Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~ 8 ~

________________
Miłość nie wybiera,
wy­biera nienawiść"
_________________

Gdyby nie lekcja Wróżbiarstwa, byłby to całkiem przyjemny dzień...

— Dobiorę was w pary — Oznajmiła nauczycielka spokojnym, melancholijnym głosem.

Kiedy chwile później Jeanine i Regulus wbrew sobie usiedli w jednej ławce, nie mieli zadowolonych wyrazów twarzy.

— Naprawdę muszę z nią pracować? — zapytał błagalnie Regulus.

— Panie Black, myślę, że większość Pańskich kolegów byłaby zachwycona będąc na Pana miejscu — rzekła profesorka.

— Ja mogę być w parze z Jeanine — Zawołał Douglas z końca sali.

Regulus posłał mu ostrzegawcze spojrzenie po czym rozłożył książkę przed Jeanine i syknął:

— Bierzmy się do pracy.

— Doskonale — rzekła nauczycielka zasiadając za swoim biurkiem — Dziś zajmiemy się wróżeniem z Kryształowej Kuli.

Uczniowie westchnęli leniwie.

Jeanine i Regulus niechętnie przyglądali się kuli, starając się cokolwiek w niej dostrzec, jednakże bezskutecznie.

— Panienko Greengrass? Co widzisz w swojej kuli? — zapytała profesorka podchodząc do ich stolika.

Jeanine poprawiła się na krześle po czym odparła poważnie:

— Nic poza paskudną gębą Regulusa.

Ślizgon prychnął pod nosem wywracając teatralnie oczami.

— Przyjrzyjmy się...

Nauczycielka podeszła do Kryształowej Kuli po czym chwyciwszy ją nagle zbladła.

Jeanine i Regulus unieśli brwi na ten widok, kiedy niespodziewanie nauczycielka przemówiła tajemniczym lecz dobitnym tonem:

Dwa warianty Twej przyszłości,
Oba czarne jak Twa dusza,
Jedne na czarno Twe nazwisko splami
Drugie w białej sukni zalanej łzami.
Wybór do Ciebie nie należy
Prawdziwa miłość w zasięgu wzroku leży
Wykorzystaj momenty na marzenia,
Zostaną jedynie wspomnienia.
Slytherin chyli się ku władzy,
Rób to o czym od dawna marzysz..."

Jeanine tępo wpatrywała się w kobietę, czując dziwne mrowienie w brzuchu.

Nauczycielka nagle oprzytomniała po czym rzekła beztrosko:

— No dalej, przyłóżcie się bardziej moi mili!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro