Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~ 13 ~

___________________
Jeśli ktoś kocha nas aż tak bardzo, to nawet jak odejdzie jego miłość będzie nas zawsze chronić"
_______________________

— Dobra. O co tym razem się założyliście?

Takie pytania Jeanine i Regulus słyszeli na każdym kroku.

Ale zupełnie o to nie dbali. Zdali sobie sprawę, że te wszystkie lata spędzone na wzajemnych wyzwiskach i docinkach, przygotowywały ich na tę chwilę.

Na chwilę, która była początkiem ich nowej wspólnej przygody, pozbawionej wzajemnej niechęci.

Z każdym miesiącem uczucia między nimi wzrastały, a dwójka Ślizgonów stała się sobie bliższa, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.

Była to prawdziwa miłość. Miłość, która była zarówno niewinna jak i posiadająca mroczne tajemnice.

Regulus od dawna był zwolennikiem Voldemorta. Kierował się jego poglądami oraz dążył do wyzwolenia świata Czarodziejów z mugoli.

Z dumą nosił Węża na piersi.

Jeanine również pochwalała zmiany jakie chciał wprowadzić Czarny Pan.

Do czasu aż na własne oczy poznała jego metody...

Rok 1978:

— Nie zrobię tego, Regulusie! — Oznajmiła stanowczo Jeanine, stojąc u progu drzwi.

Osiemnastoletni chłopak westchnął po czym podszedł do ukochanej i chwyciwszy jej ręce, rzekł:

— Nie możesz się mu sprzeciwić, Jean. Jeśli on dowie się, że masz nawet najmniejsze wątpliwości, bez wahania Ciebie zabije.

— Dlaczego go poparliśmy!? Byłam taka ślepa! Omamił nas tymi historyjkami o lepszym świecie bez mugoli, gdzie sam Salazar Slytherin będzie czuwał nad naszym losem...

Jeanine wyrwała swoje dłonie z uścisku Regulusa po czym podeszła do kredensu i nalała sobie szklankę Ognistej Whisky.

Dziewczyna upiła pożądny łyk i szepnęła:

— Tak bardzo się boje...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro