Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

rozdzial 61

Per Hubi

Nigdy nie widzialem takiego slodkiego obrazu jak ten Karol z Martyna sie przytulali

-nadalnie moge ogarnąć że mam siostre i że to ty - powiedział Karol

- tęskniłam cale zycie

-ja nie bo nawet nie wiedzialem

-nie złoszczę sie mój braciszku

- ale wy slodko wygladacie - straciłem się

-moze chcesz sie czegos napić?

-może wodę tylko nie z cytryna - odpowiedziała

- też masz uczulenie?

- jak na makrele i kurz

-też tak mam

Martyna z Karolem usiadli na kanapie a ja nalalem wode do szklanki dla Martyny Położyłem na sloliku i usiadlem bok nich

- jak tam życie? - zapytał Karol

-wole nie mówić lepiej chce ci coś
pokazać Karol

-co?

Martyna wyjela z torebki jakies zdjecie i podala Karolowi

-kto to? - zapytał chłopak

-masz bratanka ma na imie Marcin - podała zdjęcie Karolowi

- jaki słodki - powiedziałem

-chce go poznać i to szybko

-musisz ze mna jechac do Krakowa bo tam przybywa - powiedziała dziewczyna

-to ty mieszkasz w Krakowie? - zapytał Karol

-można tak powiedziec

Karol jeszcze raz zobaczył na zdjecie tego slodkiego chlopca i podal Martynie a ona te zdjecie schowala do torebki ,gadalismy mozna powiedziec caly dzien ,Martyna jest wspaniala osoba i dziewczyna dziwie sie ze rodzice Karol dali go do domu dziecka on mial rok i nie był niczego winny a przez to widac ze przy Martynie czuje sie nie swojo

Per Karol

Zaczynam czuc wiez miedzy mna a Martyna jako siostra i brat

- wiesz gdzie sa nasi rodzice?

-kontakt sie z nimi urwal ale wiem gdzie mieszkaja wiec spokojnie Karol - odpowiedziała Martyna

-a powiesz bo chce ich odwiedzić jako dziecko ktore zawieźli do domu dziecka

-mogę pokazać gdzie mieszkaja koło Warszawy

- jutro pojedziemy bo jest 20 już wiec troche późno na odwiedziny co nie siostra - lekko się zaśmiałem

- masz racje bracie

- a wierzyłam że kiedyś  znajdziesz Karola? - zapytał Hubi wtrącając się

-miałam uczucie że znajdę cie a nie kiedy ze już go nigdy nie znajde nie przytule nie spotkam nie pogadam 

Gadalismy jeszcze do 23: 30 potem poszlismy spac Martyna spala w pokoju Ernesta a Hubert  ze mną
Gdy się obudziłem nie było przy mnie Huberta. Założyłem okulary i poszedłem na dół do kuchni po chwilę usłyszałem rozmowę między Hubim a Martyna

- ale to było kurde w piątek klasie! - krzyknął Hubi

-co w piątek klasie? - zapytałem wchodząc do kuchni

- Martyna powiemy mu?

- czyli macie tajemniece dzięki - powiedziałem wkurzonym głosem

Poszedłem do swojego pokoju czyli mają przedemna tajemnice super własna siostra a może to kłamstwo może to nie moja siostra. Położyłem się na łóżku i wziąłem telefon po chwili do pokoju wszedł Hubi

-Karol możemy porozmawiać?

- o czym jak mnie klamiecie i macie tajemnice i ty mój przyjaciel  który powinien mówić wszystko nie ważne w znowu mi nie ufasz - powiedziałem

- nie już Ci opowiem to było tak że w piątek klasie dopisali nowa dziewczynę i to była Martyna nikt się z nią nie zadawał w klasie lecz kiedyś zacząłem się z nią kolegowac i po 2 miesiącach byliśmy para wtedy byłem z nią ale w szóstej klasie ona przeprowadziła się do Warszawy i teraz powiedziała mi że z nią chodziłem - opowiedział chłopak

-powiedz ze ja kochasz tyle proste

- nie ja ciebie kocham i będę kochał całe życie jesteś moim światem

-co? - zapytałem zdziwiony

-dzwoniłam do rodziców powiedzili że jak chcesz możemy do nich dziś przyjechać - wtrąciła się Martyna wchodząc do pokoju- powiedziałeś mu?

- tak

-ale o tym też

- o czym? - zapytałem

-ja może powiem więc znasz Marcina Ciemnego? on jest twoim kuzynem  ja się o tym dowiedziałam 2 lata temu

- dlaczego on mi tego nie powiedział niby? - zapytałem

-może się bał - wtrącił się Hubi

- zjedzmy coś - zmieniłem temat

- Oki

Poszliśmy wszyscy na dół i zaczęliśmy jeść śniadanie nadal myślałem i nie wieże że Marcin jest moim kuzynem przecież on ma inne nazwisko niż ja może to jest nie prawda

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro