rozdzial 6
Per Karol
Gdy zjedliśmy już posiłek którym był donut, jak codzień trzeba zmontować filmik na jutro z minecrafta. Moi widzowie mogą cieszyć się tym że chociaż na kanale Dealereq jestem regularny.
Zostałem sam w kuchni dlatego że Hubert poleciał nagrywać coś do siebie. Widać że chłopak bardzo się przygotował z tym aby nie marnować swój cenny czas tutaj.
- o jeżuu ... - zacząłem marudzić sam do siebie
-ktoś mnie wolał? - zapytał Ernest który wchodził akurat do kuchni
-nie, po prostu dziś montuje dwa filmy, będzie troche ciężko jednak uciesza mnie to że lubię montować filmy - wytłumaczyłem biorąc butelkę wody do ręki
-moim zdaniem najlepsza częścią filmu jest montaż,wiesz bawisz się efektami i potem widzisz co ci z tego wyjdzie - wytłumaczył
- wiem, dobra lecę, tym szybciej to zrobię tym będę mieć z głowy - oznajmiłem
- powodzonka mordko!
Wyszedłem z kuchni zostawiając chłopaka samego. Poszedłem odrazu do swojego pokoju na górę.
Gdy dotarłem spojrzałem na łóżko, może się położę na chwilę? Wiem, miałem montować ale nie zbawi mnie 10 minut.
Rzuciłem butelkę wody na krzesło gamingowe i położyłem się na łóżku, miałem zająć się filmami a robie zupełnie inne rzeczy.
Po chwili w mojej głowę okazał się obraz z rannego zajścia z Damianem, a co jeżeli on naprawdę chciał mnie poderwać? Kiedy przekroczył próg mieszkania wydaje mi się że zachowuje się dziwnie.
Rozumiem, nie widzimy się dość często lecz to co wyprawia jest dość dziwne, mam jednak nadzieję że chłopak weźmie się w garść.
-ej potrzebuje urywku - powiedział Hubert wchodząc do mojego pokoju, w ręku trzymał swoją kamerę
-jakiego urywku znowu? - zapytałem zmęczony
- bo nie powiedzieliśmy o Safari, wiesz że mamy w nim ogromne zaległości - przypomniał
- ok, chodź tu - wstałem z łóżka a Hubert w tym czasie ułożył kamerę aby była o coś oparta.
-hej, chcemy odpowiedzieć na pytania które co chwila są...- zaczął Hubert
-chcesz na kolanko? - przerwałem mu
Wtedy Hubert się na mnie spojrzał,gdyby jego wzrok mógł mówić oznajmiłby :,, pojebało Cię?!'' Uśmiechnąłem się do chłopaka z lekkim śmiechem na twarzy. Chłopak zignorował moje zachowanie i spojrzał znów na kamerę.
-Minecraft Safari nie będzie dlatego że może... - chłopak spojrzał na mnie - niech Karol to powie
-co było najpierw? - spytałem Huberta bo tak naprawdę nie pamiętałem dlaczego nie nakręcamy tej serii
-no nie wiem ty....
-no najpierw był problem z serwerem - przerwałem mu i zacząłem liczyć na palcach błędy które mi się przypomniały w głowie - potem paczka modów, potem nie chciała mapka z paczką współgrać i przeprowadzka i dlatego nie ma Safari - wytłumaczyłem
-więc Minecraft safarii nie będzie - dodał Hubert
- chcieliśmy aby ta seria była regularnie nagrywana bo my chętnie byśmy ja nagrali - próbowałem nas wytłumaczyć
- no mi się chciało nagrać - powiedział Hubert z szczerością
- mi też stary trochę - spojrzałem kątem oka na Huberta
-więc już wiecie o wszystkim i to tyle - chłopak podszedł do kamery i ją wyłączył - po co ty chciał abym usiadł ci na kolano?! - spytał wkurzony
-nie wiem mordo, z nudów - zaśmiałem się
- ja cię zabije i teraz już napewno będę mial spam DxD w komentarzach - powiedział z oburzeniem biorąc kamerę do ręki
-no widzisz, nie musisz dziękować - zacząłem się bardziej śmiać
-za co mam dziękować? - spytał zdziwiony
- widzę że chcesz żeby DxD istniało idioto , ta akcja rano,o co ci chodzi?! - spytałem w końcu z nadzieją że powie prawdę
- a to z nudów - odpowiedział wkurzony
-teraz ja z nudów cie pocałuje, pasuje ci taki układ? - zbliżyłem się do niego
-nie! - chłopak odepchnął mnie od siebie - ogarnij się człowieku!
- widzisz,to był żart a ty myślałeś że to na poważnie - zacząłem się dalej śmiać
-ziomy! - krzyknął Ernest wchodząc do mojego pokoju
- co? - zapytałem patrząc na niego
- chowanego PRAAA - chłopak zrobić dab'a i wybiegł z mojego pokoju
Zeszlismy wszyscy na dół. Tam czekali już na nas Ernest wraz z Piotrkiem. Ustaliśmy wszystko między sobą aby film wyszedł perfekcyjnie. Gdy byliśmy już zwarci i gotowi zaczęliśmy nagrywać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro