Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 79

Per Hubi

Byłem już w szkole, większość osób już jest i ze sobą gadała. Marysi i Agaty dalej nie było ciekawe czemu będę musiał do nich napisać coś na to wychodzi. Stałem oparty o ścianę i się rozglądałem czy jest coś ciekawego. Chłopaki ze sobą gadali ale nie z Karolem. Dziwne może się pokłócili czy coś. Karol stał po drugiej stronę korytarza ze spuszczoną głową. Jakby był smutny czy coś. Powinien się nie interesować nim. Usłyszałem dzwonek na lekcje. Po chwili wszyscy zaczęli się zbierać i ustawili się przed sala.  Po jakiś 5 minutach nauczycielka przyszła. Otworzyła nam drzwi i tak wszyscy weszli oprócz Karola.

- mogę pogadać z Karolem? - zapytałem

-A co sie z nim stało?

-właśnie nie wiem mogę?

-dobrze - zgodziła się

Nauczycielka zamknęła drzwi od sali a ja na korytarzu byłem tylko ja i Karol. Podszedłem do niego

-co się stało? - zapytałem chłopaka

-nic - odpowiedział

-możesz podnieść głowę?

-nie mogę - odpowiedział

-czemu? - spytałem znów

Po chwili podniósł głowę a jego oczy odrazu zrobiły się różowe

-dlatego

-gdzie masz soczewki?

-zapomniałem - odpowiedział

- i co teraz?

-będę musiał jakoś cały dzień przetrwać

-życzę powodzenia teraz chodź na lekcje

- spoko

Karol wziął plecak na ramię i wszedł ze mną do klasy. Bez słowa usiedliśmy do ławki. Reszta lekcji rysowałem na kartce nie słuchając nauczyciela. Gdy dzwonek zadzwonił na przerwę wstałem i spakowałem rzeczy do plecaka. Karol miał głowę opuszczoną dalej. Wyszedłem z sali. Powędrowałem do następnej sali gdzie będę mieć lekcje. Zobaczyłem że chłopaki próbowali gadać z Karolem. Zastanawiam się czy pomóc mu żeby dali mu spokój czy nie. Po chwili jednak Karol podniósł głowę. Chłopaki byli zdziwieni nie byłem tak daleko więc słyszałem rozmowę

- co jest od kiedy ty masz różowe oczy?! - zapytał zszokowany Ernest

-znacie mój sekret - odpowiedział Karol

-ale nigdy takich nie miałeś - powiedział zdziwiony Marcin

- bo miałem soczewki to dlatego - wytłumaczył im Karol

Po chwili jednak wbilem do nich

-Hubert on ma różowe oczy! - krzyknął Ernest

-wiem nie od dziś

-co?

-Hubert wie to od dawna - powiedział Karol

-ale to nie jest normalne

-Ernest takie ludzie istnieją, jest bardzo mało osób które kolor oczu się zmienia poczytaj,  Karol jest zwykłym człowiekiem tylko ze mu się kolor zmienia i nie tylko - wytłumaczyłem na spokojnie

- jak to nie tylko? - zapytał Piotrek

-więc.. Czytam też z myśli kogoś i odczytuje emocje z oczu ludzi. Dlatego tak zaaragowałem na Maćka bo widziałem co on myśli i co chce zrobić Hubertowi - powiedział Karol

-yyy nie ogarniam za dużo nieogarniam - Ernest odszedł

- dobra jeżeli jesteś tym samym Karolem co wcześniej to spoko - Piotrek położył swoją rękę na ramię Karola

-jestem tym samym Karolem co wcześniej ja się urodziłem z tymi mocami

-ej to znaczy że masz więcej siły niż człowiek?

-tak lecz moc która mogę zrobić w ogóle nie używam, mogę komuś o tak wyrwać głowę - wyjaśnił Karol

-nie wiem czy się bać czy nie - zaśmiał się Marcin

-jeżeli nie jesteś moim wrogiem to tego nie zrobię haha - Karol lekko się zaśmiał

Po chwili zadzwonił dzwonek na lekcje. Odszedlem od chłopaków i podszedłem do ściany gdzie są drzwi do sali. Cieszę się że Karol  powiedział chłopakom o tym.








Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro