Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 19

Per Hubi

Dojechaliśmy do mego domu. Zaparkowałem samochód na podwórku i wyszliśmy z niego

-gdzie mój plecak? - spytałem go

-z tyłu siedzenia

Zauważyłem że naprawdę tam leży więc wziąłem go. Potem poszliśmy pod drzwi, otworzyłem je kluczem i weszliśmy do środka.

-choć do mojego pokoju chcesz może czegoś się napić?

-nie dzięki na początku to muszę Ci posmarować maścią - odpowiedział

-czemu ty? Sam mogę

-  dasz sobie radę? - podszedł do mnie - a może ja chce to zrobić?

-a może ja nie chcę

-chce Ci pomóc - podszedł do mnie bliżej

-tu akurat nie musisz

-proszee bo będę Ci tak jęczeć całe 2 dni prosze..

-dobra spoko już nie wiem czemu ci tak bardzo na tym zależy, ale spoko - zgodziłem się

-no chce Ci pomóc przemnie to cię spotkało więc muszę się tobą teraz zająć jak najlepiej

-coś czuję że ten weekend będzie pokręcony - powiedziałem

-będzie dobrze nie martw się napewno wyzdrowiejesz

-jestem zdrowy tylko mam siniaki i te oko głupie

-bądź dobrej myśli - uśmiechnął się

-dobra choć do mojego pokoju

Poszliśmy na górę po schodach, po chwili staliśmy przed drzwiami, otworzyłem drzwi i puściłem Karola pierwszego

- idę po maść a ty się rozgość

Zostawiłem Karola samego i poszedłem po maść do łazienki bo tam powinna się znaleźć.

Per Karol

Gdy Hubert wyszedł z pokoju zacząłem się rozglądać po pokoju jego nawet spoko pokój pozazdrościć. Po chwili Hubert wszedł do pokoju i zamknął drzwi za sobą. Usiadłem na łóżku a chłopak naprzeciwko mnie. Hubert dla mi maść

-Zdejmiesz koszulkę? - zapytał

-a muszę?

-noo, tak mi wtedy będzie wygodniej - na mojej twarzy pokazały się lekkie rumieńce - jejku co ci się stanie jak zdejmiesz  koszulkę patrz jak mamy wf jakoś się nie wstydzisz 

Po chwili Hubert zdjął koszulkę zaniemówiłem przez chwile jego klata i ogóle z bliska wygląda piękniej niż z daleka i w takim świetle, minus były te siniaki które się na niej znajdowały

-może boleć więc sorki robię  jak najbardziej delikatnie - powiedziałem i zaczął nakładać maść na palec i  wcierać miejsce gdzie są siniaki.

Robiłem  to jak najbardziej delikatnie aby nie bolało. Popatrzyłem na oczy Huberta zobaczyłem w nim przyjemność... Mu się to podoba?

-masz ziemne ręce

-sorki podoba Ci się to? - spytałem

-tak i nie

-spoko w twoich oczach widzę tylko odpowiedź tak - lekko się uśmiechnąłem

-skąd to wiesz?

-bo umiem czytać z oczów emocje - odpowiedziałem

-jak? - zapytał ciekawski

-umiem wiele rzeczy ale... narazie ta informacja musisz się zadowolić

-powiedz co jeszcze?

-widzę w twoich oczach że się trochę boisz że jakiś zły ruch i....

Po chwili zbliżyłem swoją głowę do jego. Jeszcze bardziej przysunąłem swoją głowę jeden mini ruch i pocałuje jego usta. Zacząłem  wcierać maść przy oku  gdy już to zrobiłem odłożyłem ją i położyłem ręce na policzkach  Huberta. Pocałowałem go  sam nie wiem czemu  to zrobiłem. Hubert był zaskoczony lecz kiedy ogarnął co się odwala odepchnął mnie

-co to miało być?

-twoje usta o to prosiły - próbowałem się obronić - powiedz, że ci się podobało

-nie, jakby mi się podobało to bym cię nie odepchnął

-zrobiłeś to  bo byłeś zaskoczony, pamiętaj że umiem czytać z oczu - puściłem mu oczko

-przestań mi czytać z oczu - tupnął nogą

-no to powiedz prawdę

-mówię prawdę

-mógłbyś powiedzieć taka prawdę prawdę? - zapytałem

-no i mówię możesz dać mi spokój? - wziął maść i wyszedł z pokoju

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro