36
Pov Nicole
Czekam na Harry'ego mocno zdenerwowana. Boję się, że coś pójdzie nie tak i Niall zjawi się wcześniej i będzie niezła afera. Tym razem nie będę mu się dziwić, bo to co mu robię jest naprawdę nie fair. Jednak skoro już obiecałam Stylesowi spotkanie to nie chcę tego odwoływać.
Harry pojawia się o czasie, a nawet dwie minuty przed nim. Szybko wpuszczam go do środka.
- Cieszę się, że zdecydowałaś się jednak ze mną porozmawiać. Mam nadzieję, że wreszcie zrozumiałaś iż mój syn nie jest dla ciebie dobrym mężem - a ten znowu swoje. Nie wiem jak mogłam pomyśleć, że on kocha Nialla, bo przecież jeśli rodzic darzy swoje dziecko uczuciem to nie powinien chcieć zniszczyć jego małżeństwa.
- Nic takiego nie powiedziałam. Poza tym chcę cię poinformować, że zdecydowałam się dać Niall'owi jeszcze jedną szansę. O na nią zasługuje.
- Dobrze wiesz, że tak nie jest. Zbyt wiele błędów popełnił. Po pierwszym razie gdy cię zaatakował powinnaś złożyć pozew rozwodowy, a już po tej zdradzie to na pewno - mówi poważnym głosem. Nie podobają mu się moje słowa, ale ja już na to nic poradzić nie mogę.
- Sam go popchnąłeś do tej zdrady. I jeszcze później próbowałeś po tym pocieszać. Moje łzy sprawiały ci radość? - pytam go, a w oczach już zaczynają mi się zbierać łzy.
Szybko pokonuje dzielącą nas odległość i chyta mnie za ramiona. Nie ukrywam, że czuję mały strach, bo jesteśmy tu sami, a on jest ode mnie o wiele silniejszy.
- Cierpiałem patrząc na każdą twoją łze. Jednak wiedziałem, że jeśli tego nie zrobię to i tak twoje małżeństwo z Niall'em się rozpadnie, ale do tego czasu może cię jeszcze bardziej skrzywdzić. Zrozumiałem, że im szybciej się nim rozczarujesz tym łatwiej później ci będzie. Zrobiłem to dla ciebie - spogląda mi prosto w oczy.
- Puść mnie - proszę cichym i przestraszonym tonem. Tego jest już dla mnie za dużo. On mnie zaczyna przerażać i to jeszcze bardziej niż Niall gdy mnie atakował.
Poluźnia swój uścisk na moje ramiona, ale całkowicie ich nie puszcza. Jego wyraz twarzy także się zmienia.
- Nikt nie wzbudzał we mnie jeszcze takich emocji jak ty. Wiem, że jesteś ode mnie dużo młodsza, równie dobrze mogłabyś być moją córką, ale ja nie umiem powstrzymać tego uczucia, które ciągle mnie przepełnia. I ty także musisz coś takiego czuć - teraz już wiem, że jeśli Niall ma jakieś problemy psychiczne to właśnie po swoim ojcu.
- Ja kocham, ale Nialla i to się nigdy nie zmieni - wiem, że te słowa go nie uspokoją, ale nie zamierzam go okłamywać narobiłabym sobie tylko więcej problemów.
- Myślisz się, ja to zmienię - chwyta tył mojej głowy i wpija się w moje wargi.
Im więcej waszych konkretnych komentarzy tym szybciej kolejny rozdział
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro