Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 60

Per Hubi

Byliśmy z Karolem już przy samochodzie moich rodziców. Otworzyłem drzwi od samochodu

-Karol chce z wami pogadać, możecie wyjść? - zapytałem rodziców

-Hubert nie mamy czasu musimy jechać do pracy - odpowiedział mi tata

-a może Karol wbić do mnie bo nie chce zostać sam?

-juz ci coś mówiliśmy o Karolu

-to ja idę do Karola a wy jedźcie do pracy - odpowiedziałem

-Hubert ty masz się uczyć i powtarzać materiał więc wsiadaj i jedziemy

-pa - zamknąłem drzwi i poszedłem do Karola - nie chcą

Po  chwili tata wyszedł z smaochodu i otworzył drzwi tylne

-Hubert zapraszam

-idziemy Karol do ciebie?- zapytałem Karola

-Hubert nie denerwuj mnie

-no nie wiem, jedź może lepiej z rodzicami - odpowiedział

-dzięki Karol myślałem że będziesz po mojej stronie - odszedłem od nich

Pobiegłem usłyszałem tylko jak mówią moje imię.

Per Karol

-ja go spróbuję dogonic a państwo niech jadą do pracy i  się nie martwią - powiedzialem do niego rodziców

-dobrze dziękuję

-do widzenia - pożegnałem się i pobiegłem w stronę gdzie pobiegł Hubi

Dogonilem go kiedy wylądował na pustej uliczce.

-Hubert

Hubi obrócił się a ja podszedłem do niego

-ja stawiam sie rodzicą abym był z tobą a ty nawet nie jesteś po mojej stronie, dzięki - powiedział wkurzonym głosem

-to nie jest tak, lepiej ustąpić, chodź zaprowadzę cię do twojego domu

-nie musisz sam trafię - skrzyżował ręce na klatce piersiowej

-Hubert wiesz że cie kocham i wiem dobrze co jest dla ciebie najlepsze, lepiej by było abyś z nimi pojechał niż został ze mną u mnie w domu - powiedziałem

-nie będę cię słuchać

Po chwili ktoś zadzwonił do mnie

-poczekaj chwilę - wyjąłem telefon i odebrałem

-halo

-siema nie uwierzysz co się stało? - usłyszałem Ernesta

-nie mam teraz czasu

-pamiętasz nasza kapele jeszcze? - zapytał

-tak i co ona już od 2 lat nie istnieje - przypomniałem mu

-dzwonił do mnie typ który szuka zespołu aby zagrali, znaleźli nasze piosenki jutro mamy się z nim spotkać i pogadać

-żartujesz ? - zapytałem zaskoczony

-właśnie nie, dzwoniłem już do reszty i sie zgadzają! - krzyknął

-ale super!

-tak dobra kończę już Ci nie przeszkadzam pa

-siema - rozłączyłem się i włożyłem telefon do kieszeni

-co się tak cieszysz? - zapytał Hubert

-mój  zespół będzie znów grać koncerty w końcu! - krzyknąłem uśmiechnięty

-naprawdę ten twój zespół i Ernesta i innych typów...

-to nie są typy to są najlepsi ludzie - odpowiedziałem

-super to nie będę Ci przeszkadzać na tej drodze

-Hubert to nie tak

-pa

-ale na co sie obrażasz ? - zapytałem

-nie obrażam poprostu się boję, zadzwonię jak dotrę do domu może pa - odszedł odemnie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro