Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 139

Per Hubi

Po chwilę pocałunki zaczęły robić się coraz namietniejsze i przyjemniejsze . Karol zaczął robić mi malinki na szyji  i już chciał mi, zdjąć bluzę lecz po chwili jednak  ktoś zadzwonił do domu

-kto to, zapraszałeś kogoś? - spytałem

-właśnie nie,  usiądź a ja zobaczę kto to 

Usiadłem na kanapie  jak powiedział mi Karol a on  poszedł otworzyć drzwi, ciekawe kto do niego przyszedł

Per Karol

Kto to może być przecież nikogo nie zapraszałem, podszedłem do drzwi więc i otworzyłem po chwili zobaczyłem tam Piotrka no nie . Po chwili wszedł do domu zamknął drzwi i podszedł do mnie. Do przedpokoju wszedł, Hubi

-możesz wyjść? - spytałem

-kochanie czemu?

-czyli jesteście jednak  razem? - spytał Hubert

-nie jesteśmy Hubi ! - krzyknąłem

-jak to nie?

-nie jesteśmy, już nie kłam, nie zniszczysz mi związku 

-kochanie a to co wczoraj mi mówiłeś?  zrobiliśmy to dla ciebie nic sam mówiłeś że mam Hubiemu wysłać aby zrozumiał że masz mnie - skłamał Piotrek

-nie kłam!

- niby kotku co się dziś z tobą dzieje?, nie wiem o czym ty gadasz, miałeś mu powiedzieć że z nim zrywasz dla mnie - powiedział

-nic takiego mu nie powiem i nie kłam powiedz prawdę do cholery! - krzyknąłem

Po chwili Hubi otworzył drzwi i wyszedł z domu

-Hubert poczekaj!

-ooo ale smutne - zaczął się śmiać

-zamknij ryj - wybiegłem z domu i go zatrzymałem - on kłamie Hubert uwierz mi

-nie słychać po nim aby kłamał - po jego oczach popłynęły łzy.

-Hubert wierzysz mu czy mu? odpowiedz, pokaże ci coś-podwinąłem rękawy i polazłem mu slad po strzykawce -to on mi to zrobił, Hubi nigdy  był z nim nie był proszę cię, uwierz mi tylko na tym mi zależy

-nie wiem, nie mam ochoty o tym gadać  jadę do domu przepraszam - wsiadł do samochodu i odjechał

Przez jednego debila straciłem najważniejsza osobę, po chwili podszedł do mnie Piotrek

-jutro do niego pojadę i go pociesze

-nawet się nie waż rozumiesz! - krzyknąłem

-jeszcze zobaczymy paaa kochanie - odszedł odemnie

Mam ochotę mu tak przyłożyć ostro jak nigdy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro