Rozdzial 20
Per Hubi
Poszedłem do łazienki, odłożyłem na miejsce masc i popatrzyłem na siebie w lustro, nie no te podbite oko opisuje wszystko. Czemu on to zrobił? Czemu? Dotknąłem swoich ust na chwilę myśląc nad tym co się właśnie odwalilo. Dobra było mi przyjemnie kiedy mi smarował ale to dlatego że robił to delikatnie i miał zimne ręce, to dawało takie ahhh... Uspokój się Hubert nie możesz tak mówić on jest twoim wrogiem pamiętaj i nikim więcej. Gdy już emocje mi opadły wyszedłem z łazienki i wróciłem do pokoju
-długo ci zajęło uspokajanie się - powiedział zadowolonym głosem
-wal się
-możemy powtórzyć jak chcesz - zaśmiał się lekko
-nawet się do mnie nie zbliżaj
-szkoda bo twoje usta mówią coś innego i twoje oczy nie no żartuje, załóż koszulkę i robimy tą prezentacje czy jutro robimy?
-jutro, nie mam dziś ochoty - założyłem koszulkę - a powiesz mi co jeszcze umiesz?
-jestem świetny w łóżku... Znaczy.. Umiem kierować emocjami umiem zrobić tak aby każdy mnie się bał
-jak ty to robisz? - zaciekawiłem się
-zauważyłem to po jakimś czasie, powiedziałem mamie o tym mama odpowiedziała że mam te moce po dziadku i że ta moc kierowania emocjami nie działa u osób które są dla mnie ważne, jakbym nawet chciał to nie działa a czytanie z oczu takiej osoby widzę bardzo wyraźnie bez żadnych błędów i.. Ja mam tak u ciebie, próbowałem wielokrotnie zmieniać ci emocje ale się nie da. Wczoraj czytałem ci z oczu i to było bardzo wyraźnie dalej nie wiem czemu tak jest w twoim przypadku, myślałem o tym nie raz zastanawiając się czy tu jesteś dla mnie ważny? Moja odpowiedź zwykle była że pewnie nie, pewnie moje zmysły mnie okłamują ale nie wiem - opowiedział
-dziwny jesteś
-takie osób jest mało bardzo mało na świecie, ty na przykład masz niebieską krew
-że co mam? - zdziwiłem się
-niebieska krew, jest u osób które mają jasna cere żyły są bardziej widoczne mają oczy kolory niebieskiego, blad włosy, teraz popatrz się na siebie wszystkie te cechy masz - przyjechał po mnie wzrokiem
-a skąd wiesz ze coś takiego istnieje?
-czytałem Hubert
-wymyślasz - machnąłem ręka
-nie wymyślam poczytaj sobie
-spoko idę oglądać anime a tu se rób co chcesz - zmieniłem temat
- mogę z tobą obejrzeć?
-ty oglądasz anime? - zapytałem zdziwonym głosem
-jak są jakieś fajne to tak
-zdziwiłem się właśnie
-szok co nie - lekko się zaśmiał
-noo, to obejrzymy na kompie może
-ale jak? - zapytał
-mogę obrócić ekran w stronę łóżka i będziemy se oglądać - odpowiedziałem
-spoko to ja idę do toalety a ty ogarniaj, tylko gdzie jest toaleta?
-po prawej stronie - pokazałem palcem
Kiedy Karol wyszedł z pokoju ja odpaliłem komputer i skierowałem ekran w strone łóżka w końcu będę robić to co uwielbiam. W wolnym czasie szkoda że nie sam a z Karolem ale jakoś będę musiał wytrzymać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro