dzisiaj Manny... Zaraz spóźnię się na lekcję... Wiesz, #historiażyciem, czy coś...
- Zaczynam podejrzewać, że to nie historię tak lubisz, tylko historyka...(W tym miejscu chcę pozdrowić Michała, który był absolutną inspiracją dla tej części. Mam nadzieję, że w kantorku krzyczał bo mu spadły mapy, a nie spodnie.)
- Nope. Jesteś jeden jedyny. Jaki idziesz do odpowiedzi to prawie mi staje bo taki sexy jesteś.
- Ooooo jak słodko... To może pokażesz mi jak bardzo sexy jestem?
- Manny. Nie. Dzisiaj.
- Dobra, dobra... Kolejny celibatozjeb się znalazł. Ci goście z kółka ar(u)tystycznego mają na ciebie zły wpływ.
- Szat ap bicz!
- To ty jesteś dziwką w tym związku!
- Pierdol się...
- Ok.
- Nie kurwa dosłownie!
*************
Na angielskim siedzimy za Pogo i Ginger. Zwykle obserwowałem światło lampy odbijające się w idealnie wypolerowanej czaszce łysolka. Teraz jest to niemożliwe... Ale mam jeszcze zajebistszy pomysł... Delikatnie wyciągnąłem rękę i zacząłem smyrać go po włosach. Ale to było epickie... Trochę jak taki meszek.
- Marilyn co ty robisz?-syknął Twiggs.
Położyłem jego rękę tuż nad czaszką Madonny.
- Czochraj bobra.
- Manson, Ramirez czy wy debile na  prawdę myślicie, że nie czuję jak mnie macacie?
- Czujesz się molestowany? Przypominam, że gwałt jest dopiero powyżej kostek i poniżej obojczyków**.
- To nie zmienia faktu, że Gacy może czuć się niekomfortowo.- Wtrącił się Ginger.
- Och czekaj, niech no sprawdzę mój obchodzimnietometr. Przykro mi, ani drgnął.- Odpowiedziałem na tyle cicho, żeby ten przegryw, nasz wychowawca się nie skapnął.
- Zupełnie jak twój chuj. Impotencie.- Warknął Pogo.
- Pff. Zazdrościsz bo ty masz te swoje śluby czystości, których ni cholery nie możesz złamać. Jeordie no poprzyj mnie do kurwy nędzy!
- Co jak co ale impotentem to go nie możesz nazwać. Jeżeli bym mu pozwolił... Pewnie przez tydzień bym chodzić nie mógł.
- Dokładnie tak.- Pocałowałem go w czoło-. Ale jednak dbam o twoje zdrowie. Nie skrzywdziłbym cię.
- Dopóki mnie  nie gwałcisz wszystko jest ok.
- A ja mogę gwałcić?- spytał Pogo
- Ujmę to tak: Jeżeli spróboujesz dotknąć Twiggy'ego w inny sposób niż po przyjacielsku, możesz pożegnać się ze Stephenem Jr. Przysięgam ci, że spuszczę go w najobrzydliwszym kiblu.
- Ok, ok... Luzuj majty. Tylko żartowałem.
- Wow. Urzekło mnie to. Normalnie zacznij robić w jakimś profesjonalnym kabarecie.- Powiedział Twiggy i wywrócił oczami.
Księżuli chyba wreszcie postanowił zareagować, bo spojrzał w naszą stronę. No kurwa czas najwyższy.
- Panie Manson, panie Ramirez! Proszę o minimum kultury. Jeżeli coś jest tak interesujące że nie można z tym poczekać do przerwy, to daję głowę, że cała klasa z radością tego posłucha.- Generalnie każdy normalny dzieciak zawstydziłby się, wymamrotał przeprosiny i usiadł na miejsce... Tyle że ja nie jestem normalny.
- Grożę Madonnie kastracją, w razie gdyby zgwałcił mojego chłopaka. Poza tym macam go po czaszce. A on czuje się molestowany.
- Zapomnij, że pytałem.- Powiedział dość cicho nasz wychowawca. No nie wiem, on jest zażenowany, czy zniesmaczony? A może dwa w jednym?

______________________________________
Ten rozdział jest dziwny, ale musiałam rozluźnić atmosferę.
Mam nadzieję, że jednak jest się z czego pośmiać.


* Tak nazywamy naszą woźną w gimbazie, od czasu kiedy walnęła mojego znajomego kapciem, bo przeszedł po mokrej podłodze.
** Ważna zasada. Warte zapamiętania

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro