Rozdzial 86
Per Hubi
Minęło 10 minut po tym co się wydarzyło. Siedziałem z Karolem na korytarzu na ławce w ciszy on trzymał mnie za rękę. Po chwili zobaczyłem jak szedł Maciek na salę właśnie czemu on nie grał. Karol kiedy go zobaczył jego wzrok pokazywał jakby chciał go zabić. Dobrze że ma soczewki bo pewnie teraz na kolor czerwony oczu.
-Karol czemu Maciek nie grał z wami? - zapytałem
Karol popatrzył na mnie i nie odpowiedział.
-tajemnica? - zapytałem
Karol przestał się na mnie patrzeć i odwrócił głowę
-sam odszedł - odpowiedział ze spokojem
Po chwili Maciek przechodził obok nas, popatrzył na mnie i mrugnał do mnie. Karol chyba tego nie widział ponieważ nie zareagował. Po 5 minutach podszedł do nas Piotrek
-ej Karol chodź wołają cię na scenę - poinformowałem Karola
-spoko
-to ja idę do łazienki, do zobaczenie kochanie - pocałowałem go w policzek
Wstałem z ławki i poszedlem do łazienki. Gdy dotarłem po chwili zobaczył mnie Maciek popchnął mnie na ścianę i stanął naprzeciwko mnie
-hej mój słodziaku - powiedział seksownym głosem
-co chcesz odemnie? - zapytałem
-co ma Karol czego ja nie mam?
-co? - zapytałem
-taki słodziak jak ty posowałby idealnie ze mną
Przybliżył swoją głowę do mojej
- czyż nie? - szepnął mi do ucha
-zostaw mnie nigdy z tobą nie będę
-nigdy nie mów nigdy kochanie - przegryzł mi górna część ucha
Po chwili zaczął mnie całować w szyję. Próbowałem się wyrwać ale on był silniejszy. Poczułem że zrobił mi malinki ciekawe jak Karolowi to powiem. Po czasie do łazienki wbił Ernest
-co się tu odpierdala?! - zapytał Ernest
-pomóż - powiedziałem cicho do niego
Ernest podszedł do nas i odepchnął odemnie Maćka.
-Hubi jest ze mną - powiedział Maciek
Wybieglem z łazienki, wspaniale ciekawe co ja teraz zrobię jeżeli Karol zobaczy ta malinkę odrazy ze mną zerwie bez żadnych wyjaśnień. Poszedłem na 2 piętro i usiadłem na ławce. Zacząłem myśleć co mam zrobić.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro