Rozdzial 76
Per Karol
Resztę dnia w szkole spędziłem jak zawsze czyli dziewczyny, wokół mnie i gadały ze mną. Trochę mnie to denerwowało to ale próbowałem udawać że świetnie się bawię. Kiedy skończyłem lekcje wyszedłem ze szkoły i czekałem na Julkę bo z nią mam tą piosenkę zrobić. Po chwili zobaczyłem że Maciek gada z dziewczyna nie znam jej albo nie kojarzę czekawe kto to
Per Wiktoria
Kiedy Maciek wyszedł ze szkoły odrazu go zatrzymałam
-Hej! Maciek jesteś?-spytałam.
-Co chcesz? Znamy się?-również spytał.
-Nie ale słuchaj .. muszę z tobą pogadać-nie owijałam w bawełne.
-o czym piękna?-uśmiechnął się zalotnie. Zboczeniec ;-;
-Emm... O Hubercie wiem o wszystkim.
-O czym?-dalej udawał że nie wie o co chodzi..
-Emm.. o tym że masz zostawić Huberta!-Zdenerwowałam się.
- dobra ja mam go gdzieś poprostu to jest po to aby, Karol kurwa się ogarnął i zaczął widzieć Huberta! W końcu go zobaczył dzięki mnie bo dziś ze sobą gadali jak wyszedłem i mam nadzieję że się ogarnął. Było mi smutno że Hubert jest tak traktowany przez Karola i dlatego wczoraj tak powiedzialem tyło Karol się tak wkurzyl że mnie pobił prawie mnie zabił ale iz jestem odporny na ból to tak średnio to były ciosy dla mnie
-naprawdę tak mówisz? - spytałam się
-nie haha - zaśmiał się
-jesteś słodki.. Znaczy dziwny - na mojej twarzy pokazały się lekkie rumieńce
-Hubi jest, słodki i tyle a teraz spadam muszę już iść...więc siema
-paaaa! - powiedziałam z uśmiechem a on odszedł
Per Karol
Po 5 minutach, czekania w końcu przyszły
-hej przepraszamy za spóźnienie - przywitała się dziewczyna z uśmiechem na twarzy
-a co się stało że się spóźniliśmy? - zapytałem
-no wiesz...lodziarnia z lodami tanie to nie dało się tak obojętnie przejść haha - zaśmiała się lekko patrząc na dziewczynę obok
-no właśnie haha - odpowiedziala brunetka
-dobra chodźcie bo nie chce cały dzień zmarnować
I tak zaczęliśmy iść do domu Julki. Nawet szybko nam ten czas minął
Cała drogę gadaliśmy ze sobą i jakoś się bardziej polubiliśmy...? Zakolegowalismy...? No coś takiego. Gdy już doszliśmy do jej domu otworzyłam nam drzwi i wpuściła nas . Oczywiście ja puściłem dziewczyny przodem bo wiecie dżentelmen i te sprawy heh. Gdy już wszyscy weszli razem ze mną zdjelismy buty i weszliśmy do środka jej domu.
-witam w moich progach chcecie coś do jedzenia picia czy coś?-spytała blondynka.
-Nie dzięki-odparłem
-ja też nie chce Julcia-dodała Martyna.
-Jak chcecie-Julka wzruszyła ramionami.
-Dobra myślimy nad tym tekstem bo nie mam całego dnia-zdążyłem się wkurzyć.
Usiedliśmy razem na kanapie i tak zaczęliśmy coś wymyślać.
-Dobra więc co myślisz o tym zdaniu czy co to tam się nazywa?-zaproponowała Julka.
-Noo dla mnie git.
-Ja bym dodała uuuu w refrenie-powiedziała Martyna.
Wymyślanie tekstu zajęło nam jakams godzinę. W 3 osóby szybko zrobić tekst.
-Dobra teraz muzykę trzeba to sam ogarnę w domu-dodał Karol zakładając buty.
-No spoko jak chcesz to mogę Ci pomóc przy muzyce-zaproponowała Martyna.
-Nie.. dam se radę-machnąłem ręką
Wstałem z kanapy i poszedłem do przedpokoju. Założyłem buty
-Dzięki za pomoc-powiedziałem z uśmiechem.
-Nie ma sprawy.. wszystko dla DxD. Wyślę Ci tekst na mesie zaraz.
-spoko dzięki jeszcze raz - uśmiechnąłem się do niej
-mam nadzieję że będziecie razem - oparła się o ścianę
-ja też haha dobra lecę paaa
-siemandzio - pomachała do mnie
Wyszedłem i zamknąłem za sobą drzwi. Powiem tak jakby Hubi mi zrobił taka piosenkę to bym mu wybaczył po 10 słowach a nawet szybciej.
Per Hubi
Siedzę w domu i powtarzam sobie lekcje abym był przygotowany jutro bo ma pani z Polaka pytać a jak dostanę 1 to będę mieć 4 na koniec roku a chce 5. Kurde trochę trudny temat jest bo o jakiś bogurodzicy i muszę wiedzieć jak powstało i znać na pamięć. W sensie nawet łatwy jest do zapamiętania ale jak już dochodzi ci do tego jakieś archaizmy i inne rzeczy do, zapamiętania to takie łatwe nie jest.
Per Marysia
Siedziałam i robiłam zadania domowa gdy po chwili napisała do mnie Wika
Wika
W:ak coś pogadałam z Maćkiem
M:i jak?
W:noo on to robił aby Karol zwrócił uwagę na Hubiego ale powiedział to dla żartu niby
M: dobra jeszcze nie wiem co z Julka i Martyna
W:wlasnie Julka do mnie pisała ze maja juz tekst i nawet mi wysłała i powiem tyle jest cudowny kochany piękny
M:o jaaa dobra
W:wysłać Ci?
M:nie! Chce też mieć niespodziankę
W:no spoko XD
M:dobra lecę dalej robić te lekcje
W:no, spoko to Elo
M:no siema
Odłożyłam telefon i wrocilam do lekcji.
Per Karol
Byłem już w domu Marcina. Czekaliśmy tylko na tego skurwiela Maćka i Ernesta
-ale się spóźniają - powiedział Marcin
-noo - odpowiedziałem znudzony glosem
-ciekawe gdzie są napisze do Ernesta aby się pospieszył -powiedział Piotrek wyjął telefon z kieszeni
-spoko pisz - odpowiedziałem
Po jakiś dobrych 10 minutach czekania przyszedł Ernest
-siema jestem już - przywitał się Ernest
-pisalem do ciebie czemu nie odpisywałeś
-sorry ale byłem na radcę z taką Martyna - powiedział uśmiechnięty
-o jaaa stary ale ty szalejesz - zaśmiałem się
-a jak ty też zaszalej
-dzięki, ale już zaszalałem i mam za swoje
-haha - zaśmiał się
-dobra gramy - powiedzialem i wziąłem do ręki gitarę
-a Maciek? - zapytał Marcin
-mam go gdzieś - uśmiechnąłem się
-stary ze masz go gdzieś ale on jest w naszym zespole musimy na niego zaczekać
-ja wale niech ktoś do niego napisze - podniosłem głos
-spoko już pisze - wyjął telefon z kieszeni
-dzięki stary
Po jakiś 15 minutach w końcu przyszedł ten gwałciciel
- siema już jestem - powiedział po czym oparł się o szafę
-co tak długo? - zapytal Ernest
-nie ważne
W mojej głowie już gotowała się myśl o zabójstwie go.
-dobra zaczynamy - odparł Ernest
-spoko - odpowiedziałem
-Karol wyluzuj spoko? - popatrzył na mnie Ernest
-spróbuję - powiedzialem
I tak zaczęliśmy robić próbę. Cały ten czas patrzyłem na Maćka zabójczym wzrokiem. Po chwili Maciek znowu pomylił się i musieliśmy przerwac
-Maciek możesz w końcu się ogarnąc! - krzyknął Ernest który już miał dość
-to przez Karola nie mogę się skupić - chłopaki na mnie spojrzeli
-to może ja wyjdę kuźwa i sami będzie grać solówki na gitarze?! - zapytałem krzycząć
-najlepiej by było
-stop! - wtrącił się Piotrek - może się kłócić kurwa po próbie? - dodał
-no właśnie macie dramę to se miejcie ale to Kapeli nie mieszajcie - odparł Ernest
-zacznijmy od początku i teraz Karol nie patrz się na niego a ty Maciek przestań się mylić bo w sobotę mamy koncert w szkole i jak się pomyliły to nas wyśmieją tego chcesz?
- dobra sorry zacznijmy od początku - przeprosił Maciek siadając za perkusje
I tak zaczęliśmy grać od początku. Do końca próby już było wszystko git. Nawet moja solówka która mi średnio wychodzi mi się udała. Po próbie pożegnaliśmy się i wyszliśmy z domu Marcina.
-co będziecie robić resztę dnia? - zapytał Ernest
-ja w sumie nie wiem wrócę do domu i zrobię może lekcje albo coś - odpowiedziałem
-ja to co zawsze haha - powiedział Piotrek który się po chwili zaśmiał
Po chwili do Macka zadzwonił telefon.
Per Hubi
Gdy już wszystko ogarnąłem na jutro do szkoły Leżałem na łóżku i przypomniało mi się że mam przecież numer do Maćka a iż mi się nudzi i bym se z kimś pogadał to wyjąłem kartkę gdzie był napisany jego numer i zadzwoniłem.
-haloo - usłyszałem
-hej to ja Hubert - przywitałem się
-o siema nie spodziewałem się ze zadzwonił co tam u ciebie? - zapytał Maciek
-A nudziło mi się i chciałem z kimś pogadać i przypomniałem sobie ze mam twój numer i tak jakoś zadzwoniłem
-miło haha - powiedział- to chcesz się spotkać może bo jestem teraz po próbie i stoję z chłopakami - dodał
-A jest tam Karol co nie? - zapytałem
-no jest chcesz z nim pogadać?
-nie dzięki - usiadłem na łóżku
-no spoko
-ogólnie to muszę już kończyć jednak sobie coś przypomniałem ze miałem coś zrobić więc pa - powiedzialem po czym się rozłączyłem
Coś czuję że pewnie Maciek teraz powie o tym Karolowi że do niego zadzwoniłem.
Per Karol
Maciek w końcu skończył gadać
-z kim ty tam gadałeś? - zapytałem
-z twoim byłym zadzwonił do mnie - schował telefon do kieszeni
-ze co?! - nie dowierzałem - co chciał? mów! - dodałem wkurzony
-nudzi mu się i chciał z kimś pogadać - powiedział
- dobra spadam do domu elo
-kto tu jest zazdrosny - powiedział Maciek śmieszy głosem
-tak a żeby ciebie nie zabić wolę iść siema - powiedzialem i odszedlem od chłopaków
Czemu Hubert do niego zadzwonił? przecież coś mu mówiłem to on woli robić swoje. Za 2 dni mam koncert i muszę dziś albo jutro ogarnąć melodie to tego tekstu bo jak nie to będzie słabo. Szybkim tempem wróciłem do domu. Wyjąłem klucz z kieszeni i otworzyłem drzwi. Zamknąłem je za sobą i zdjąłem buty. Po chwili dostałem wiadomość od kogoś. Później sprawdzę. Poszedłem do łazienki i umylem twarz i ręce. Po tej czynności poszedłem do kuchni coś zjeść. Otworzyłem więc lodówki i znalazłem tam jogurt wziąłem go więc i zamknąłem lodówkę. Z szuflady wyjąłem łyżeczkę, otworzyłem jogurt i zacząłem jeść . Po chwili przypomniałem sobie ze przecież ktoś mi wysłała wiadomość więc wyjąłem telefon i go odblokowalem. Zobaczyłem że napisał do mnie Marcin
Marcin
M:Stary jutro nie ma próby jak coś muszę wyjechać i nie ma mnie w domu
K:no spoko
Odpisałem i odłożyłem telefon na stół, to oznacza że jutro mogę wrócić do domu i mam więcej czasu na wymyślenie melodia jak fajnie. W sensie ja musze wymyśleć i prosić chłopaków aby mi to zagrali. Mam nadzieję że mi pomogą. Gdy zjadłem już jogurt opakowanie wyrzuciłem do kosza, wziąłem telefon i podszedłem do pokoju. Włączyłem komputer i podłączyłem gitarę do pieca. Ogarnąłem ją i kiedy komputer się włączył zacząłem ogarnąć melodie. Nie było to takie łatwe zadanie bo to trzeba mieć wyobraźnię i ogóle a ja bardzo rzadko robię melodie do słów.
Per Marcin
Siedziałem i zacząłem pakować się do wyjazdu. Szkoda ze jutro muszę wyjechać na konkurs który wiem że nie wygram ale cóż. Wolałbym w sumie zostać i być w szkole i zrobić próbę. Bo naprawdę próba jest ważna bo, niedługo występ a my i tak niekiedy się mylimy a chce żeby wszystko było super. Trochę jestem wkurzony na Maćka i Karola jakby jak oni mają spine ze sobą to niech to rozwiążą po próbie a nie kapele w to mieszają. Nie ma to jak kłócić sie o jakiegoś chłopaka. Niech się uspokoją bo, jak tak dalej będzie to wątpię że ten zespół długo wytrzyma. Kiedy już wszystko co będzie mi jutro potrzebne spakowałem wziąłem telefon i zacząłem oglądać filmiki śmieszne na yt .
Per Karol
Po jakieś godzinie wymyślania już coś miałem. Melodia na początku miałem git więc jest dobrze. Zrobiłem sobie odpoczynek bo mnie już palce trochę od grania już bolą. Poszedłem do salonu i usiadłem na kanapie z telefonem. Zacząłem sprawdzać co się dzieje na mesie czy ktoś może do mnie nie pisał. Lecz zobaczyłem że jednak nikt. Każdy ma mnie gdzieś haha. Kiedy już odpocząłem w miarę wróciłem do pokoju. Położyłem telefon na biurku i zacząłem dalej wymyślać melodie. Dobrze że czuję już to coś... Znaczy chodzi mi o to że wiem na czym stoję bo tak średnio by było gdyby od godziny nic bym nie zrobił.
Następny dzień
Per Hubi
Za jakieś 5 minut i będę w szkole. Niebawem jest ta dyskoteka i zastanawiam się czy iść na nią czy nie. Z jeden strony bym poszedł bo, Karol ma coś dla mnie a z drugiej nie chce mi się. Gdy już dotarłem samochód oczywiście zaparkowałem na swoje kochane miejsce wziąłem plecak i wysiadłem z niego. Zablokowem go i wszedłem do środka. Odrazu zobaczyłem Ernesta
-siema mordo - przywitał się
-siema siema - powiedzialem i podszedłem dalej.
Gdy już dotarłem do klasy gdzie mam mieć pierwsza lekcje oparłem się o ścianę i czekałem na dziewczyny bo jeszcze ich nie było. Dziwne zwykle to one są pierwsze ale cóż. Po jakiś 5 minutach zobaczyłem Karola. Nie podszedł do mnie tylko na mnie spojrzał i sie uśmiechnął spoko. Zadzwonił dzwonek na przerwę a dziewczyn dalej nie ma może ich nie będzie w szkole dziś. Ciekawe. Zaczęli przychodzić reszta klasy. Każdy z każdym gadał a ja sam pod ścianą stałem. Ta przerwał była 5-minutowa więc szybko zleciała. Gdy zadzwonił, dzwonek każdy zaczął się zbierać i stawać pod ścianą jak ja. Wow nie jestem sam haha. Nauczycielce oczywiście się nie spieszyło więc się spóźniła. Otworzyła drzwi kluczem i po wszyscy weszli do klasy. Zacząłem swoją ławke i wyjąłem książkę i
, zeszyt i piórnik. Gdy już wszyscy się ogarnęli i była cisza Pani zaczęła lekcje. Wolałbym jeszcze godzinę pospać niż słuchać jakie są rodzaje materii jakiś tam. Po co mi chemia w życiu dalej nie wiem. Ta lekcja była Najdłuższa lekcja na jakiej byłem. Prawie bym na niej zasnął. Kiedy lek ja już się skończyła i, zadzwonił Kochamy dzwonek każdy się spakował i wyszedł z klasy. Powędrowałem z klasą do następnej sali gdzie mamy mieć lekcje. Każdy znowu zaczął ze sobą gadać a ja stałem sam przy ścianę trochę smutne ale prawdziwe. Napiłbym się tylko czy mam kasę. Zdjąłem plecak i otworzyłem go. Zacząłem szukać czy mam gdzieś jakieś pieniądze czy coś. Gdy już miałem się poddać znalazłem 4 złote. Wziąłem ją zamknąłem kieszonkę i wziąłem plecak na ramię. Podszedłem do automatu i wybrałem sok pomarańczowy, zapłaciłem i go, dostałem. Otworzyłem sok i się napiłem. Dawno soku tego nie piłem. Po chwili, podszedł do mnie Ernest
-mordo mordini dasz łyka? - zapytał
-trzymaj - dałem mu a on się napił
-dzięki - odszedł
Jakby nie mógł sobie samemu kupić Zadzwonił dzwonek to jest teraz ta lekcje gdzie siedzę z Karolem. Każdy oczywiście podszedł do ściany ale dalej wszyscy gadali. Ja się bawiłem sznurówka od bluzy bo nie wiedziałem co mam robić i mi się nudziło. Po jakiś 2 minutach przyszła Pani od fizy. Otworzyła oczywiście drzwi i każdy wszedł. Ja usiadłem tam gdzie zawsze a Karol obok mnie. Wyjąłem książkę, zeszyt i pisorki tak jak zawsze i usiadłem. Pani odrazu zaczęła od sprawdzenia listy obecność. Kiedy już z to zrobiła kazała otworzyć książkę i przeczytac temat następny. Zrobiłem to lecz pi chwili Karol się mnie zapytał
-weźmiesz książkę na środek? - popatrzył na mnie
Bez odpowiedzi przesunąłem książkę na środek i zaczęła się lekcja.
Per Marysia
Jestem z Natalka i Agata u Julki
-ej to jak to robimy w sobotę?-zapytała Marysia - Bo, nie wiem co mu powiedzieć - dodała.
-noo powiesz żeby on zszedł ze sceny podszedł do niego i go przeprosił moim, zdaniem to będzie git - powiedziała Natalka
- w sensie może niech Karol weźmie Huberta na scenę? - popatrzyła na mnie
-to też jest git pomysł ale nie wiem dobra ja mu te pomysłu powiem a on niech sam pomyśli
-spoko a co z tą piosenka? - zapytała Agata
-ja do niego napisze później czy, zrobił już melodie czy nie - odpowiedziała.
-no, spoko aby przez tą melodie nie zepsuł
-spokojnie jak zepsuje to spróbuję ja to ogarnąć haha - zasmiala się dziewczyna
-znając go pewnie zepsuje
-tak - zaczęliśmy się wszystkie śmiać.
Resztę dnia w którym powinnam być w szkole siedziałam z dziewczynami potem kiedy była godzina kiedy kończę lekcje pożegnałam się z dziewczynami i poszłam do domu.
Per Hubi
Skończy się lekcje ale super w końcu mogę iść do domu i iść spać albo robić coś innego. Po tym jak wyszedłem ze szkoły podszedłem do samochodu. Odblokowałem go i wsiadłem. Oczywiście plecak położyłem na tylnym siedzeniu aby mi nie przeszkadzał. Zamknąłem drzwi, zapiąłem pasy i pojechałem w stronę domu. Droga zajęła mi nawet szybko. Na drōdze nie było ruchu więc niekiedy mogłem pojechać szybciej. Szkoda ze takiej drogi nie może być wtedy kiedy naprawdę mi się spieszy.
G
dy dotarłem już do swojego kochanego domu zaparkowałem na podwórku moje kochane żółte auto i wysiadłem biorąc przy tym plecak. Podszedłem do drzwi i wbilem do domu. Oczywiście drzwi za sobą zamknąłem bo to nie Afryka i drzwi się u mnie zamyka. Zdjąłem buty i poszedłem do swojego pokoju. Zamknąłem drzwi, rzuciłem plecak w kąt i walnąłem się na łóżko. W końcu mogę się położyć jak super. Jednak ten spokój przerwała mi mama wchodząc mi do pokoju.
-chcesz coś zjeść? - zapytała
-nie chce - odpowiedziałem
-jak coś jutro z tatą wyjeżdżamy pamiętaj - dodała i wyszła z pokoju
Super jutro spędzę sam w domu i w szkole jeżeli dziewczyny se wagary skończą robić. Znaczy one i tak mają spoko oceny to se mogą robic. Wstałem z łóżka i odpaliłem sobie komputer powinien lekcje zrobić i sie uczyć ale nie chce mi się później zrobię. Kiedy już się odpali usiadłem przy nim włączyłem minecraft i zacząłem sobie grać na serwerze. W sumie dziś jakoś spokojny jest dzień nie muszę się wkurzać ani nic. Takie dni mogę mieć codzinnie.
Per Karol
Wróciłem do domu. Odrazu poszedłem do swojego pokoju i zacząłem kończyć melodie. Potrzebuję tylko końcówki i mogę powiedzieć chłopaka aby mi pomogli. Odpaliłem komputer, gitarę podłączyłem znów do pieca. Gdy komputer już się odpalił wszedłem w program gdzie miałem zapisaną melodie i zacząłem nagrywać końcówkę. Po chwili dostałem powiadomienie na mesie że ktoś do mnie napisał kuźwa nawet nagrać melodii nie można. Odłożyłem gitarę i wziąłem do ręki telefon. Odblokowałem go i zobaczyłem wiadomość. Napisała do mnie Julka
Ta od tekstu 😂❤️❤️
J:hejcia przepraszam że przeszkadzam ale jak tam z melodia ci idzie
K:no spoko jest git
J:Oki to nie potrzebujesz pomocy?
K:nie tam właśnie gram końcówkę melodia i mam skończone
J: a spoczko to nie przeszkadzam życzę powodzenia siemandzio
K:dzięki pa
Odłożyłem telefon i wróciłem do tego co zacząłem.
Per Hubi
Po jakieś pół godzinach znudziło mi się granie więc wyłączylem komputer i zacząłem robić lekcje. Nie mam duża zadane więc chociaż tyle. Wziąłem plecak i wylałem książki które nie potrzebuje i z półki wziąłem książki które jutro mi będą potrzebne. Otworzyłem zeszyty i zacząłem robić lekcje których było w zeszycie zapisane co mam zrobić. Nie zajęło mi to dużo czasu. Wszystko zadania zrobiłem w jakieś 10 minut bo jak wiesz o co chodzi to nawet zastanawiać się nie musisz. Gdy już wszystko zrobiłem spakowałem zeszytu i książki które jutro mam. Zasnąłem plecak i położyłem go przy ścianie tam gdzie zawsze. Teraz mogę se obejrzeć yt więc nie marnując czasu położyłem się z telefonem na łóżku odblokowem go wszedłem w yt u zacząłem oglądać jakieś filmiki
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro