Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

rozdział 63

Time skip ok. Tydzień

Per Karol

Poznałem rodziców i żałuję pierwsze rozmowa nam przebiegala nawet fajnie ale gdy powiedziałem że nie mam dziewczyny i ze mieszkam z chłopakami w bazie to oni wyrzucili nas z domu i powiedzieli ze nie jestem jego synem tylko jakimś oszustem który chce od nich kasy bo u nich rodzinie nikt nie zamieszkałby z 2 chłopakami w jednym domu Martyna pojechała do domu i przed jej wyjadem się z nią poklucilem z powodu że przez zemnie rodzice ja usunęli z Testamentu. Hubert mnie tylko wspiera co teraz robię pownie się pytacie myślę o rodzinie której już nie mam. Hubert leży w pokoju na kanapie i ogląda swoje anime jakoms japoński film o gejach, lezbach i innych typów ludzi . Ernest i Piotrek są u siebie w pokoju. Po chwili jednak Hubert przyszedł do mnie ze smutna mina nie wiem dlaczego

-Karol mam meet w Krakowie - poinformował mnie chłopak

-co kiedy?

- jutro, muszę jechać pytałem się czy ty też będzie ale nie jesteś gościem przykro mi  chciałbym jechać z tobą - powiedział smutny głosem

- ja też ale co ja poradzę tylko nie chodź do baru i nie pij alko bo potem pójdziesz pierwsza lepsza laska do łóżka Oki?

-nie jestem aż tak głupi  o czym myślałes jak ja byłem w salonie? na dole i oglądałem anime - zapytał zaciekawiony chłopak

-o rodzicach których nie mam i kłótni między mną i Martyna tak ich nie potrzebuje do szczęścia - odpowiedziałem

-muszę się spakować - zmienił temat chłopak

-pomogę Ci - uśmiechnąłem się

-dzięki

Wstałem z łóżka i przytulilem się do Huberta

-dziękuję że jesteś przy mnie czy mówiłem że masz piękne oczka? - zapytał chłopak słodkim głosem

-nigdy tego nie mówiłeś

-to teraz mówię heh

-dzięki

Po rozmowie zaczęliśmy pakować walizkę schowalismy do niej koszulkę jakieś spodnie i bieliznę oczywiście

-Hubi szczoteczka.... a po co ci jeżeli zębów nie mijesz haha - zaczalem się śmiać

-ale ty śmieszny Karol

Po spakowaniu całej Walizki Hubert usiadł na kanapie w salonie a ja nie wiem czemu na jego kolanach . Zacząłem Hubiemu robić malinki, całować go w czubek nosa i czoła. Potem moja ręką zaczęła wędrować pod jego bluzkę. Hubi mnie glaskal po włosach. W trakcie miziania się zadzwonił mój telefon. Wstałem z kolan Huberta i odebrałem ten cholerny telefon była to Karolina

-halo?

cześć Karol mam pytanie czy masz pożyczyć power bank? - zapytała dziewczyna

-tak chętnie pożyczę - odpowiedziałem

-Oki to jutro przyjdę do bazy

-spoczko pa

-siemandzio 

Rozlaczylem się i poszedłem do Hubiego

-Karolina chce odemnie power bank

-a nie może se kupić sama? - zapytał lekko zazdrosny głosem

-a po co jeżeli może odemnie pożyczyć zaoszczędzi nad tym?

-Oki może chodźmy do parku co -  wstał z kanapy i podszedł do mnie

-to się  nazywa miłość Karol - powiedział i odszedł odemnie

Nie rozumiem co sie dzieje z nami dobra ogarnij się Karol w końcu poszedłem do Ernesta i Piotrka powiedzieć że wychodzimy do parku. Wróciłem do Huberta założyliśmy buty i wyszliśmy na spacer

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro