Rozdzial 80
Per Hubi
Lekcja się skończyła. Wszyscy się spakowali i wyszli ze sali tak jak ja. Chciałbym już być w domu. Poszedłem znów pod sale gdzie mamy mieć następna lekcje. Gdy dotarłem zobaczyłem że wszyscy otaczali Karola i patrzyli się na niego jak obrazek. Trochę zrobiłem się zazdrosny ale w sumie może robić coś chce. Wyjąłem telefon z kieszeni i zacząłem sprawdzać czy coś ciekawego się dzieje. Ta przerwa minęła mi też szybko kiedy zadzwonił dzwonek schowałem telefon do kieszeni i czekałem na nauczycielkę. Mówią że my mamy się nie spóźniać a one mogą? Naprawdę mam dość szkoły. Stałem i po chwili podszedł do mnie Karol
-będziesz w sobotę na imprezie? - zapytał
-nie wiem a co?
-przyjdziesz? zależy mi na tym
-czemu? - zapytałem
-poprostu przyjdź jeżeli coś do mnie jeszcze czujesz
-zobaczę
-zależy mi na tym
Nauczycielka przyszła i otworzyła wreszcie drzwi od sali. Nie odpowiedziałem Karolowi bo nie wiem czy przyjdę czy nie. W sumie dziewczyny mi pisały ze w sobotę coś planuje mi zrobić jestem ciekawy co. Usiadłem tam gdzie zawsze i wyjąłem rzeczy z plecaka potrzebne na lekcje. Potem położyłem plecak pod ławka i czekałem kiedy pani zacznie lekcje .
-więc tak niedługo macie maturę został miesiąc do napisania go więc musimy się pospieszyć aby zdarzyć zrobić wszystko przed maturą, dziś ogarniemy 2 tematu nawet łatwe więc mam nadzieję że będziecie aktywni - powiedziała
Super oczywiście aktywny pewnie będę tylko ja. Jeżeli matura będzie taka łatwa jak te tematy co mam dają to naprawdę mam duże szanse aby zdać na luzie. Nauczycielka po sprawdzeniu listy zaczęła lekcje. Widziałem że do Karola dziewczyny wysyłały jakieś karteczki a chłopak nie odpowiadał na nie ciekawe czemu. Może naprawdę chce abym wrócił do mnie. Znaczy bez Karola jakoś spokojniej się żyje i ogóle a jak jestem z Karolem to odrazu nerwy i wszystko naraz. Dobrze sie nie rozejrzałem a tu koniec lekcji. Pani oczywiście zadała nam pracę domową przez co siedzieliśmy przez 3 minuty w sali na przerwie. Kiedy skończyła wszyscy zrobili to samo co zawsze czyli spakowali się i wyszli z sali.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro