Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

47


Pov Harry

Idę do Nicole. Kilka razy do niej dzwoniłem, ale ona nie odebrała ode mnie ani jednego połączenie. Mam nadzieję, że ma wyciszony telefon i tylko to jest powodem milczenia z jej strony. Nie zrobiłem nic za co miałaby się na mnie pogniewać, więc o to jestem spokojny.

Dzwonię dzwonkiem, ale nikt mi nie otwiera. Wyciągam, więc z kieszeni swój klucz, bo w ramach środka ostrożności mam klucz do jej mieszkania. Nikki na samym początku to się nie podobało, ale jakoś udało mi się ją przekonać. I właśnie dziś jest taki dzień, w którym ten klucz mi się przyda.

Otwieram drzwi i wchodzę do środka. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nikogo tu nie ma, ale ja dla pewności i tak zaczynam sprawdzać wszystkie pomieszczenia. Jednak tu naprawdę jej nie ma.

Dodatkowo zaczyna mnie niepokoić ten nieporządek, który tu panuje. Nikki z nudów ciągle sprząta w mieszkaniu i z samego rana także panował tu porządek.

Wracam do jej pokoju żeby dokładnie się temu przyjrzeć. Wiem, że nie powinienem, ale otwieram jej szafę. I gdy widzę, że nie ma jej ubrań to zaczyna mnie ograniać panika. Przecież ona sama nigdzie by nie pojechała. Po pierwsze nie ma gdzie jechać i na pewno sama nie zachowałaby się tak nierozsądnie.

Jest w szóstym miesięcu ciąży i nikt nie da jej pracy.

Siadam na łóżku i zaczynam się zastanawiać co tu mogło się stać. I po chwili przychodzi mi odpowiedź. Jedyną osobą, która mogła stąd zabrać Nikki jest Niall.

Tylko mój syn ma obsesję na punkcie Nicole i rości sobie do niej prawa chociaż po tym co jej robił powinien raz na zawsze o niej zapomnieć.

Muszę, więc jak najszybciej ich namierzyć, bo Niall jest niestabilny emocjonalnie, a Nicole nosi dziecko.

Pov Nicole

- Nikki, chodź zrobiłem jedzenie! - słyszę krzyk Nialla z kuchni. Ja rozpakowuje swoje rzeczy. Nie chciałam tego robić, ale gdy sam Niall zaproponował, że się tym zajmie to już sama wolałam to zrobić.

Przerywam jednak swoją czynność i idę do niego. Na miejscu widzę, że to jego przyżądzenie jedzenia polega po prostu na zamowniu pizzy. Spacjalnie to się przy tym nie napracował.

- Mam nadzieję, że możesz to jeść.

- Jasne, nie jestem chora tylko w ciąży - wiem, że może to błąd, ale nie przestrzegam jakiejś zdrowej diety. Jem to na co mam ochotę.

Siadam przy stole i pozwalam żeby to Niall podał mi talerz i resztę. Niech się trochę postara.

- Mój kochany tatuś pierwszy raz od dawna próbował się ze mną skontaktować - mówi jak zajmuje miejsce na przeciwko mnie.

Harry szybko wpadł na to kto stoi za moim zniknięciem.

- Jak się pewnie domyślasz to nie odebrałem od niego telefonu. Wystarczająco już namieszał w naszym życiu

Im więcej waszych konkretnych komentarzy tym szybciej kolejny rozdział.

Zapraszam też na Powrót Strachu!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro