12. Boże Narodzenie, a może już Walentynki?
Nadszedł grudzień, a wraz z nim rozpoczęło się coroczne odliczanie do tego jedynego dnia. Boże Narodzenie. Dla jednych jest to czas celebrowania narodzin naszego Zbawiciela, dla innych moment spotkania z dawno niewidzianymi krewnymi. Dzieci siedzą jak na szpilkach, nie mogąc doczekać się prezentów, zaś o północy wszyscy idą na pasterkę.
To, jak wygląda owe święto w naszym kraju, wiemy wszyscy. Jednak Boże Narodzenie nie wszędzie jest takie samo oraz nie każdy obchodzi je między 24-26 grudnia. Dzisiaj zobaczymy, jak to ważne święto obchodzi się w Japonii, zwanej inaczej Krajem Kwitnącej Wiśni.
Katolicyzm przybył do Japonii w XVI w. wraz z Europejczykami, jednak szybko został zmuszony do działania w ukryciu. Wierni byli prześladowani, zaś grup ukrywających swoją wyznanie (Kakure Kirishtan – Ukryci Chrześcijanie) nie było wbrew pozorom dużo. Gdy na przełomie XIX i XX w. wprowadzono wolność wyznania, chrześcijan przybyło, jednak ich liczba nigdy nie wzrosła znacząco. Obecnie tylko 1% mieszkańców deklaruje się jako katolicy.
U Japończyków okres bożonarodzeniowy nazywany jest Kurisumasu i – co może niektórych zdziwić – rozpoczyna się on już w połowie listopada. Niedługo po Halloween na ulicach, a także w supermarketach czy centrach handlowych pojawiają się ozdoby, wstążki lub różnego rodzaju choinki. W głośnikach można usłyszeć kolędy. Czasem są to przetłumaczone zachodnie utwory, jakie my znamy, a niekiedy czysto japońskie. W miastach organizowane są odświętne kiermasze, w których często uczestniczą europejscy wystawcy. Telewizja puszcza świąteczne odcinki, parki rozrywki organizują wydarzenia, a sklepy kuszą promocjami. W Japonii zdecydowanie Boże Narodzenie ma dużo bardziej komercyjny wydźwięk niż w naszym kraju. Nie jest to również dzień wolny od pracy.
Najważniejszym dniem w Japonii jest 24 grudnia, czyli wigilijny wieczór. Zupełnie jak u nas, jednak mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni obchodzą go całkiem inaczej. Podczas gdy w Polsce zasiadamy do wieczerzy i wypatrujemy pierwszej gwiazdki, młodzi Japończycy idą na randkę. Tak jest. Dla nich wieczór wigilijny to jak dla nas Walentynki. Spotkać się na romantycznej kolacji, a potem pójść na spacer po mieście to dla nich coś całkiem normalnego. Najlepiej wcześniej zarezerwować sobie stolik, bo tego dnia restauracje przeżywają prawdziwe oblężenie, podobnie jak hotele. Wspólna noc z ukochaną? Czemu by nie? Ponoć Wigilia to również dobry moment na oświadczyny, zwłaszcza pod kryształowym żyrandolem.
Boże Narodzenie trwa tylko jeden dzień. Zaraz po nim Japończycy zaczynają się szykować do Nowego Roku, który jest u nich zdecydowanie ważniejszym świętem.
A co ze świątecznym menu? To jest kolejna różnica. Na japońskim stole nie uświadczycie dwunastu potraw, kapusty z grzybami, barszczu z uszkami czy opłatka. Zamiast tego możecie zajadać się kurczakiem z KFC (kenttaki) oraz tradycyjnym, świątecznym tortem z bitą śmietaną i truskawkami (kurisumasu keeki). Co ciekawe, kurisumasu keeki jest nazwą nie tylko ciasta. W ten sposób w Japonii nazywa się też panny po 25 roku życia. Zwyczaj wziął się stąd, że owe ciasto jest niezwykle delikatne, więc już 25 grudnia jest mało jadalne – oklapłe i nieapetyczne.
Może ktoś z was spróbuje urządzić święta po japońsku?
Wesołych Świąt, a raczej Merii Kurisumasu.
Źródła pomocnicze:
https://www.oyakata.com.pl/ksiega–mistrza–oyakata/kultura–japonska/kurisumasu–boze–narodzenie–jak–wygladaja–swieta–bozego–narodzenia–w–japonii
http://japoland.pl/blog/boze–narodzenie/
http://fokizfukuoki.pl/2014/12/18/merii–kurisumasu–czyli–boze–narodzenie–w–japonii/
https://kochamjaponie.pl/boze–narodzenie–i–nowy–rok–w–japonii/
http://www.his–travel.pl/blog–inne/swieta–bozego–narodzenia–w–japonii/
https://mazur.jp/2007/11/14/gambatte–swieta/
artykuł napisany przez VolpinaMoon
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro