Rozdzial 29
Per Hubi
Przeczytałem 2 książki o jakże najgorszym shipach, kiedy miałem się z nim całować zastanawiam się jak ludzie umieją tak pisać. Była 20:16 zjadłbym coś ale mi się nie chce, odpaliłem komputer i zacząłem sobie grać w mc. Pograłem jakieś 2h bo jak przegrałem rundę zobaczyłem że jest 22:51 więc włączyłem komputer bo mnie trochę już oczy bolały. Wyjąłem z łóżka poduszkę i kołdrę, zdjąłem z siebie bluzę, spodnie położyłem i jeszcze przez jakieś 10 minut sprawdzałem social media. Potem odłożyłem telefon wyłączylem światło i poszedłem spać.
Następny dzień
Obudziłem się przez to że bolała mnie głowa i dzwonił ten budzik przeklęty . Leniwym ruchem usiadłem i przetarłem sobie oczy. Wstałem i poszedłem łazienki zrobiłem czynności te co robię w sumie zawsze i wyszedłem odrazu skierowałem się do kuchni i zrobiłem coś do jedzenia bo trochę głodny się zrobiłem w sumie gdybym zjadł kolacje lub obiad wczoraj to bym głodny nie był ale poprostu ja mało jem. Zrobiłem sobie 3 kanapki i je zjadłem mógłbym na te kanapki pokroić pomidora lub ogórka ale czy mi się chciało? Chyba nie. Po napiciu się jeszcze wody poszedłem do swojego pokoju założyłem czarna bluzę i spodnie jeansowe . Po ubraniu się zobaczyłem se jest 7:20 więc czas na mnie. Wziąłem plecak i spakowałem do niego słuchawki telefon oczywiście wylądował w mojej kieszeni . Gdy już byłem gotowy wyszedłem ze swojego pokoju i skierowałem się do przedpokoju tam założyłem buty i myśląc czy napewno o niczym nie zapomniałem wyszedłem z domu zamykając drzwi na klucz ciekawe kiedy rodzice wrócę czy dziś czy jutro? najważniejsze aby wrócili zdrowi. Gdy już drzwi były zamknięte poszedłem do mojego samochodu, odblokowalem go i włożyłem plecak na tylne miejsca tak jak zawsze to robię. Potem wsiadłem w miejsce kierowcy odpaliłem silnik i pojechałem.
Time skip
Wszedłem już do szkoły i skierowałem się do sali gdzie powinienem mieć lekcje . Gdy już dotarłem zobaczyłem Karola który patrzy się na mnie wzrokiem stal on z Ernestem i z Marcinem chociaż może patrzył się wzrokiem jakby był obrażony w sumie mam to gdzieś w końcu się odemnie odczepił . Podeszlem do Marysi i zacząłem z nią gadać
-czytałeś te książki - spytała Marysia
-można powiedzieć i tak i nie
-czemu i tak i nie? - dalej zadawała pytania
-bo kiedy były sceny calunków jakoś wychodziłem z książki
-wlasnie to są najważniejsze wydarzenia w książce
Popatrzyłem na chwilę na Karola i potem skierowałem wzrok znowu na Marysię
-to miałbyc jakiś sygnał? - zapytała znów
-co?
-popatrzyłeś się na niego a potem na mnie to miał być jakiś przekaz czy coś?
-nie - podeszła do nas Agata
-hejcia tęskniłam - przywitała się blondynka
-hejcia
- Hubi jak tam życie z Karolem - zapytała
-obrazili się na siebie - odpowiedziała jej Marysia
-no tak kłótnie w związku rozumiem - zaśmiała się
-brak słów na was
-ale patrz chociaż masz osoby które mówią prawdę
-gówno a nie prawdę - powiedziałem
-a ty swoje zobaczysz że to my będziemy mieć rację a nie ty
-a ja jestem książniczką - odpowiedziałem
- no w sumie dla Karola jesteś - zaczęły się śmiać
Po chwili zadzwonił dzwonek na lekcje więc poszedłem z dziewczynami pod sale oparłem się o ścianę .
Per Karol
Niekiedy przez sekundę patrzyłem na Huberta ale muszę się ogarnąc
-Karol możesz się na niego nie gapić chociaż na sekundę?
-o co ci chodzi - zapytałem
-Ernest chyba będziemy musieli pogadać z Hubertem - oznajmił Marcin
-o czym chcecie z nim gadać? - zapytałem podnosząc głos
-ja już wiesz o czym trochę go może zaboleć ale czy ja wiem - popchnąłem Ernesta mocno do ściany
-wiem że to Ty zrobiłes myślisz że jestem głupi jeszcze raz go dotkniesz a poczujesz krew w moich rękach - zagroziłem mu
-chciałbym to zobaczyć - nauczycielka nas rozdzieliła
-co tu się dzieje? do dyrektora już - podszedł do niej Hubert
-proszę pani bo to sprawa Ernesta on zaczął wiesz może on niech pójdzie do dyrektora? - zapytał swoim kawaii głosem
-dobrze więc Ernest za mną - nauczycielka zabrała go
Hubert popatrzył na mnie a potem odszedł lecz po chwili odwrocilem go w moja stronę
-czemu to zrobiłeś? -zapytałem
-ty mi uratowałeś życie to ja tobie odwdzięczam Ci się
-nie musiałeś - odszedłem od niego
-tylko ze jeszcze jedna wizyta u niego i był wyleciał ze szkoły - oznajmił
-nie musi cię to interesować
Oparłem się o ścianę i czekałem kiedy pani wróci bo chciałabym mieć lekcje bo to akurat moja ulubiony przedmiot.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro