Kontakt z czytelnikami to ważna rzecz dla każdego autora. Nie zabrakło także mowy o słynnych „Wojownikach" oraz o naszych czworonożnych przyjaciołach. To wszystko w wywiadzie z malgisze.

"Połowa człowieka składa się z książek, które przeczytał..."

Kazimierz Kutz

malgisze ➝ Gość ➝ M ➝ tekst normalny

NiePoprawnaArtystka ➝ Dziennikarz ➝ NP ➝ tekst pogrubiony

NP: Cześć! Jesteś gotowa na wywiad?

M: Tak, i to bardzo!

NP: Super! Osoba, która Cię zgłosiła do wywiadu, zaznaczyła, że masz bardzo dobre podejście do swoich czytelników. Stąd pytanie, na czym ono polega?

M: Staram się utrzymywać kontakt z czytelnikami. Nieraz widzę, jak książka ma tyle komentarzy, a na nie brak odpowiedzi ze strony pisarza. Wiem, że ciężko jest poświecić tyle czasu na odpisywanie, ale ja staram się zawsze odpowiedzieć na pytanie lub poinformować o rozdziale. Przede wszystkim, podczas pisania książki myślę o tym, jak odbiorą to czytelnicy, czy taki ciąg zdarzeń wzbudzi na nich oburzenie, radość, czy może smutek i kieruję się tym, że piszę to dla nich, aby mieli przyjemną lekturę.

NP: Rozumiem. Dużo osób przy pisaniu prac myśli o tym, jak odbiorą to czytelnicy. Również w zgłoszeniu znajduje się informacja, że czerpiesz radość z pisania. Co Ci daje oprócz radości pisanie? Czy jest coś jeszcze, co sprawia Ci radość?

M: Przede wszystkim, przy pisaniu mogę się poczuć jak bohaterka książki, jakbym ja sama brała udział w akcji powieści! Wielu osobom ciężko to sobie wyobrazić, lecz dla mnie jest to normalne. Oprócz pisania, radość sprawia mi czytanie. Jestem molem książkowym, więc wiem, że ciężko jest sprostać wymaganiom czytelników. Za każdym razem wyobrażamy sobie, jak chcielibyśmy, aby potoczyła się fabuła, a dzieje się często na odwrót!

NP: O, to bardzo ciekawe. Skoro jesteś molem książkowym, na pewno masz ulubione pozycje. Czy możesz nam je zdradzić?

M: Każdej osobie polecam serię książek ,,Rywalki"! Przeczytałam ją dużo razy i jest cudowna! Wzruszyła mnie, wzbudziła we mnie gniew i jednocześnie radość. Nie każdy typuje w tym rodzaju powieści, ale mam nadzieję, że ktoś skusi się na taką lekturę!

NP: Z pewnością ktoś się skusi po Twojej rekomendacji! Co Cię urzekło w tych książkach?

M: Najbardziej to, że nie da się jej przestać czytać, a akcja nigdy się nie nudzi, niezależnie od tego, ile razy by się nie przeczytało pod rząd!

NP: Na swoim profilu masz także swój autorski artbook. Dlaczego akurat rysowanie? Od początku Cię to pasjonowało czy może zajmujesz się tym od niedawna?

M: Zainspirowała mnie do tego najbardziej moja siostra, która jest naprawdę utalentowana! Ja zajmuję się tym od niedawna, ponieważ dopiero ostatnio odkryłam, że mnie to uspokaja.

NP: Każdy artysta, pisarz, potrzebuje inspiracji, aby coś stworzyć. Jak to jest w Twoim przypadku? Co Cię inspiruje do stworzenia rysunku bądź kolejnego rozdziału w swojej pracy?

M: Szczerze? Do napisania książki ,,Wojownicy" zainspirowała mnie EmiNowak swoimi rysunkami i ciężko by było tutaj o niej nie wspomnieć.

NP: Ooo, to ciekawie. Warto tutaj wspomnieć także o "Wojownikach". Wiadomo także z Twojego profilu, że lubisz tę serię. Dlaczego?

M: Akcja mnie bardzo wciągnęła, jest ciekawa i trzyma w napięciu do końca!

NP: Dobrze, z tego, co się orientuję, to w "Wojownikach" występują liczne kociaki. Czy na co dzień także lubisz te puszyste zwierzęta? Czy może jednak wygrywają psy u Ciebie?

M: Jednak zdecydowanie przeważają u mnie psy, chociaż mojego psiaka mogę nazwać koto-psem. Należy do rasy shiba inu, jeżeli ktoś zna tę rasę, to wie, o co mi chodzi!

NP: Ciekawe. Jednakże niewiele osób orientuje się w rasach czworonogów, więc czym charakteryzuje się rasa shiba inu?

M: Jest to rasa bardzo przyjazna, urocza, bystra i wierna. Niestety większość tych piesków choruje na dysplazję i do takich piesków zalicza się właśnie mój. W styczniu odbędzie się operacja.

NP: Och, to życzę powrotu do zdrowia psiakowi. Jednakże nie każdy pies ma dom. Co sądzisz o ludziach, którzy porzucają zwierzęta? Co kieruje ich działaniami?

M: Myślę, że jest to kwestia tego, że zazwyczaj psa bierzemy, gdy jest szczeniakiem, a kiedy wyrasta, staje się bardziej problematyczny, w wielu przypadkach.

NP: Masz rację. A co sądzisz o adopcji zwierząt ze schroniska? To dobra decyzja?

M: Cieszę się, że poruszyłaś ten temat. Moim zdaniem, z czym pewnie większość się nie zgodzi, jest to zła decyzja w 90%, ponieważ takie zwierzęta są zazwyczaj po przejściach, mogą mieć traumy, fobie i wiele innych schorzeń i dolegliwości, jeżeli nie jesteśmy w stanie zaopiekować się dobrze takim zwierzęciem, dać mu opiekę lekarską i psychologiczną. Taki pies jest po części jak niepełnosprawne dziecko – ono nie jest w stanie funkcjonować poprawnie. Tak samo takie zwierzę.

NP: O, to interesujące spostrzeżenie. Z pewnością takie zwierzę potrzebuje specjalnej opieki. To było ostatnie pytanie. Czy chcesz coś jeszcze dodać na koniec?

M: Tak, chciałabym podziękować za ten wywiad oraz osobie, która mnie do niego zgłosiła, czyli , dziękuję jeszcze raz. Mam nadzieję, że ktoś się mną zainspiruje.

NP: Na pewno tak będzie! Ja również dziękuję bardzo za rozmowę i życzę powodzenia!