Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 24

Per Hubi

Gdy już skończyłem prezentacje zapisałem go na pendrive, gdy już się przesłał wyjąłem go z komputera i położyłem na biurku. Wyłączylem komputer i poszedłem do kuchni tam siedział Karol i jadł kanapkę . Nalałem sobie wody do szklanki i zacząłem pić . Gdy wypiłem wyszedłem z kuchni

-poczekaj Hubert - stanąłem

-czego?- zapytałem

-naprawdę myslisz że ćpie teraz na serio?

-nie wiem jesteś do wszystkiego zdolny - odpowiedziałem

-ale nie to tego

-tia jeżeli się z nim przyjaźnisz to oznacza ćpiesz lub napewno raz w życiu wziąłeś to do ust

-nie, wziąłem że się z nimi przyjaźnie nie znaczy że to biorę lub brałem Hubert to jest tak jak Marysia nas shipuje a ty też nasz shipujesz bo się z nią przyjaźnisz? - zaczął się tłumaczyć

-nie,  ja mam dowody na to że ćpiesz  - skomentowałem

-co mam zrobić abyś uwierzył? nauważ że mnie jeszcze nigdy ćpanego nie widziałeś

-bo możesz w weekendy to brać - odpowiedziałem

-nie biorę tego, jakbym brał to byś znalazł u mnie w mieszkaniu a nic nie znalazłeś - dalej się bronił

-mogłeś schować

-Hubert nie miałem co schować naprawde ta kłótnia nie ma sensu

-więc się przyznaj

-nie będę się przyznawał do czegoś czego nie biorę czego się boisz?

-a te pytanie z czego wziąłeś? - spytałem lekko się denerwując

-widzę w twoich oczach strach jak i niepokój

-że mi coś dasz bez mojej zgody

co? - zdziwił się

-nie wiem co ty masz narkomanie

-d e b i l - odszedł odemnie - popatrz na moje oczy jeżeli bym cpal miałbym blada skórę i oczy jak ma Maciek czy ja takie mam? Odpowiedz sobie na to pytanie sam

Patrzyliśmy tak na siebie przez chwile po czym Karol odszedł odemnie i wyszedł z kuchni. u
Usłyszałem że drzwi wyjściowe  się otworzyły i zamknęły zaraz on wyszedł. Pobiegłem do drzwi  i otworzyłem je z daleko po chwili zobaczyłem jak Karol idzie. Gdy już go nie widziałem zamknąłem drzwi i poszedłem do swojego pokoju ale zaraz przecież on nie wziął swojego plecaka więc pewnie wróci.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro