Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

rozdzial 76

Per Hubi

Obudziłem się sam w łóżku,  nie pamiętam czy spałem z Karolem czy nie. Poszedłem do salonu i tam był Karol

-hej - przywitałem się z nim

- cześć

-przepraszam za wczoraj

- uspokoiłeś się już? - spytał

- tak, kiedyś mi to przejdzie 

-mam dziewczynę! - krzyknął Ernest wchodzący do salonu

-gratulacje, kto to?

-ma na imię Martyna jest piękna

- a ty przypadkiem nie miałeś szukać Zipka? - spytałem

-miałem i znalazłem, okazało się że on się wyprowadził bo też znalazł sobie dziewczynę

Gdy Ernest wyszedł z salonu zacząłem rozmawiać z Karolem. Popatrzyłem na chłopaka widać było jakby był smutny

- Karol  dlaczego masz smutna minę? - spytałem

- idziesz się przebrać? - spytał zmieniając temat

- po pierwsze nie zmieniaj tematu a po drugie nie odpowiada się pytanie na pytanie, więc powiesz?

- nie...

- Karol powinniśmy sobie ufać i nie mieć tajemnic - przerwałem mu

- ty masz tajemnice przede mną i jakoś jest dobrze? nie chce się kłócić

Karol wyszedł z salonu ja zacząłem się ubierać z pytaniem w myśli: Co się z Karolem stało?

Per Karol

Poszedłem do łazienki, zamknąłem drzwi na klucz i zacząłem się ubierać. Po tej czynności  podszedłem  do drzwi i  oparłem się o nie i z nim zjechałem. Siedziałem tak  przytulając  się do kolan, zacząłem myśleć dlaczego akurat we mnie musiał się Hubert zakochać? ma przecież tyle znajomych dziewczyn a on woli mnie. Z moich myśli wyrwał mnie Hubi   pukając do drzwi

-Karol wyjdź? jesteś tam już 30 minut boję się o ciebie... otwórz albo powiedz coś błagam

- coś błagam - lekko się zaśmiałem

-wyjdź, lepiej mnie nie denerwuj błagam

Wstałem i otworzyłem drzwi Hubert odrazu złapał mnie za ręce i zaczął je patrzeć

- coś nie tak? - spytałem zdziwiony

- jejku kamień z serca myślałem że coś se zrobiłeś

- Karol nigdy by sobie zrobił krzywdy, on jest za spokojny - wtrącił się Ernest

Poszedłem i usiadłem na kanapie Hubert obok mnie

- Karol mam pytanie dlaczego w salonie byłeś smutny? - spytał

-powiem ale obiecaj mi że się nie wkurzysz... więc myślałem i czemu zakochałeś się akurat we mnie? masz tyle pięknych znajomych a ty wolisz mnie - powiedziałem i spojrzałem na niego

-ponieważ ja cię kocham, a nie jakaś pusta przyjaciółkę z która jest głupia, wolę ciebie jesteś spokojny piękny znam cie bardzo długo i poprostu serce nie wybiera wiesz?

po chwili Ernest nas zawołał na śniadanie po zjedzeniu poszliśmy z Ernestem do parku gdy spacerowalismy zobaczyliśmy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro