Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

|5| Un paseo y una prueba

Hola witajcie kolejny rozdział myślę że wam się spodoba. Miłego czytania. :-)
▪▪▪▪▪▪▪▪

W poniedziałek po lekcjach wybrałam się na spacer z Estrellą. Kiedy stanęłam na moście w parku, podeszła do mnie od tyłu osoba i po głaskała małą. Gdy się odwróciłam ujrzałam jego piękny uśmiech i ciemne czekoladowe oczy, a po tym odszedł. Kiedy wróciłam do domu uśmiech nie schodził mi z twarzy.

- Gdzie byłaś?- mama

- W parku. A coś się stało?- powiedziałam zdziwiona

- Dlaczego tak promieniujesz?- zapytała z uśmiechem

- Po prostu miałam dzisiaj dobry dzień jak prawie wszystkie w moim życiu.- odpowiedziałam

- A ja myślę że ten uśmiech to z powodu chłopaka.- mama

- No może.- powiedziałam uradowana
- Poznałaś jakiegoś chłopca w parku? Siadaj i opowiadaj.- mama

- No, tak nie do końca. Pamiętasz dzwonek do drzwi? No to wtedy przyszedł taki chłopak z paczką. Chyba się zakochałam!- powiedziałam cała promieniując.

Pobiegłam do pokoju i zaczęłam pisać pamiętnik.

"Drogi Pamiętniku,
Bardzo podoba mi się taki tajemniczy chłopak. Nie widzę go za często, ale myślę że miłość powoli rozkwita. Nigdy z nim nie rozmawiałam. Ale jak go spotykam wymieniamy się uśmiechem na przywitanie. Chyba się zakochałam pamiętniczku. Muszę już kończyć, bo jest bardzo późno a ja mam jutro szkołę. Dobranoc"

Na drugi dzień gdy szłam do szkoły przypomniałam sobie, że za godzinę mam sprawdzian z maty na który nic kompletnie nie umiem. Przyszła godzina matmy. Na lekcji:

- Mogę iść do toalety?- zapytałam się pani

- Jak skończysz sprawdzian.- pani

- Już skończyłam. - Mogę iść?- uśmiechnęłam się

- Idź ale zaraz wracaj.- pani

- Dobrze!- odpowiedziałam. Wyszłam.

Kiedy dostałam wiadomość od tajemniczego numeru żebym wyszła przed szkołę. Na dworze stał mężczyzna z paczką w ręku. Podeszłam do niego, a on się zapytał czy jestem panienka Alexandra. Przytaknęłam, że tak. Otrzymałam paczkę i weszłam do szkoły.

- Gdzie byłaś Alexo?- pani

- Na dworze musiałam się przewietrzyć, bo zrobiło mi się słabo.- ja

- Co tam trzymasz w ręce?- zapytała

- Moja siostra kazała mi coś odebrać.- skłamałam. Bo tak naprawdę nie wiedziałam co tam było.

- Choć do dyrektora.- powiedziała

- Ale dlaczego? Przecież nic nie zrobiłam.- powiedziałam

Pani zaprowadziła mnie do dyrektora. Odbyłam długą rozmowę z dyrektorem, a potem wstałam i chciałam wyjść, kiedy kazali zostawić mi paczkę i wracać na lekcję, a oni w tym czasie za dzwonią po moich rodziców i to sprawdzą.

- No i super mam przechlapane! Cudownie!- wściekła ja

*Dźwięk Line*

#HV#: Dostałaś paczkę?

*~Alex~*: Tak, ale szybko mi ją zabrali:(

#HV#: To nie długo ją odzyskasz.:)

*~Alex~*: Ale jak niby to zrobisz, przeciez cię nawet nie znam.

#HV#: Zobaczysz sama.

Wróciłam na lekcję.

Sorki że tak długo ale klawiatura mi nawalała. Nie długo Walentynki<3 ja się cieszę a wy? Życzę wszystkim udanego święta zakochanych. Dobranoc :-)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro