Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 25

Per Hubi

Po 20 minutach ktoś wszedł do domu chyba nie zamknąłem drzwi. Wstałem z łóżka po chwili Karol wbił do pokoju

-dalej tak sądzisz? - zrobił smutna minę

-o czym? -spytałem

-że biorę ten syf?

-moim zdaniem tak

-spoko daj mój pendrive - poprosił

Wziąłem pendrive który leżał na biurku i podałem go. Karol wziął plecak

-obraziłeś się? - spytałem

-już kiedyś ktoś mówił tak  i źle skończył - powiedział

-kto? - poszulem strach

-lepiej żebyś nie wiedział - wyszedł z pokoju 

-kogo skrzywdziłeś? Odpowiedz - zatrzymał się 

-Kamil - odpowiedział śmiało

-Kamil?! Ale on z nami już do szkoły nie chodzi

-dzięki mnie

-co mu Zrobiłeś? - zapytałem

- czy to ważne?

-tak ważne mów! - krzyknąłem na niego

-trochę mu zrobiłem kuku i tyle

-co mu zróbiłeś?! - odwrócił się do mnie 

-nic mu nie zrobiłem to był żart a ty uwierzyłeś - zaśmiał się

-jakoś ci nie wierzę - skrzyżowałem ręce na klatce piersiowej

-bo ty mi nigdy nie wierzysz

-no jesteś moim wrogiem więc..

-dalej nim jesteś jeju myślałem że już nie a jednak - przerwał mi

-zawsze nim będziesz - odpowiedziałem

-nawet jak się będziemy przyjaźnić? - spytał smutnym głosem

-nie będziemy się przyjaźnić - odpowiedziałem

-a bo odrazu pójdziemy na ten drugi etap znajomości - uśmiechnął się

-o czym ty gadasz?

- takie tam idę już

-to idź - odpowiedziałem bez emocji

-miłego dnia - powiedział

-dzięki wzajemnie

Karol odwrócił się i poszedł schodami na dół po kilku sekundach usłyszałem że drzwi się otwierają i zamykają, czyli ja zostałem teraz sam. Poszedłem do łazienki i wziąłem maść bo zaczęły mnie boleć siniaki, nasmarowalem sobie w tych miejscach i odłożyłem ją. Potem poszedłem do pokoju po chwili napisała do mnie Marysia

Popierdolona fanką dxd

M:siemka
H:siema co chcesz?
M:a nic jak u ciebie
H:żyje
M:a Karol jest u ciebie
H:już nie
M:a czemu?
H:poszedł do siebie no pomyśl
M:dobra zrobiliście coś ciekawego?

Po chwili przypomniała mi się akcja z rana, jak spałem u Karola przed oczami miałem jak leżałem na jego klatce piersiowej.  Wróciłem na ziemię kiedy Marysia zaczęła mi spamic

M:halo?
M:czyli tak?
M:odczytujesz a nie piszesz
M:nie chcesz się przyznać?
M:halooo
H:co?
M:ooo obudziłeś się
H:co chcesz
M:odpowiedz na pytanie
H:nie ważne
M:omg co się stało?
H:nic
M:mów mi już! Wiesz ze nikomu nie powiem
H:Obudziłem się dziś w jego łóżku na jego klatce piersiowej
M:cooo omg cukrzyca wbila na chat naprawde?
H:taa
M:omg słodko to musiała wyglądać
H:ej twoim zdaniem Karol cpa?
M:tak Karol i ćpanie to się nie łączy se sobą
H:dziś znalazłem prochy w jego plecaku
M:on, Maćkowi przytrzymuje przecież nie wiesz o tym?
H:mówił mi nie wiem czy mam mu wierzyć czy nie
M:uwierz mu on nie jest taka patologia prosze cię
H:dobra kończę
M:spoko ja zaraz się szykuje na spotkanie z Agata
H:spoko miłego spotkania
M:dzięki

Odłożyłem telefon i moje myśli cały czas wędrowały w stronę Karola nawet jesli tego nie chciałem.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro