Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

drabble #3

Brak wyjścia.

Dlaczego?

Rok temu powiedział sobie, że to ostatni raz.  A co teraz robi? 

Może od początku. Cofnijmy się o pół godziny. 

Jest noc pewnego grudniowego piątku. Niebieskooki dwudziestolatek po raz kolejny zamyka się w pokoju. Kolejne plany. 

Zawsze musi być coś, co jej przeszkodzi. Znów krzyki, znów płacz. Nie wytrzymuje tego psychicznie. Dlaczego nie może jej obronić. Dlaczego jest za słaby? Dlaczego nie może się mu przeciwstawić? 

Znowu przeszukuje szafki. Po raz kolejny otwiera te same pudełka. W poszukiwaniu tej jednej małej rzeczy, która ją naprawi. Która sprawi, że odpocznie od tego. 

Chłopak rok temu sobie coś obiecał. Ale to było rok temu. Pamiętał do dzisiaj dokładnie, co wtedy powiedział. 

***

Za chwilę wybuchną. Wszystkie petardy polecą w górę.

Trzy...

Dwa...

Jeden...

Dwudziestolatek podniósł kieliszek z szampanem do góry i wypowiedział swoją małą "przysięgę".

"Będę silniejszy. Nie jest mi to potrzebne. W dwutysięcznym siedemnastym nie zapalę żadnego papierosa" 

***

Znalazł. W pudełku po okularach leżało zwiniątko. Mały podłużny walec, owinięty białą chusteczką. wcześniej znak jego siły. a teraz? Słabości.

Jeszcze jednego brakuje mu do szczęścia. Gdzie jest? Gdzie się podziała.

 Mała czarna. Podkreślony fioletowy, albo różowy napis: Spark. 

Nie ma, nie ma, nie ma. Gdzie ona jest?!

Jedno pudełko, drugie, trzecie, piąte i dziesiąte. NIC.

Piórnik! Eureka. 

Wyciągnął czarną zapalniczkę i przesunął powoli suwak. To jest to. Bez problemu wychylił się przez okno i chciał zapalić ostatniego papierosa. Tego jedynego. 

Pstryk. Nic. 

Pstryk. NIC. 

Pstryk, pstryk, pstryk. NIC.

Ostatnie miejsce i ostatnia możliwość. Niebieskooki otworzył wersalkę i nachylił się nad belką wzmacniającą. Przejechał ręką pod kawałkiem drewna, po czym poczuł pod palcami Papierowe pudełko. Bez problemu odkleił taśmę podtrzymującą paczkę przy belce i wyciągnął zapałki, a dokładniej zapałkę.

Niecałą minute później niebieskooki usiadł na parapecie. Wciągnął do płuc dym papierosa z taką zawziętością, że mało nie rozerwało mu klatki piersiowej. Zakręciło mu się w głowie. Czuł, że serce uderza nie w tym rytmie co trzeba. Po chwili dodał.

- a możesz się nawet kurwa zatrzymać.

#maxfricke

Tutaj troszkę dłużej, mianowicie
324 słowa

killmegentlyx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro