Rozdzial 57
Per Hubi
Resztę dnia nic nie robiłem. Nie miałem ochoty nawet wstać z łóżka. Zastanawiałem co mam zrobić? jak patrzeć to nic . Wstałem z łóżka i poszedłem do łazienki. Ogarnąłem się do spania. Wróciłem do swojego pokoju bo tych czynnościach zdjąłem bluzę i spodnie. Położyłem się na łóżku, sprawdzałem jeszcze chwilę na telefonie coś a potem go odłożyłem. Zgasilem lampkę, położyłem na komodzie telefon i tak zacząłem zasypiać.
Per Karol
Od godziny próbuje zasnąć ale nie mogę. Myśl o Hubercie nie dają mi spokoju. Boję się że go stracę. Ostanio za dużo się dzieje w moim życiu. Nie spodziewałbym się że Hubert będzie moim chłopakiem. Była godzina po północy powinien iść spać bo jutro do szkoły ale nie mogę. Wziąłem do ręki telefon i napisałem sms do Huberta. Napisałbym na mesie ale tam mnie zablokował więc nic innego mi nie zostaje. Po chwili odpisał
Hubis 😏❤️
K:śpisz?
H:tak właśnie zasypiałem
K:przepraszam
H:co tam?
K:nie no idź spać bo jutro do szkoły
H:to ty Tez idź
K:nie mogę
H:czemu?
K:myślę o tobie
H:to przestań
K:dla ciebie to tak łatwo powiedzieć
H:a myślisz że mi nie jest ciężko ja nie mogę nic zrobić
K:wiesz ze będę o ciebie walczyć
H:wiem ale nie wiem czy Ci się uda
K:wierzę w siebie więc tak
H:dobra idę spać tobie też radzę dobranoc
K:dobranoc
Hubi już nic nie odpisał więc odłożyłem telefon i próbowałem zasnąć ale dopiero po godzinie zasnąłem.
Następny dzień
Obudziłem się można powiedzieć że co 30 min się budziłem więc tak średni spałem. Chyba dziś będę nie przytomny ale muszę zacząć działać walczyć o Huberta. Wstałem z łóżka i poszedłem jak zawsze do łazienki się ogarnąć. Gdy chciałem umyć zęby zobaczyłem że skończyła mi się pasta
- no super - powiedziałem pod nosem
Jakoś je umyłem z resztek pasty. Ogarnięty wyszedłem z łazienki i poszedłem do kuchni, zrobiłem sobie śniadanie. Gdyby mi się chciało to by se zrobił jakieś mega dobre śniadanie ale iż mi się nie chce i że mam mało czasu zrobiłem sobie kanapkę z serem. Gdy już zjadłem napiłem się wody i poszedłem do swego pokoju. Otworzyłem szafę myśląc co na siebie dziś założyć. Skończyłem na zielona bluzie i czarne jeansy jak zawsze. Wyjąłem te ubrania i ubralem się w nie. Kiedy już wszystko ogarnąłem spojrzałem na godzinę jest 7:26 więc wziąłem plecak i poszedłem do przedpokoju. Założyłem swoje buty i wyszedłem z domu zamykając drzwi na klucz i poszedłem w stronę szkoły.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro