Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 12

Per Hubi

Po lekcji która minęła nawet szybko całą klasa wyszła, poczekałem na Marysię oczywiście po chwili zobaczyłem że przy wejściu do sali czeka Karol

-na kogo on czeka? - zapytałem Marysi

-na ciebie pewnie - odpowiedziała patrząc na niego

-czemu on nie może mi dać spokoju?

-chce się z tobą zakolegować - popatrzyła na mnie

-to niech przestanie bo mnie to naprawdę wkurza i ogólnie możesz  mi dać spokój z mówieniem cały czas tego samego - odpowiedziałem

-mówię prawdę

-przestań mnie z nim shipować i gadać jakieś debilne rzeczy, mam cię dość  - podniosłem głos

-dobra jeszcze zobaczymy kto będzie mieć rację - wzięła plecak i wyszła z sali

-super jeszcze się na mnie obraź wspaniałą jesteś przyjaciółką ! - krzyknąłem

Ona się obraziła i my właśnie się pokłóciliśmy? Po zostanawieniu się wyszedłem z sali po chwili Karol powiedział

-grubo

-to wszystko przez ciebie weź przestań istnieć - krzyknąłem na niego

-ale istnieje ups - zaśmiał się

- wyjedź może nie wiem

-tak jak ty mnie zostawiłeś? - podniósł brew

-wiesz że nie miał m wyboru, będziesz mi to na każdym kroku  wypominał?

-tak  - odpowiedział

-to przestań bo do dobrej drogi nie idziesz - podniosłem znów głos

-idę właśnie

Po chwili odszedłem od niego, poszedłem pod sale 37 bo tam mam zaraz kolejna lekcje. Po chwili podszedł do mnie Maciek, Marcin i Ernest

-choć na chwilę na bok z nami

-okej - odpowiedziałem nie wiedzac o co chodzi

Poszedłem a oni po chwili popchnęli mnie na ścianę

-dobra żeby nie było że zaraz przyjdzie Karol i cię obroni więc powiem tak masz zostawić Karola - powiedział Marcin, trzymając mnie mocno za rękę

-mówię  mu aby się odemnie odczepił

-sluchaj  wiemy że wczoraj  był u ciebie więc lepiej abyś zrobił żeby Karol był tak jak kiedyś, jeżeli nie to wiesz że jesteśmy niebezpieczni  raz się przekonałeś chyba nie chcesz dostać tak samo jak kiedyś co?

-ale ja mu mówię aby się odczepił ale on swoje - zacząłem się bać wiem dobrze ze lepiej z nimi nie zaczynać

-nie interesuje mnie to masz coś zrobić czas do końca naszych lekcji, jeżeli ci się nie uda to już nie nasza wina - powiedział Marcin i puścił moją rękę

- próbujemy z nim gadać ale on cały  czas mówi o tobie i po drugie wy kiedyś byliście razem? bo posłuchałem waszej rozmowy

-nie byliśmy - odpowiedziałem Ernestowi

-to dlaczego go zostawiłeś? - zapytał

-a co was to - odpowiedziałem pewny siebie

-patrzcie czyżby mieli homo w klasie -zaśmiał się

-chyba tak

Po chwili zadzwonił dzwonek na lekcje

-znasz nas, wiesz co możemy ci zrobić więc uważaj - powiedział Ernest

Po chwili odemnie odeszli super teraz mam na głowie jeszcze tych debil, co mnie jeszcze dziś spotka?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro