Rozdzial 74
Per Karol
Wyszedłem z domu Marcina cały wkurzony. Niech nawet nie próbuję Maciek coś zrobić z Hubim. Czytałem w jego myślał i widziałem z jego oczu że chce zrobić mu krzywdę. Będę mojego chłopaka trzymać z daleka od tego debila. Nawet niech nikt nie próbuję do niego podchodzić.
Per Julka
Siedziałam w domu i próbowałam ogarnąć powoli ten tekst dla Karola. Zastanawiałam się jak tu można byłoby zacząć hmm... o już wiem może tak. Zaczęłam na kartce pisać zdania potem z tych zdań z chłopakiem spróbujemy coś ogarnąć. Mam nadzieję że się uda aby Hubi mu wybaczył. Nie dziwię się ze z nim zerwał ja bym pewnie też miała go gdzieś bo to nie jest ładne zachowanie z jego strony nawet jeżeli stał się w jakimś stopniu "Gwiazda".
Per Hubi
Jest godzina 21:16 powinienem iść spać ale nie wiem czy iść czy nie? bo aż tak zmęczony się nie czuję abym poszedł spać lecz jutro do szkoły więc powinienem. Czuję się już lepiej akurat więc o tyle dobrze że chwilowa choroba jeśli tak można to nazwać dała mi spokoj albo w ogóle . Postanowiłem wstać i puść do kuchni się napić. Tam spotkałem jak mama gadała z tatą
-o czym gadacie? - zapytałem
-a o niczym - odpowiedziała mi mama
-spoko
-jak się czujesz? - zapytał tata
-lepiej
-to dobrze, idź lepiej spać abyś do szkoły się wyspał
-wiem zaraz idę - Napiłem się wody i wyszedłem z kuchni
Dziwne od kiedy oni tak są mili dla mnie? Dobra nie ważne wróciłem do pokoju. Ogarnąłem łóżko do spania, zdjąłem bluzę i spodnie. Gdy miałem już się położyć do pokoju weszła moja kotka
-co chcesz idę spać leć do rodziców po glaskanie
Kotka jedna położyła się pod biurkiem
-będziesz tam spać? No spoko dobranoc - Zgasiłem światło, położyłem się na łóżku i zasnąłem
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro