Rozdzial 14
Per Hubi
Jak mówiłem wyszedłem z łazienki zaczął dzwonić dzwonek ja to jednak jestem hehe. Poszedłem pod sale jeszcze nauczycielka nie przyszła więc się nie spóźniłem. Widziałem jak Agata gada z Marysia ciekawe czy jej się uda z nią być w sumie to moja kuzynka więc powinien w jakimś stopniu trzymać za nią kciuki, po chwili jednak podszedł do mnie Karol ja wale. Stanął z tyłu mnie i w uszach miał słuchawki ciekawe czego słucha. Przyszła pani lecz nie było klucza
-Karol idź po klucz - skierowała się do Karola
Po chwili każdy popatrzył się na Karola a on nic z tego
-Hubert zdejmuj mu te słuchawki - powiedziała nauczycielka a ja mu je zdjąłem - masz iść po klucz
-dobrze już idę ale ty idziesz ze mną - powiedział i złapał mnie za rękę i zaczął ciągnąć
Próbowałem się wyrwać ale nie dało rady gdy zeszylismy ze schodów na dół Karol mnie puścił
-za to że prawie rozwaliłeś mi słuchawki i przerwałeś mi w moim ulubionym momencie piosenkę debilu - podniósł na mnie głos
-to nie moja wina pani kazała! - krzyknąłem
-jebie mnie to
-ooo kiedy ty bluźnisz? - zapytałem
-wtedy kiedy się urodziłeś pacanie - odpowiedział i odszedł odemnie
Karol wszedł do pokoju nauczycielskiego i wziął klucz widać było że był wkurzony
-wracamy debilu
-już Ci się skończył mod przyjaźni Huberta na ten stary jak super - powiedzialem i się uśmiechnąłem
-wal się
- bardzo chętnie - odpowiedziałem
Weszliśmy na górę po schodach i podeszliśmy do sali. Karol dał pani klucz pani otworzyła sale i weszliśmy, oczywiście klasa jak nas zobaczyła zaczęła się śmiać. Usiadłem do ławki i powinien usiąść z Marysia ale usiadła z Agata to widzę że dobrze się bawią. W sumie Jak tu patrzeć nawet Agata pasuje do Marysi nawet byli by spoko razem ale ja tam się nie znam przecież wiem tylko tyle że właśnie zaczęła się lekcja a ja tego przedmiotu nienawidzę więc czuję że będę udawać że rozumiem wszystko a tak naprawdę nie wiem o czym ona gada jak zawsze.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro