Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 55

Per Hubi

Kiedy jajecznica była gotowa Karol nałożył na talerz i zaniósł do salonu. Poszedłem za nim i usiadłem obok niego

-smacznego

-dzięki wzajemnie - zaczęliśmy jeść

Nawet dobra mu wyszła jestem pod wrażeniem.

-smakuje?

-oczywiście po śniadaniu jadę do siebie - odpowiedziałem

-no Oki niech Ci będzie jeśli musisz

-muszę bo rodzice się pewnie może mnie martwią

-może i tak

Gdy już zjadlem swoją porcje oparłem się o górna część kanapy Karol też  kończył.

-zaraz będę musiał iść - poinformowałem

-i mnie zostawisz- zrobił smutna minę

-noo dasz radę zawsze sam mieszkałeś

-no ale teraz mam ciebie i ciężko samemu mieszkać - pocałował mnie w usta

-możemy ze sobą popisać

-ale to nie będzie to samo

-to możemy w ogóle nie pisać i się roztać - odpowiedziałem żartem

-wolę już pisanie z tobą  - położył rękę na moim udzie - to kiedy idziesz?

-mogę już jak chcesz

-a możesz za 20 minut albo 30? - wyszeptał mi do ucha

-o nie bo ja już wiem co chcesz zrobić, więc nie

-skąd wiesz chciałem z tobą anime obejrzeć

-chyba chcesz zrobić to co homo w anime - odpowiedziałem

-ja? nie

-ta nie - podniosłem jedna brew do góry

-no może trochę

-no właśnie, dobra zbieram się już - wstałem z kanapy i poszedłem do przedpokoju

Założyłem buty

-dzięki za nockę - podziękowałem

-nie ma za co, pa misiu

-papatki

Karol podszedł do mnie i pocałował. Ja oddałem.

-uważaj na siebie - powiedział troskliwym głosem

-zawsze

Otworzyłem drzwi pomachałem ręka w stronę Karola i wyszedłem z jego mieszkania.

Per Karol

No i poszedł, co ja mam teraz robić? Mam nadzieję że rodzice Hubiego nie będą źli za malinki które mu zrobiłem hah. Wróciłem do salonu i wziąłem talerze po śniadaniu. Zaniosłem je do kuchni i zacząłem je myć. Mam nadzieję że Hubert mnie nie zostawi w sumie jeżeli będzie musiał to uszanuje jego decyzję. Gdy talerze już były umyte wytarłem je i schowałem do szafki.

Per Hubi

Jechałem do domu. W głowie mam cały czas pytanie odnośnie co będzie ze mną i Karolem? co zrobi mama na fakt że Karol zrobił mi malinki? oczywiście nie będę mógł jej to powiedzieć że to on zrobił ale  za dużo myślenia. Dojechałem już do domu zaparkowałem samochód oczywiście na podwórku. Wysiadłem z niego i udałem się pod drzwi domu. Otworzyłem je i wszedłem do środka. Odrazu zdjąłem buty  i poszedłem schodami na górę, odrazu na korytarzu spotkałem mame

-o wróciłeś

-no jak widać - odpowiedziałem znudzonym głosem

-gdzie byłeś? - zaczęła pytać

-jeździłem po mieście i przenocowałem u Karola - opowiedziałem

-a w szkole byłeś?

-nie, jutro będę

-wiesz że to ostania klasa i nie możesz chodzić w kratkę

-wiem

-mam nadzieję.... Zaraz kto ci zrobił te malinki - zapytała

-co? - udawałem że nie wiem o co jej chodzi

-Hubert kto ci zrobił te malinki?

-Uderzyłem się - skłamałem

-nie kłam mów prawde

-nie powiem

-czemu?

-bo nie muszę Ci się ze wszystkiego tłumaczyć - odpowiedziałem

-dobra masz zakaz kontaktowania się z Karolem bo widzę że on ci miesza w głowie i żadne ale do pokoju ale już! - krzyknęła

-bardzo chętnie!

Poszedłem do pokoju i popchnąłem drzwi mocno aż był trzask na cały dom. Super i co mam teraz Karolowi powiedzieć?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro