drabble #2
Widzę cię za rogiem.
Nigdy tu nie bywałeś.
Wyciągam paczkę. Prawie pełna. Czas to zmienić. To przez ciebie.
Na rulonie napiszę Twoje imię. Dwa uzależnienia w jednym pakiecie.
Ty i on. On i ty.
Czy będziesz walczyć?
Czy może od razu się poddasz?
Tak to do ciebie. Nie zawiedź mnie.
Myślisz o mnie?
Z papierosem w ręku przeszłam odważnie obok ciebie. Wiem jak bardzo nienawidzisz, kiedy palę.
Widziałam jak na mnie patrzysz.
Poczułam jak złapałeś mnie za rękę.
Usłyszałam jak do mnie mówisz.
Poczułam twój zapach.
Posmakowałam cię, gdy niezliczony raz mnie pocałowałeś.
Znowu mój papieros skończył na ziemi.
- Nie pal, bo nie będzie czwartej kobiety w moim życiu - zdziwiona spojrzałam na ciebie - mama, siostra, ty a gdzie moja córka?
- A ty możesz? Ty Jack możesz się zatruwać? Więc dlaczego ja nie? To niesprawiedliwe.
#jackholder
133 słowa
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro