Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Jak Hera poznała patelnie, czyli historia prawdziwej miłości

OGŁOSZENIA PARAFIALNE!!!

O mój boże... Nigdy w życiu nie pisałam takich absurdalnych rzeczy! Siedziałam przez 10 minut i starałam się przestać śmiać ze swojej głupoty... Dlaczego? Zobaczycie!

Pomysł na ten rozdział podesłała Arya_Green

A na tamten poprzedni Tsunaami

Odpowiedź na zagadkę :

Ares nazwał psa Krzysztof, ponieważ na swoim identyfikatorze miał imię Christopher, a jest to angielski odpowiednik imienia Krzysztof.

Zagadkę rozwiązała DominikaWalczak9

AliceSajlos gratuluję pomysłów... xD

KONIEC OGŁOSZEŃ PARAFIALNYCH!!!


*Wieczorem na Olimpie, Broman szuka Zeusa. Wchodzi do salonu i upada. Patrzy na podłogę i trzęsie się z gniewu*

B – Glonojad!

*Posejdon wynurzył się zza kanapy i spojrzał na nią ze zdziwieniem*

P – O co chodzi?

B – Jak o co?! Czemu z salonu zrobiłeś aquapark?!

P – To nie ja!

*Spojrzał na dziewczynę z pogardą. Broman wstała i próbowała go zamordować spojrzeniem*

B – A kto?!

P – Nikt! Kran się popsuł i zalało również kuchnię.

B – To wezwij Hefajstosa i zajmijcie się tym!

*Powiedziała i wyszła z salonu. Poszła do pokoju Zeusa. Zatrzymała się przy drzwiach, słysząc dość dziwne dźwięki. Uśmiechnęła się chamsko i weszła do pokoju. Jak się spodziewała spotkała tam Zeusa w dość dwuznacznej sytuacji. Broman szybko zasłoniła oczy*

B – O bogowie...

Z – Co ty robisz?! Nie wiesz, że się puka?!

B – Przecież ty już kogoś pukasz...

Z – Trzasnę cię zaraz!

B – Ok...

*Odsłoniła oczy i stanęła przed Zeusem. Spojrzała na kobietę w jego łóżku i westchnęła*

B – Ja nie będę cię znowu kryła przed Herą...

Z – No weź! Musisz!

*Spojrzał na nią błagalnie. Dziewczyna posłała mu mordercze spojrzenie*

B – Ja nic nie muszę! Ja się dziwię jak to możliwe, że Hera cię jeszcze nie wrzuciła do Tartaru za złamanie przysięgi małżeńskiej po raz milionowy!

Z – A tam akurat milionowy... Proszę! Nie możesz jej powiedzieć!

*Ukląkł i spojrzał na nią oczami kota ze Shreka. Broman odsunęła się od niego i spojrzała z obrzydzeniem*

B – Dobra! Wstań, bo robisz z siebie jeszcze większego idiotę niż jesteś! Zmieniając temat, widziałeś Herę?

*Zeus wytrzeszczył oczy i mocno potrząsnął dziewczyną*

Z – Obiecałaś, że jej nie...

*Broman nie wytrzymała i uderzyła go z liścia. Bóg puścił ją i spojrzał z oburzeniem*

B – Przecież jej nie powiem, debilu! Mam do niej sprawę!

H – Do mnie?

*Powiedziała i weszła do pokoju. Spojrzała na Zeusa i kobietę w łóżku. Broman wstrzymała powietrze i odsunęła się na bok. Nagle Hera złapała za najbliżej leżący przedmiot i trzasnęła Zeusa. Bóg padł na podłogę nieprzytomny. Bogini podeszła do przerażonej kobiety, złapała i wyrzuciła z Olimpu. Jedyne co było słychać to krzyki podczas spadania. Hera odwróciła się w stronę Broman, która się cofnęła pod ścianę*

H – Wiedziałaś?!

*Krzyknęła i podeszła bliżej dziewczyny. Broman zbladła jeszcze bardziej i zaczęła się jąkać*

B – H – hero... Ja...

H – Wiedziałaś, czy nie?!

B – T-tak...

*Powiedziała i uniknęła uderzenia patelnią, czyli rzeczą która się znajdowała wcześniej najbliżej bogini. Wymknęła się i zaczęła uciekać od Hery, która ją goniła*

B – Posejdonie!!!

*Bóg wyszedł z salonu i spojrzał ze zdziwieniem na uciekającą dziewczynę. Gdy zobaczył Herę, parsknął śmiechem. Broman ukryła się za plecami boga i wskazała na biegnącą boginię*

B – Ona chcę mnie zabić, bo jej nie powiedziałam o Zeusie i jego kochance...

P – To się jej nie dziwię...

B – Pomóż!

P – Eh... Ok.

*Bogini zatrzymała się przed Posejdonem i pomachała mu patelnią przed głową*

H – Ja chcę tylko Broman!

P – Zgoda!

B – Co?!

*Krzyknęła i próbowała się wyrwać Posejdonowi, który mocno ją trzymał. Herę uśmiechnęła się i uderzyła ją mocno patelnią. Dziewczyna padła nieprzytomna na podłogę. Bóg mórz spojrzał na boginię i odsunął się od niej*

P – Może odłóż to narzędzie zła?

*Herze zaświeciły się oczy i spojrzała na Posejdona z pogardą*

H – Ja ci dam narzędzie zła!

*Uderzyła go w twarz z liścia. Bóg jęknął, złapał się za policzek i poszedł z powrotem do salonu. Hera zaczęła radośnie podskakiwać *

H – Kocham ją! Wszyscy się jej boją! To będzie owocny dzień!

*Powiedziała i pobiegła w stronę pokoju gier, gdzie znajdowali się wszyscy bogowie, albo większość ze względu na to, że Zeus był nieprzytomny, a Posejdon nadal płakał. Hera weszła do pokoju i uśmiechnęła szeroko. Wszyscy spojrzeli na nią ze zdziwieniem*

Ar – Co ty tam masz?

*Ares uśmiechnął się chamsko i wrócił do gry. Hera podeszła do niego i trzasnęła z patelni. Bóg zakołysał się, ale nie stracił przytomności. Jedyne co zrobił to krzyknął głośno z bólu*

Ar – Ej!

H – Mogę poprawić!

*Bóg wojny skulił się wystraszony*

Ar – Nie...

At – Hero! Nie możesz...

*Nie zdążyła, ponieważ dostała w twarz. Artemida złapała ją zanim upadła na podłogę*

Art – Ee... Dlaczego nas bijesz patelnią?

H – Bo ona jest świetna! Lepsza niż miecz czy włócznia!

Art – Aha... I ty ją chcesz na nas wypróbować?

H – Tak!

*Krzyknęła i uśmiechnęła jeszcze szerzej. Bogowie odsunęli się od niej*

Art – Wypróbuj na Broman...

H – Ona już leży nieprzytomna!

*Artemida westchnęła i nagle zapaliła jej się lampka nad głową*

Art – Słuchaj, może spędzisz z nią trochę czasu? Poznacie się? Weźmiesz ją na randkę czy co tam chcesz...

*Hera przytaknęła i wyszła z pokoju. Reszta bogów spojrzała po sobie*

Art – Ja wcale nie oczekiwałam, że to się uda...

Ap – Ja nie rozumiem co ona widzi w tym przedmiocie...

*Nagle Apollo padł nieprzytomny. Wszyscy popatrzyli zdezorientowani. To była patelnia, która miała wbudowaną funkcję bumerang*

Art – Oh... Hefajstosie! 

Hef – Wybacz... Skąd miałem wiedzieć, że znajdzie tą ukrytą funkcje...

*Artemida strzeliła facepalma i wróciła do budzenia Ateny. Hera tymczasem radośnie biegała sobie po Olimpie, waląc każdego kogo spotkała patelnią*

B – Hero!

*Bogini zatrzymała się i spojrzała za siebie na Broman, która miała bandaż na głowie. Dziewczyna podeszła do bogini i westchnęła*

B – Słyszałam, że chcesz się bardziej poznać ze swoją patelnią. Chodź za mną, przygotowałam coś dla was...

*Bogini spojrzała na nią nieufnie, ale poszła za dziewczyną. Broman wprowadziła Herę do jadalni i podała kolację dla dwóch ,,osób''*

B – Proszę, życzę smacznego!

*Wyszła i schowała się za rogiem wraz z Zeusem. Wzięła telefon do ręki i zaczęła nagrywać. Bóg nieba uśmiechnął się szeroko*

Z – Dostaniemy za to sporo drachm!

B – Mhm... Dzielimy się po połowie, albo powiem Herze, że znalazłeś już sobie nową kochankę!

Z – Eh... Dobra...

*Broman spojrzała na niego złośliwie i wróciła do nagrywania*

H – A więc, Gieniu...

*Schowani za rogiem Zeus i Broman zakrztusili się powietrzem, gdy to usłyszeli. Właśnie takie imię nosiła patelnia*

H – Słuchaj... Wiem, że nie znamy się długo, ale myślę, że moglibyśmy stworzyć prawdziwy związek. 

G (Gienia) - Tak! Myślałam, że już nie zapytasz!

*Broman i Zeusowi opadła kopara aż do samego Tartaru. Hera uśmiechnęła się szeroko i wzięła patelnię, po czym wyszła z kuchni i skierowała się w stronę sypialni*

B - Ja... Ja... Jak to możliwe?!

Z - Nie wiem, ale ja mam nadzieję, że ona nie będzie robiła TEGO o czym myślę z tą patelnią.

*Powiedział i złapał się za głowę. Broman popatrzyła na niego z pogardą*

B - A ty tylko o jednym...

Z - Spadaj... Chodź lepiej zobaczmy co robi Hera!

*Broman zawahała się, a Zeus spojrzał  na nią ze zdziwieniem*

Z - No idziesz?

B - Ja nie wiem czy chce iść. Później będę miała traumę do końca życia! 

Z - No proszę cię!

B - No dobra...

*Broman i Zeus podeszli cicho pod drzwi sypialni i zaczęli się przysłuchiwać. Jedyne co było słychać to rozmowę Hery z Gienią. Dziewczyna odetchnęła głęboko, ale niestety zbyt głośno. Zeus patrzący przez dziurkę od klucza odsunął się gwałtownie, gdy drzwi otworzyły się na oścież, a w nich stanęła Hera wraz z patelnią. Broman spojrzała przepraszająco na boga nieba i spieprzyła. Zeus nie miał tyle szczęścia i dostał po raz drugi Gienią w głowę. Padł pod drzwiami nieprzytomny. Bogini westchnęła i zamknęła drzwi. Położyła się do dwuosobowego łóżka, gdzie ułożyła obok siebie patelnię i zasnęła, tuląc ją do siebie*


Ja... Jestem zszokowana swoją głupotą. Nie wiem dlaczego ja to w ogóle napisałam xD Gadająca patelnia... Ta! Następny rozdział będzie emm... 

O mnie i Aresie oraz o naszych dzieciach *facepalm*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: