Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 86

Per Hubi

Siedziałem w jakimś pokoju już od godziny związany, ciekawe kto mnie wtedy porwał z tego parku? Po 10 minutach drzwi od pokoju się otworzyły i zobaczyłem Piotrka podszedł do mnie

-hej misiu - zbliżył się do mnie bardziej

-jakie misiu? odwiąż mnie

-nie

-czemu? - spytałem

-odwiaze cię jeżeli będziesz ze mną

-nie będę z tobą! - krzyknąłem

-ups to będziesz tu siedział

-puść mnie!

-zamknij się bo jeszcze usta ci zamknę chcesz tego albo chcesz czego innego 

-zoostaw mnie!

Po chwili zadzwonił jego telefon i odebrał. Gadał z kimś po  chwili Piotrek dał mi telefon

-haaaalo - powiedziałem przestraszony

-Hubert czemu nieodbierasz? - usłyszałem Ernesta

-powiedz że nie mogłeś - szepnął Piotrek

-nieeee mogłem

-napewno wszystko dobrze stary?

-taak

- no ok to siema

Po chwili się rozłączył, dałem telefon Piotrkowi a on schował go do kieszeni

-jaki grzeczny chłopczyk

-daj mi spokój! - krzyknąłem

-dasz to ty mi kotku, idę jutro się pobawimy więc się naszykuj-wyszedł 

Co sie odwala niech ktoś mi pomoże błagam.

Następny dzień

Spałem sobie gdy obudził mnie Piotrek

-jest 10 czas na zabawę

-zostaw mnie!

Po chwili zaczął się do mnie dobierać, próbowałem go odepchnąć ale jak jest się związany to tak ciężko. Po chwili uderzył mnie w twarz. Zaczął mnie całować to było ohydne. Po chwili porwał moja bluzkę

-puść mnie proszę! - powiedziałem przez płacz

-jesteś mój zrozum to

-nigdy nie będę twój! 

Po chwili do pokoju wbił Ernest i Karol. Chłopak  odrazu odepchnął odemnie Piotrka a Ernest go uwiezil aby się nie mógł ruszyć potem Karol podszedł do mnie a ja odrazu się do niego przytuliłem

-dziękuję - szepnąłem

-spokojnie, wszystko będzie dobrze zadzwonię na policję dobrze?

Karol odsunał się odemnie i zadzwonił na policję. Cała rozmowę patrzył na mnie. Chłopak gdy już wszystko mu powiedział rozłączył się i  schował telefon do kieszeni i podszedł do Piotrka

- ty powinieneś spalić się na stosie gnoju niech więzienie cię czegoś nauczy

Po chwili Piotrek wyrwał się od Ernest i wyjął z kieszeni pistolet Karol odsunął się od niego

-i co teraz masz coś do powiedzenia co?

-nie zrobisz tego

Piotrek odwrócił głowę do Ernesta

-nie sprubuj mnie dotykać bo zginie rozumiesz! - krzyknął - w sumie mogę to zrobić

Po chwili Piotrek strzelił w Karola a Karol upadł na podłogę. Podszedłem do Karola, do pokoju weszła policja i zabrali Piotrka

-wszyscy cali? - zapytał policjant

-Karol on go zastrzelił! - powiedziałem przez płacz

Policjant podszedł do Karola i sprawdził puls

-oddycha i ma puls zadzwonimy po pogotowie, proszę wziąść coś i zatamować krew

Ernest zdjął swoją bluzę i przycisnął na lewym bark bo tam go zastrzelił a policjant poszedł

-dziękuję za pomoc - powiedziałem do Ernesta

-nie ma sprawy  to dzięki Karolowi bo powiedział że grozi ci niebezpieczeństwo i trzeba cię ratować 

Po 10 minutach przyjechało pogotowie i zabrało Karola.  Założyłem jakimś koszulkę i z Ernestem pojechaliśmy jego samochodem do szpitala. Cała drogę bałem się i myślałem o Karolu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro