18
Pov Nicole
- To było cudowne - mówię do Lucy jak wracamy z masażu. Dawno się tak nie odprężyłam jak po tym doskonałym masażu. Nadal pachnę jeszcze tym olejkiem.
- Masz rację chociaż ten twój ciągle wydający dźwięki telefon był irytujący. Wyłącz wibracje - cóż poradzę na to, że Niall pomimo tego, że nie ma nic ważnego mi do przekazania ciągle do mnie wypisuje. Na szczęście z tym już koniec, bo włączyłam swoją komórkę.
- Wyłączyłam już całkowicie, więc nie będzie nam w żaden sposób przeszkadzał. A Niall niech sobie odpuści, on ode mnie sporadycznie odbiera połączenia, więc niech teraz ma za swoje.
- A czemu nie przyjechałaś tu z Niall'em? Taki wyjazd bardzo dobrze by wam zrobił - to ja zainicjowałam cały ten wyjazd początkowo naprawdę chciałam zabrać ze sobą Nialla, ale pomyślałam, że takie rozstanie będzie dla niego sprawdzianem. Jeżeli znowu mnie zaatakuje i zacznie oskarżać o niewiadomo co to podejmę jakieś kroki.
Nie mogę być przecież z człowiekiem, który w ogóle nie darzy mnie zaufaniem.
- On by się tu tylko nudził i ciągle narzekał. Z tobą lepiej będę się tu bawić - mówię jej, a następnie kładę komórkę na szafce. - Chodźmy już do jakuzzi, bo jeszcze woda nam wystygnie.
Pov Harry
- Jak go rozpoznam? - pyta się mnie Ashley gdy siedzimy w samochodzie przed klubem, w którym znajduje się mój syn. Sam namowiłem go żeby nie siedział w domu tylko gdzieś wyszedł i się rozerwał.
W swoim telefonie wyszukuje zdjęcie Nialla, a następnie pokazuje je blondynce. Jest ona trochę starsza od mojego syna, ale nie powinno mu to jakoś bardzo przeszkadzać.
- Na początku może się trochę opierać, ale po jakimś czasie powinien ci uledź, ale za wszelką cenę musisz go ściągnąć do mojego domu. Nigdzie indziej nie będzie się liczyć - daje jej wskazówki, a ona tylko kiwa głową, a następnie opuszcza mój samochód.
Ja za to od razu rozpalam silnik i jadę do domu. Nicole jest jakieś dwie godziny drogi stąd, więc już powoli zacząć ją ściągać do domu. Wiem, że nie będzie to łatwe ale nie zamierzam się łatwo poddawać.
Jak tylko docieram do domu to idę do salonu i wybieram numer do Nikki. Mam nadzieję, że szybko odbierze, bo z tego co powiedział mi mój syn to jego kontakt z nią nie jest zbyt dobry.
Na szczęście już po drugim sygnale ona ode mnie odbiera.
- Coś się stało?
- Nic takiego, ale lepiej byłoby gdybyś już wróciła. Niall naprawdę źle znosi rozstanie.
- Ale do jutra chyba nic mu się nie stanie. Przecież z samego rana wracam.
- Wiem, tylko, że Niall będzie bardzo szczęśliwy jeśli wróciłabyś do niego na noc.
Im więcej waszych konkretnych komentarzy tym szybciej kolejny rozdział. Nie wykluczam, że nawet dziś.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro