Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Mecz z Raimonem cz 2.

Komentator: Obie drużyny ustawiają się na swoich pozycjach. Zaczyna Raimon. I mamy gwizdek na początek drugiej połowy. Zaczęli grać! Gouenji dostaje piłkę od Someoki. Biegną na bramkę!

(Z perspektywy Fudou)

Szybko przeciąłem te podania i zabrałem piłkę. Teraz biegliśmy z Sakumą na ich bramkę. Dałem Gendzie znak i pobiegł z bramki w naszą stronę.

Komentator: Co się dzieje? Własnym oczom nie wierze! Bramkarz wybiegł z bramki i biegnie razem z resztą!

(Z perspektywy Fudou)

Musi nam się udać, po prostu musi.
-Teraz albo wcale!
Wszyscy wyskoczyliśmy do góry, robiąc obroty wokół własnej osi.
Uderzyliśmy w piłkę, która poleciała na bramkę.
-Zabójcza Formacja v3- Genda, Fudou, Sakuma.

Komentator: Proszę państwa Królewscy wykonali Zabójczą Formację, która zmierza na bramkę z ogromną siłą.

(Z perspektywy Fudou)

Ciekawe czy obroni. Stanąłem i się przyglądałem.
-Ręka Mugen! - krzyknął Tachimukai i starał się obronić.
Piłka jednak wpadła, a my już prowadziliśmy 3 do 0.

Komentator: Gool! Jest już 3 do 0. Akademia gniecie Raimona!

(Z perspektywy Fudou)

Co dalej? Znowu był kontratak, więc szybko zabraliśmy piłkę. Pobiegłem z nią na bramkę i podałem Sakumie.
-Królewski Pingwin numer 1 ! - piłka wpadła bez przeszkód.

Komentator: Mamy 4 do 0 i zaraz koniec meczu. Uwaga. Gwizdek kończący mecz. Królewscy jak zwykle udowodnili siłę.

(Z perspektywy Fudou)

Szybko pobiegłem do szatni, zabrałem torbę i wybiegłem z Akademii w stroju Królewskich.
Przybiegłem do domu, ubrania dałem do pralki i ją włączyłem, sam wziąłem prysznic i wyszedłem. Po wyjściu z łazienki, położyłem się na łóżku. Do pokoju weszła Hannah.
- I jak mecz skarbie? - spytała.
- Wygraliśmy 4 do 0!
-Nie macie litości, prawda? - spytała.
- Liczy się wygrana...
Pocałowałem ją.
.. SMS od Darka
Sprawdź stan konta z pieniędzmi. To nagroda za dzisiejszy mecz"
Odczytałem sms'a i zobaczyłem w telefonie stan konta. Mało co nie zemdlałem. Przecież tyle pieniędzy... Co ja z nimi zrobię teraz?

Ciąg dalszy nastąpi...
Zapraszam na kolejne części.
Adik. Karolak.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro